Przepraszam wszystkich, którym nie odpisałem w rozsądnym czasie.
Nie otrzymywałem maili informujących mnie o nowym komentarzu – musiałem albo nie włączyć tej opcji w WordPress-ie, albo nie ma jej dostępnej.
A że najnowsza grupa WoP ruszyła, nie zaglądałem już na te strony.
Będę zaglądał tu częściej! :)
Lukasz
11 lipca 2016 23:29
Jest 23:28 lecz idę po notes do całodobowego i liczę na progres. Trzymajta za mnie ludziska :)
hmmm… nawet nie wiem co napisać, na koniec troche mi łzy staneły w oczach, bo to o czym mówisz jest dokładnie tym czym jestem. Przez przypadek znalazłem Twoj filmik na YT i trafiłem tutaj, ciesze sie. Przepraszam ze nie napisałem zbyt duzo… chyba troche ciezko tak od razu, Mam 33 lata i chce skonczyc z tym g****m bo widze jak mnie to wyniszcza. Wielokrotnie starałem się z tym skonczyc zdając sobie sprawe z tego ze to jest moj problem i uzaleznienie, ale wytrzymywałem zazwyczaj max kilkanascie dni. Dzieki za ten filmik – wezmy sie do roboty, że tak pozytywnie zakoncze
>hmmm… nawet nie wiem co napisać, na koniec troche mi łzy staneły w oczach, bo to o czym mówisz jest dokładnie tym czym jestem.
Czyli? Mam nadzieję, że dotarło do Ciebie to, że cała negatywność, którą możesz odczuwać i negatywne myśli to nie Ty. Pod nimi kryje się … bogactwo. Chyba to słowo najlepiej oddaje naturę każdego człowieka.
>Przez przypadek znalazłem Twoj filmik na YT i trafiłem tutaj, ciesze sie.
Nie przez przypadek ;)
>Przepraszam ze nie napisałem zbyt duzo… chyba troche ciezko tak od razu, Mam 33 lata i chce skonczyc z tym g****m bo widze jak mnie to wyniszcza.
33 lata to wciąż bardzo młody wiek i możesz wszystko jeszcze osiągnąć, zrealizować i cieszyć się jeszcze wieloma latami swojego życia głębiej, niż w sumie większość ludzi. Uzależnienie to umożliwia – odnalezienie w sobie wszystkiego, zespolenie, pełnię, której szukają inni, którzy uzależnienia są takie, że pozwalają żyć ale uniemożliwiają wzrost, co wymusza niebezpieczne uzależnienie jak to od porno.
>Wielokrotnie starałem się z tym skonczyc zdając sobie sprawe z tego ze to jest moj problem i uzaleznienie, ale wytrzymywałem zazwyczaj max kilkanascie dni. Dzieki za ten filmik – wezmy sie do roboty, że tak pozytywnie zakoncze
Obejrzyj moje filmy na youtube i przeczytaj na Blogu o walce z uzależnieniem. Nie dziwne, że wytrzymałeś “tak krótko”.
Adres mojego kanału Youtube: https://www.youtube.com/channel/UCRG3LwkFIdnO-EleHgOVc7g
Pozdrawiam Cię gorąco!
Piotrek
koksik
27 czerwca 2016 16:13
Mam takie pytanie czy znasz moze jakis sposob zeby wyprodokowac w naturalny sposob skok dopaminy bo wydaje mi sie ze jezeli staram sie zdrowiec i przez jakis czas jakos funkcjonuje bez tego to po pewnym czasie czuje jakis przygnebienie i zastanawiam sie czy to moze byc wlasnie od niskiego wydzielania sie tego czuje jakby stan depresyjny
Koksiku,
Są na to sposoby. Ja z żadnego nie korzystam, bo produkcja każdego hormonu to efekt przede wszystkim stanu akupunkturowego układu organizmu.
Chodzi słowem o zaburzenia energetyczne.
>bo wydaje mi sie ze jezeli staram sie zdrowiec i przez jakis czas jakos funkcjonuje bez tego to po pewnym czasie czuje jakis przygnebienie i zastanawiam sie czy to moze byc wlasnie od niskiego wydzielania sie tego czuje jakby stan depresyjny
Odp.:
Depresja to stan, który określić możemy jako “nie mogę”, “czuję bezsilność”, do tego smutek, żal, apatię i inne niesprzyjające emocje.
Oznacza to, że nie ma czegoś takiego jak depresja ale stan, w którym odczuwamy stłumione w nas emocje i utożsamiamy się z myślami, które wtedy się ujawniają.
Produkcja dopaminy dostosowana jest do naszego stanu energetycznego.
Zadaniem dopaminy jest nas wspomóc do wykonywania różnych czynności. Ale jeżeli mówisz sobie “nie chcę tego robić” lub “nie mogę tego osiągnąć”, “po co mam się starać, skoro nic mi się nie udaje?”, “nie zasługuję, więc nie będę się starał”, niezwykle złożony organizm ludzki reaguje na polecenia swojego właściciela – odcina produkcję hormonów, by przejaw fizyczny organizmu odzwierciedlił stan energetyczny.
Jednocześnie stanowi to SYGNAŁ informacyjny o zaburzeniach energetycznych, czyli najczęściej zaburzeniach w sposobie myślenia.
Naprawa tego powoduje, że każdy przejaw naszego organizmu zaczyna się naprawiać sam – i już nie potrzebujesz niczego z zewnątrz.
Czyli – zastanów się, co powoduje apatię. Nic z zewnątrz – zapamiętaj! Tylko Twoje interpretacje, podejście, nastawienie, Twoje historie. Jeżeli zmienisz to, odpuścisz negatywność, dostrzeżesz aspekty pozytywne w tym, co wywołuj w Tobie niemoc, brak wiary – wiara się pojawi jako efekt odblokowania tej wielkiej złożoności naszego istnienia, która sama w sobie zaprogramowana jest na wzrost w stronę wielkiego szczęścia.
Naszym zadaniem jest tylko odpuszczać to, co ten wzrost zablokowało, a symptomy typu depresja tylko nas nakierowują, co i gdzie nie gra w naszym sposobie myślenia.
O sposobie myślenia, umyśle i podświadomości pisałem na Blogu.
Rozejrzyj się na nim, a znajdziesz wiele pomocnych Ci informacji :)
Pozdrawiam!
Przemek
19 czerwca 2016 23:08
Cześć ;-)
Mam 19 lat i tak jak wszyscy trafiłem tutaj szukając rozwiązania. O uzależnieniu dowiedziałem się mniej więcej pół roku temu. Próbowałem z tym walczyć, ale najdłuższy czas abstynencji to mniej więcej tydzień. Walczyłem z tym próbując co chwilę od nowa efektem tego miałem ok 2 miesięcy gdzie dużo częściej byłem czysty. Niestety później zaczęły się inne sytuację życiowe pewne zmartwienia stres spowodowany matura i innymi czynnikami i przestałem walczyć. Pewna sytuacja dzisiaj uświadomiła mi że problem, który Nas dotyka to nie tylko problemy w łóżku czy relacje z płcią przeciwna to bardziej przyziemne sprawy, których nie łączymy z uzależnieniem. Właśnie dlatego chcę znowu podjąć wyzwanie i spróbować wyleczyć się z tego. Najgorsze w tym jest to, że nie jesteśmy tylko uzależnieni od pornografi, ale też od masturbacji. U mnie często zdarza się tak że nawet bez oglądania porno masturbuje się fantazjując o koleżance czy znajomej z którą chciałbym się zbliżyć, ale nie mam odwagi do niej podejść i poprosić nawet o spotkanie na zwykłą kawę, a co dopiero związek czy seks. A ucieczka do masturbacji jest najprostsza metoda. Nie wymaga wysiłku, jest prosta i pozwala osiągnąć prawie to samo, dlatego tak trudno z tego wyjść.
Zazwyczaj nie odpisuje na komentarze pod filmami tym bardziej takimi (wstydliwymi), ale w tym wypadku coś mnie ruszyło żeby jednak się odważyć. Dziękuję za to i za film. Napisanie tego przyniosło refleksje nad tym co robię a siedzę w tym już z 6-7 lat więc za dużo. Mam nadzieję że uda Ci się pomóc wielu osobom w tym mnie. Mam dwa pytania: Czy pomożesz Nam w kwestii masturbacji i oglądania filmów porno czy tyłku w tej drugiej kwesti? Czy zmiany w mózgu o, których mowa w filmie można jakoś naprawić?
Jeszcze raz dzięki i czekam na następny film z notesu w ręku. ;-)
jacek
19 czerwca 2016 19:00
dzieki.bardzo ni pomogl zrozumiec ten filmik. juz kupilem notes i dlugopis i zaczynam od dzis!!
Dziękuję za podesłanie tych linków ale nie poświęciłbym ponad roku czasu na stworzenie własnego Programu, gdyby zasugerowane przez Ciebie rozwiązania były dla mnie skuteczne. I okazuje się, że dla wielu nie są.
Ile historii sukcesu tam znajdziesz? A jak myślisz ilu ludzi nie przyznaje się do tego, że im się nie powodzi? Ilu w ogóle nie przystępuje do leczenia (przypominam, że to uzależnienie jest wypierane mocniej nawet od alkoholizmu)?
Pewien procent ludzi znajdzie rozwiązanie w nofap-ie, inni wyjdą z tego już dzięki samej świadomości, że są chorzy ale większość potrzebuje przynajmniej kilkumiesięcznej pracy ze sobą, ze swoimi emocjami, a nie walki z powstrzymywaniem się od masturbacji, zakładania blokad na telefony i komputery.
Grupa AS (Anonimowi Seksoholicy) pomaga oczywiście i polecam z całego serca ale współpracowałem również z ludźmi, którzy uczęszczali do tych grup przez lata i nie wyzdrowieli.
Pamiętajmy, że tworzą je ludzie chorzy. Ja sam poszedłem na kilka mitingów, by zobaczyć jak one wyglądają i byłem na jednym, gdzie nie było zdrowej osoby. Ludzie siedzą w tym od lat i nie zdrowieją.
Bo nie mają ścieżki postępowania, nie rozumieją czym jest uzależnienie. Dlatego to tak długo trwa, bo każda z grup również dojrzewa. Zbierane informacje od członków rozbudzają świadomość.
W grupach tych pomaga bezwarunkowa akceptacja każdej osoby. Ale to trzeba przenieść do swojej codzienności – głęboką, bezwarunkową akceptację samego siebie. A nie poczucie winy i wstyd. Żal. Gniew. I dumę.
Walka, zmaganie, nofap – do momentu, aż nie pojawi się odpowiedni wyzwalacz i wszystko się wali.
Ciekawe, że nie zasugerowałeś wizyt u seksuologów. A czy sam skorzystałeś z zawartej na tych portalach wiedzy i Ci pomogła? Jeżeli tak to w jaki sposób?
Andrzej
16 czerwca 2016 10:26
Cześć Piotrze.
Powiem krótko pornografia mnie zniewoliła. Odbiera mi radość życia psuje relacje z partnerką i wysysa mi mózg. Ciągle myślę jak się zaspokoić zamiast żyć pełnią życia. Wiem że jestem bardzo uzależniony bo w teście miałem same plusy. Potrzebuję pomocy by się wyzwolić od tego gówna.
Pozdrawiam Andrzej
>Powiem krótko pornografia mnie zniewoliła. Odbiera mi radość życia psuje relacje z partnerką i wysysa mi mózg. Ciągle myślę jak się zaspokoić zamiast żyć pełnią życia. Wiem że jestem bardzo uzależniony bo w teście miałem same plusy. Potrzebuję pomocy by się wyzwolić od tego gówna.
Napisz do mnie na: wolnoscodporno@gmail.com
>Pozdrawiam Andrzej
Również pozdrawiam!
Seba
15 czerwca 2016 10:40
Nigdy bym nie pomyślał, że uzależnienie od pornografii może być silniejsze od uzależnienia od alkoholu czy narkotyków. A jednak okazuje się, że może być… Bardzo fajnie, że stworzyłeś ten program, nie zdawałem sobie sprawy z tak poważnych efektów ubocznych.
True, mało kto zdaje sobie sprawę z tego, co się dzieje “pod maską”, gdy ogląda się porno.
No jednak coś stymuluje człowieka, że jest w stanie siedzieć całą noc nie pijąc i nie jedząc. To nie może nie zostawić organizmu w stanie nienaruszonym.
Nawet narkotyki nie potrafią trzymać tylu godzin na haju.
Dziękuję :)
Ale nie w mądrości rozwiązanie, tylko w postępowaniu opartym na szacunku i miłości do siebie samego.
Łukasz
12 czerwca 2016 18:24
Cześć Piotrze,
Na wstępie powiem ile już lat siedzę w tym gównie. Będzie to już 12 lat. Zaczęło się niewinnie od zwykłej masturbacji, bo a to się usłyszało o tym w szkole, a to jakiś kolega powiedział. Wiadomo, dziecięca ciekawość. Potem przyszła pornografia. Pierwszy film, na płycie dvd. Film należał do mojego ojca. Znowu przyszła ciekawość, niesamowite podniecenie…wiadomo.
Tak to wyglądało do czasu gdy normalna pornografia przestała mnie kręcić. Zacząłem oglądać ostry hardkorowy seks, ocierający się już o sferę gwałtu. Oglądałem ohydne filmy anime. Na końcu i aż do dzisiaj przeszło na pornografię homoseksualną.
Nie muszę mówić jak mocno rozwalało i rozwaliło mi to mój mózg, moje poczucie własnej wartości. Do dzisiaj mam wątpliwości co do swojej orientacji seksualnej. Nie wiem czy to sprawka porno, czy od zawsze taki byłem.
Kochałem kobiety, zakochiwałem się w nich, miałem związane z nimi silne uczucia, a jednak w domu leciały homoseksualne orgie. To dopiero potrafi rozwalić człowieka i jego postrzeganie sfery seksu i emocji.
Do 21 roku życia nie zdawałem sobie sprawy z problemu. Zawsze tłumaczyłem sobie, że znajdę odpowiednią dziewczynę to przestanę oglądać pornografię, nawet tą gejowską. Cóż za ironia i debilizm! Nieprawdaż?
Teraz mam 22 lata, walczę od roku z tym problemem…a może nawet więcej niż rok. Nie pamiętam daty rozpoczęcia walki. Nie wiem nawet jak trafiłem w internecie na źródło moich problemów.
W końcu trafiłem na stronę, bloga “nadopaminie” czy jakoś tak. Może niektórzy będą się orientować co to za blog. Podobna tematyka do Twojej, czyli walka z nałogiem masturbacji i pornografii.
Prowadzący bloga wskazał oczywiście na skutki masturbacji na proste sposoby, jak blokada przeglądarki w telefonie czy internecie ( w internecie się udało, w telefonie nie za bardzo skoro oglądam te filmy nadal). Dużo mi to pomogło , nie powiem że nie. Jednak nadal z tym walczę, nadal tkwię w tym gównie. Na twoją stronę też wpadłem przez przypadek. Wpisałem z tej rozpaczy w wyszukiwarce YouTube jak wyleczyć się z porno…Tak, dokładnie tak. Szukałem pomocy wszędzie , przejrzałem wiele stron, znam mechanizmy gospodarki hormonalnej. Wiem o działaniu dopaminy więcej niż niejeden student biologii czy kierunków medycznych. To nadal nie pomogło.
Dotarłem jednak aż tutaj. Obejrzałem całe Twój filmik wstępny. Nie powiem przeraziłem się obrazem mózgu zniszczonego przez całe to gówno. Zapisałem się od razu na newsletter-a w celu uzyskania od Ciebie pomocy.
Będąc szczerym, na samym początku myślałem, iż do kolejna stronka typu : zapłać aby uzyskać dostęp do wspaniałej metody. Pozytywnie się jednak zaskoczyłem.
Dostałem od Ciebie pierwszy i drugi filmik. Mam swój notes do zapisywania wyzwalaczy, zrobiłem ćwiczenie przed lustrem. Stałem przed nim prawie 30 minut. Przeprowadziłem ze sobą dialog na temat mojej przeszłości, moich błędów, moich wiecznych kompleksów, tego że chciałbym to w końcu pokonać, zawalczyć dla tych którzy są i którzy pojawią się w moim życiu. Oczywiście jak to ja, umysł sceptyczny podszedłem do tego z dystansem i mieszanymi uczuciami ( chodzi mi o ćwiczenie z lustrem). Jednak po rozmowie , tych 30 minutach mam małą cząstkę wiary, że w końcu mi się uda. Chciałbym bardzo, z całego serca aby mi się udało.
Jestem zdziwiony, iż piszę tutaj komentarz. Kiedyś nie odważyłbym się na coś takiego i nadal próbowałbym walczyć z tym sam ze sobą. Mam nadzieję , iż teraz będzie inaczej.
Dziękuję za to, że poświęcasz czas dla Nas- chorych na to cholerne gówno. Bo tak jak powiedziałeś musimy postrzegać to jako gównianą chorobę, która mam nadzieję wkrótce nas opuści.
Dalej będę oglądał Twoje filmik, niech ta walka będzie tą jedyną i ostateczną. :)!
>Na wstępie powiem ile już lat siedzę w tym gównie. Będzie to już 12 lat. Zaczęło się niewinnie od zwykłej masturbacji, bo a to się usłyszało o tym w szkole, a to jakiś kolega powiedział. Wiadomo, dziecięca ciekawość. Potem przyszła pornografia. Pierwszy film, na płycie dvd. Film należał do mojego ojca. Znowu przyszła ciekawość, niesamowite podniecenie…wiadomo.
To, co odczuwałeś były niezwykle silnymi dla mózgu młodego chłopca sygnałami seksualnymi. Stworzonymi przez naturę, by dodawać energii i przygotować ciało do kopulacji. Organizm ludzki (kobiet też) nie jest przygotowany do tej nadmiernej stymulacji przez nawet wiele godzin setkami kobiet (dla mózgu obraz na ekranie odbierany jest jak rzeczywistość).
>Tak to wyglądało do czasu gdy normalna pornografia przestała mnie kręcić. Zacząłem oglądać ostry hardkorowy seks, ocierający się już o sferę gwałtu. Oglądałem ohydne filmy anime. Na końcu i aż do dzisiaj przeszło na pornografię homoseksualną.
Tak to zacznie po czasie wyglądać u każdego.
>Nie muszę mówić jak mocno rozwalało i rozwaliło mi to mój mózg, moje poczucie własnej wartości. Do dzisiaj mam wątpliwości co do swojej orientacji seksualnej. Nie wiem czy to sprawka porno, czy od zawsze taki byłem.
Nie tylko sprawka porno. Porno przykrywa inny problem.
To, co się z Tobą dzieje określa się jako projekcja. Projekcja, czyli dostrzeganie w innych ludziach wypartych aspektów samego siebie. Jeżeli kręcą Cię mężczyźni to znaczy, że ciągnie Cię do ich męskości, gdyż wyparłeś lub nigdy nie miałeś okazji poczuć jej w sobie.
>Kochałem kobiety, zakochiwałem się w nich, miałem związane z nimi silne uczucia, a jednak w domu leciały homoseksualne orgie. To dopiero potrafi rozwalić człowieka i jego postrzeganie sfery seksu i emocji.
Projekcja dotyczyła zarówno kobiet jak i mężczyzn, gdyż aspekty obu energii są w Tobie mocno stłumione. Tak naprawdę w tym wszystkim pragniesz siebie ale Twoje ego przekonuje Cię, że to dostępne jest jedynie w innych ludziach.
>Do 21 roku życia nie zdawałem sobie sprawy z problemu. Zawsze tłumaczyłem sobie, że znajdę odpowiednią dziewczynę to przestanę oglądać pornografię, nawet tą gejowską. Cóż za ironia i debilizm! Nieprawdaż?
Oczywiście, że NIE jest to debilne. Tak działa ego – wykorzystuje projekcję (która sama w sobie jest doskonałym mechanizmem wspomagającym uzdrawianie), by odwrócić Twoją uwagę (świadomość) na zewnątrz.
Każdy w mniejszym lub większym stopniu projektuje. Jak mówię – Ty pożądasz wypartych aspektów obu płci, jednak kierujesz się impulsami, których wyszukuje zniekształcony mózg.
>Teraz mam 22 lata, walczę od roku z tym problemem…a może nawet więcej niż rok. Nie pamiętam daty rozpoczęcia walki.
I będziesz walczył jeszcze długo, bo nie w porno problem ale w tym, co do niego prowadziło i nadal Cię w tym trzyma. Nawet rzucenie porno niewiele da.
>Nie wiem nawet jak trafiłem w internecie na źródło moich problemów.
W końcu trafiłem na stronę, bloga “nadopaminie” czy jakoś tak. Może niektórzy będą się orientować co to za blog. Podobna tematyka do Twojej, czyli walka z nałogiem masturbacji i pornografii.
Znam ten blog. Nie polecam. Dlaczego? Niektórzy Uczestnicy Programu WoP pisali mi, że historie tam przedstawiane wpędzały ich w poczucie winy i wstyd, a po tym w masturbację. Jest tam dużo negatywnej energii, szczególnie w wiadomościach pisanych przez kobiety i tych, co mieli wpadkę.
Negatywność nie leczy uzależniania, gdyż właśnie ta negatywność prowadzi bezpośrednio do nałogu. Pomaga pozytywność przejawiająca się w dowolnej formie – uśmiechu, oglądaniu zachodu słońca, wypiciu smacznego napoju. Im więcej, tym bliżej jesteś zdrowia. Im więcej trwania w jakiejkolwiek negatywności, nawet oglądaniu brutalnych filmów, tym mocniej utrwalasz korzenie uzależnienia w sobie.
>Prowadzący bloga wskazał oczywiście na skutki masturbacji na proste sposoby, jak blokada przeglądarki w telefonie czy internecie ( w internecie się udało, w telefonie nie za bardzo skoro oglądam te filmy nadal). Dużo mi to pomogło , nie powiem że nie. Jednak nadal z tym walczę, nadal tkwię w tym gównie.
Właśnie – bo to nie prowadzi do wyzdrowienia. To nie jest ścieżka zdrowia ale wspomagania zdrowienia.
>Na twoją stronę też wpadłem przez przypadek. Wpisałem z tej rozpaczy w wyszukiwarce YouTube jak wyleczyć się z porno…Tak, dokładnie tak. Szukałem pomocy wszędzie , przejrzałem wiele stron, znam mechanizmy gospodarki hormonalnej. Wiem o działaniu dopaminy więcej niż niejeden student biologii czy kierunków medycznych. To nadal nie pomogło.
Wiedza nie pomaga, tylko praca ze swoim wnętrzem. Emocjami. Logika nie ma nic do rzeczy.
>Dotarłem jednak aż tutaj. Obejrzałem całe Twój filmik wstępny. Nie powiem przeraziłem się obrazem mózgu zniszczonego przez całe to gówno. Zapisałem się od razu na newsletter-a w celu uzyskania od Ciebie pomocy.
To trzeba podkreślić – uzależnienie od porno jest tylko troszkę słabsze od uzależnienia od najcięższych narkotyków. To tak jakbyś w tym momencie spojrzał na swoje przedramiona i widział siną skórę z dziesiątkami blizn po nieudanych nakłuciach.
>Będąc szczerym, na samym początku myślałem, iż do kolejna stronka typu : zapłać aby uzyskać dostęp do wspaniałej metody. Pozytywnie się jednak zaskoczyłem.
Dziękuję!
>Dostałem od Ciebie pierwszy i drugi filmik. Mam swój notes do zapisywania wyzwalaczy, zrobiłem ćwiczenie przed lustrem. Stałem przed nim prawie 30 minut. Przeprowadziłem ze sobą dialog na temat mojej przeszłości, moich błędów, moich wiecznych kompleksów, tego że chciałbym to w końcu pokonać, zawalczyć dla tych którzy są i którzy pojawią się w moim życiu. Oczywiście jak to ja, umysł sceptyczny podszedłem do tego z dystansem i mieszanymi uczuciami ( chodzi mi o ćwiczenie z lustrem). Jednak po rozmowie , tych 30 minutach mam małą cząstkę wiary, że w końcu mi się uda. Chciałbym bardzo, z całego serca aby mi się udało.
Ćwiczenie przed lustrem jest początkiem procesu nazywanego uwolnieniem , czyli ujawnieniem w sobie emocji i ich odpuszczeniem. To podstawowy i najważniejszy proces uzdrawiania. Ujawnienie w sobie emocji, szczególnie tych najniższych jak wstyd i poczucie winy i ich odpuszczenie. Do tego wzbudzenie na ich miejsce emocji wyższych jak akceptacja. To prowadzi w prostej linii do zdrowia.
>Jestem zdziwiony, iż piszę tutaj komentarz. Kiedyś nie odważyłbym się na coś takiego i nadal próbowałbym walczyć z tym sam ze sobą. Mam nadzieję , iż teraz będzie inaczej.
Dziękuję za to, że poświęcasz czas dla Nas- chorych na to cholerne gówno. Bo tak jak powiedziałeś musimy postrzegać to jako gównianą chorobę, która mam nadzieję wkrótce nas opuści.
Każdy uzależniony to tak samo wspaniały człowiek jak ja, jak ludzie, których mijamy na ulicy. Nie widzę powodu, by nie traktować każdego z takim samym szacunkiem na jaki zasługuję ja i moi przyjaciele. A poza tym ogromną przyjemność sprawia mi pomoc :)
>Dalej będę oglądał Twoje filmik, niech ta walka będzie tą jedyną i ostateczną. :)!
Ludzie, skończcie z tym walczyć!
Rozejrzyjcie się co się dzieje na świecie – wszędzie walka i ona prowadzi do czegoś dobrego? Załatwiła pozytywnie jakikolwiek problem?
Nie! Nie! Nie!
Pracujcie ze sobą w miłości i szacunku. Patrzcie od czego uciekacie, czego w sobie nie kochacie i to naprawiajcie. Kochajcie się!
Jacek
25 maja 2016 14:56
Witajcie wszyscy. Wszystko zgadza się w 100%, wszystko to co zostało powiedziane na powyższym filmie. Ten nałóg niszczy duchową stronę człowieka, ciężko przez to się odnaleźć wśród ludzi. Mam 25 lat, a siedzę w tym okropieństwie połowę z niego. Mógłbym prowadzić ciekawsze życie, nawiązywać normalne relację z ludźmi (szczególnie kobietami), cieszyć się życiem i być szczęśliwym, zamiast tego mam mój nałóg, moje uzależnienie od pornografii. To musi siedzieć cholernie głęboko w człowieku, skoro podświadomie wiem, że na dłuższą metę to mnie wyniszcza, a mimo wszystko nie mogę się uwolnić, brnę w to dalej ślepo. Okresami udawało mi się wyrwać z jego szponów, ale to było krótkotrwałe. Pomagała w tym praca ze świadomością, tyle że ego cały czas pchało umysł w stronę tych negatywnych bodźców. To było na mnie za silne, za dużo wyzwalaczy dookoła. Sam nie dałbym rady. Tak trafiłem tutaj. Teraz wiem, że nie mogę tego zbijać do środka, muszę powiedzieć o tym głośno. Jestem uzależniony od pornografii i mam zamiar skończyć z tym gównem raz na zawsze. Na tę chwilę to jest najlepsze co mogę zrobić dla siebie.
>Wszystko zgadza się w 100%, wszystko to co zostało powiedziane na powyższym filmie. Ten nałóg niszczy duchową stronę człowieka, ciężko przez to się odnaleźć wśród ludzi. Mam 25 lat, a siedzę w tym okropieństwie połowę z niego.
Okazuje się, że większość mężczyzn, którzy mają problem z porno zaczęli w młodym wieku. Rekord to 8 lat O_o’
Przez ten czas, gdy oglądałeś porno, niezauważalnie uczyłeś się nawykowo postępować z określonymi wyzwalaczami uciekając w porno, przez co nie tylko wyzwalacze stały się niedostrzegalne ale jeżeli były to emocje (a większość tak), nauczyłeś się oglądać porno w obliczu emocji, które podświadomie są odczuwalne cały czas. A więc cały czas istnieje przynajmniej minimalna chęć, by sięgnąć po porno.
>Mógłbym prowadzić ciekawsze życie, nawiązywać normalne relację z ludźmi (szczególnie kobietami), cieszyć się życiem i być szczęśliwym, zamiast tego mam mój nałóg, moje uzależnienie od pornografii.
To, co teraz mówisz to wpędzanie się dodatkowo w poczucie winy. Gdyby w tym momencie Twoje uzależnienie całkowicie zniknęło, to od razu cieszyłbyś się życiem, poznawał ludzi, cieszył się?
Podejrzewam, że nie. A dlaczego? Ze względu na to, co czujesz do siebie, do świata, do ludzi. Strach, może nawet niechęć.
Właśnie z tym należy pracować. Samo uzależnienie zniknie, gdy zniknie to, przez co ono istnieje. Dlatego walka z nim nie ma sensu.
>To musi siedzieć cholernie głęboko w człowieku, skoro podświadomie wiem, że na dłuższą metę to mnie wyniszcza, a mimo wszystko nie mogę się uwolnić, brnę w to dalej ślepo.
To się technicznie nazywa ukrytymi korzyściami.
Gdyby zniknęły korzyści w trwaniu w tym, pewnego dnia przestałbyś to oglądać i nigdy nie wrócił. Skoro wracasz, masz z tego jakieś korzyści – np. ucieczka od strachu, o którym wspomniałem. To trzeba odkryć i uzdrowić w sobie.
>Okresami udawało mi się wyrwać z jego szponów, ale to było krótkotrwałe. Pomagała w tym praca ze świadomością, tyle że ego cały czas pchało umysł w stronę tych negatywnych bodźców. To było na mnie za silne, za dużo wyzwalaczy dookoła. Sam nie dałbym rady.
Tak, bo okresami znikały konkretne wyzwalacze. A potem wracały i wraz z nimi nawyk. Wyzwalaczami mogą być emocje, które nigdy nie znikną, dopóki nie zajmiesz się nimi bezpośrednio.
>Tak trafiłem tutaj. Teraz wiem, że nie mogę tego zbijać do środka, muszę powiedzieć o tym głośno. Jestem uzależniony od pornografii i mam zamiar skończyć z tym gównem raz na zawsze. Na tę chwilę to jest najlepsze co mogę zrobić dla siebie.
Tak ale pamiętaj, że uzależnienie to sygnał. Ciężki, ale znaczący. Sygnał do wewnętrznej pracy nad sobą, nad swoimi emocjami, a nie wewnętrznej walki prowadzącej do jeszcze większego zagubienia i wycieńczenia.
Jacek
20 maja 2016 23:20
Witam Piotrze. Swietna sprawa z tym co dla nas tutaj robisz bo sami sobie raczej z tym nie poradzimy. Ja 33 lata i tkwie w tym w tym od dziecka. Zaczelo sie od niewinnie od czasopism nastepnie Vhsy no i oczywiscie nieograniczony internet. Wedlug moich kalkulacji trwa to miedzy 15 -19 lat nie potrafie dokladnie sprecyzowac. Aby zrobic z tam porzadek sklonil mnie rozpad 11 letniego zwiazku, bo jaka kobieta(chociaz ta byla i tak twarda) zadowoli sie sexem 3 razy do roku, zerowa bliskoscia i przedmiotowym traktowaniem. Ale do sedna. Nie mialem zielonego pojecia jak silne moze byc pragnienie zobaczenia porno i masturbacji do momentu kiedy postanowimlem z tym skonczyc. Wytrzymalem prawie 3 miesiace i wszyskto szlo gladko i pieknie, odczulem nawet ten przyrost pozytywniej energi ktora prowokowala do kontakty z innym czlowiekiem jakiego kolwiek kontaktu, chocby telefon do znajomego i pogawedka o bzdurach. Czulem tez ze stapam jakos pewniej po ziemi i kobiety na ulicach staly sie jakies bardziej atrakcyjne to byl piekny ale krotki okres bo to zepsulem. W filmie wspominasz wlasnie o zapalnikach i to jest nasza zmora ktora potrafi w ciagu kilku godzin zepsuc to nad czym pracowalismy 3 miesiace. Moim zapalnikiem byl cholerny teledysk DIE ORSONS – VENTILATOR a bardziej kobieta ktora sie tam rozbiera. Zadzialalo to jak przelacznik od swiatla ktore raz wlaczone nie dalo sie zgasic. Walczylem z tym klika godzin starajac sie myslec o czyms innym ale juz wiedzialem ze nie mam odwrotu i poszlo. Energia ktora zostala uwolniona zeasilila by male miasteczko i trzasla mna jeszcze jakis czas. Powtorka jeszcze nastepnych pare dni bez wiekszej satysfakci mnie dobila i podjalem nastepna probe. Tym razem jestem czujny i odrazu gasze moje zapalniki na wstepie odwracajc sie od nich. 7 tydzien walki a ja czuje sie jak gowno(energia i libido- brak) Wiem ze walka jest warta swieczki, czulem to, to cos co chce czuc caly czas ta pozytywna energie, ta moc, pragne jej i nie chce juz dluzej tkwic pod woda. Wiem tez ze ta pozytyna energia tym razem moze sie nie pojawic i boje sie tego. Z twojego wczesniejszego filmu wynika ze zaprzestanie masturbacji do porno jest konieczne ale moze byc nie wystarczajace i trzeba popracowac jeszcze nad wlasna samoocena i pwenoscia siebie by skierowac umysl na odpowiedni tor. Dlatego pragne wziasc udzial w twoim kursie. Mialbyc krotki komentarz a wyszla dluzsza opowiesc, ale poprostu tutaj czuje sie jak swoj i mi sie wylalo. Sorka za polskie znaki (niemiecka klawiatura). Pozdrawiam Jacek
>Witam Piotrze. Swietna sprawa z tym co dla nas tutaj robisz bo sami sobie raczej z tym nie poradzimy.
Każdy uzależniony potrzebuje pomocy, jakiejś formy prowadzenia lub wsparcia. Jednak najczęściej spotykamy się z mitami, które omawiam w serii wideo.
>Ja 33 lata i tkwie w tym w tym od dziecka. Zaczelo sie od niewinnie od czasopism nastepnie Vhsy no i oczywiscie nieograniczony internet. Wedlug moich kalkulacji trwa to miedzy 15 -19 lat nie potrafie dokladnie sprecyzowac.
Właśnie – zaczęło się niewinne i z tego należy zdać sobie sprawę. Nie jesteś winny swojego uzależnienia! Bo jakbyś wiedział do czego Cię to doprowadzi to oglądałbyś je tyle lat?
>Aby zrobic z tam porzadek sklonil mnie rozpad 11 letniego zwiazku, bo jaka kobieta(chociaz ta byla i tak twarda) zadowoli sie sexem 3 razy do roku, zerowa bliskoscia i przedmiotowym traktowaniem.
A jaki facet się zadowoli tym samym? Rozpad związku stał się dla Ciebie tym, co pomoże Ci naprawić życie. Właśnie tak należy patrzeć na zdarzenia w naszych życiach. Nie ma złych zdarzeń, tylko nasze bolesne interpretacje, które często nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Ale że uzależniony tkwi w niskich emocjach, postrzega się jako ofiarę. Z tym należy skończyć, aby wyzdrowieć.
>Ale do sedna. Nie mialem zielonego pojecia jak silne moze byc pragnienie zobaczenia porno i masturbacji do momentu kiedy postanowimlem z tym skonczyc. Wytrzymalem prawie 3 miesiace i wszyskto szlo gladko i pieknie, odczulem nawet ten przyrost pozytywniej energi ktora prowokowala do kontakty z innym czlowiekiem jakiego kolwiek kontaktu, chocby telefon do znajomego i pogawedka o bzdurach. Czulem tez ze stapam jakos pewniej po ziemi i kobiety na ulicach staly sie jakies bardziej atrakcyjne to byl piekny ale krotki okres bo to zepsulem.
Zacząłeś dodawać radość do swojego życia. Właśnie takie postępowanie jest konieczne, by życie przestało być walką. Jednak nie załatałeś tego, co wcześniej prowadziło do porno. To wraca. Nie ma ucieczki ani nie pomoże walka tylko opieka nad sobą, zadbanie o swoje życie. Nic nie zepsułeś, bo to co doprowadziło z powrotem do nawyku już było zepsute. Nie wiń się za to.
>W filmie wspominasz wlasnie o zapalnikach i to jest nasza zmora ktora potrafi w ciagu kilku godzin zepsuc to nad czym pracowalismy 3 miesiace. Moim zapalnikiem byl cholerny teledysk DIE ORSONS – VENTILATOR a bardziej kobieta ktora sie tam rozbiera. Zadzialalo to jak przelacznik od swiatla ktore raz wlaczone nie dalo sie zgasic.
Jak pisałem na Blogu (http://wolnoscodporno.pl/Blog/2016/04/Edukacja-Seksualna-Liczby) – media nie dają dobrych wzorców, które raz zapamiętane, zaczynają z nami “być”.
Nawet w tak prostym przypadku jak obejrzenie teledysku zadziałała wskazówka nawyku ale obstawiam, że już wcześniej, bo całkowicie normalnym jest podniecenie się na widok fajnej kobiałki. Jednak, co Cię doprowadziło do tego, by włączyć ten teledysk, pomimo, że wiedziałeś co w nim będzie i jak może na Ciebie zadziałać? Tutaj jest krytyczna informacja, nie w samym teledysku.
>Walczylem z tym klika godzin starajac sie myslec o czyms innym ale juz wiedzialem ze nie mam odwrotu i poszlo.
Myśli są produktem emocji. Walka z nimi jest z góry skazana na porażkę. To emocją należy się zająć. Poza tym każdy człowiek ma ego – to własnie ten głosik, który “wiedział, że nie ma powrotu”. Zawsze jest.
>Energia ktora zostala uwolniona zeasilila by male miasteczko i trzasla mna jeszcze jakis czas. Powtorka jeszcze nastepnych pare dni bez wiekszej satysfakci mnie dobila i podjalem nastepna probe.
To jest nagroda dla Ciebie – poczucie energii, której nie odczuwasz na co dzień, prawda? Oczywiście, że kolejne razy nie dały Ci nawet odrobiny satysfakcji. Bo wywołały je inne wskazówki i prowadziły do nich inne nagrody. A więc i efekt był inny.
Co do nich prowadziło? Poczucie winy i wstyd. A co było nagrodą? Brak czucia się jak gówno. To nie miało szansy przynieść nawet kropli radości.
>Tym razem jestem czujny i odrazu gasze moje zapalniki na wstepie odwracajc sie od nich. 7 tydzien walki a ja czuje sie jak gowno(energia i libido- brak) Wiem ze walka jest warta swieczki, czulem to, to cos co chce czuc caly czas ta pozytywna energie, ta moc, pragne jej i nie chce juz dluzej tkwic pod woda.
Zastanów się, co powoduje, że nie odczuwasz mocy na co dzień i co mogłoby sprawić, że się pojawi? Co lubisz robić w życiu, co Cię jara, jakie masz marzenia i co Cię blokuje w ich realizacji. To jest właściwa praca z nałogiem a nie walka.
>Wiem tez ze ta pozytyna energia tym razem moze sie nie pojawic i boje sie tego.
Strach prowadzi do porno. Moja sugestia – porzuć wszelkie oczekiwania i staraj się żyć spokojnym, normalnym życiem. Przy takim postępowaniu wszystko samo się wyklaruje.
>Z twojego wczesniejszego filmu wynika ze zaprzestanie masturbacji do porno jest konieczne ale moze byc nie wystarczajace i trzeba popracowac jeszcze nad wlasna samoocena i pwenoscia siebie by skierowac umysl na odpowiedni tor. Dlatego pragne wziasc udzial w twoim kursie. Mialbyc krotki komentarz a wyszla dluzsza opowiesc, ale poprostu tutaj czuje sie jak swoj i mi sie wylalo. Sorka za polskie znaki (niemiecka klawiatura). Pozdrawiam Jacek
Jacku, zapraszam!
Oczywiście, że zaprzestanie masturbacji to za mało. To jedynie jeden element. Co ciekawe – masturbację można uprawiać w mądry, zdrowy sposób i ona wtedy jest “na plus” jeśli chodzi o zdrowie, samopoczucie i samoocenę. A jednocześnie nie da się od niej uzależnić. Ale ten sposób poznajemy dalej w Programie. Bo na początku ważne jest co innego.
Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz. Stosuje sie do cwiczen ktore podales w filmikach i tu jest maly problem. Zapisalem w notatniku tylko 5 rzeczy ktore wywoluja u mnie sieganie po porno(stres, strach, nuda, samotnosc, softporno np. laski w tv). Jestem juz 2 miesiace w abstynecji i nie chcialbym do tego wracac aby dostrzec wiecej zapalnikow. Co z tym zrobic? Co do mojego ostatniego upadku po 3 miesiacach miales racje to nie byl teledysk, wrocilem pamiecia i to byl kilku dniowy, silny stres wywolany praca ktory sam sobie zgotowalem.
Ogolnie samopoczucie jakos lepiej u mnie w tym tygodniu i zauwazylem jeszcze to iz ludzie sie jakos patrza a nawet gapia i nawet mi sie to podoba hehe. Moja pewnosc siebie tez troche skoczyla, pewnie dlatego ze zaczalem prace nad soba. Ciekawe jest to cwiczenie z lustrem. Pierwszym razem mowiac do siebie np. (lubie siebie) czulem dyskomfort, czulem ze sie oklamuje. Dzisiaj siedzac jako kierowca tira na puzie patrzalem na swoje odbicie w wygaszonym telefonie i ujrzalem osobe wesola, szczesliwa taka ktora chcialbym byc i taka ktora chcialbym aby ludzie wlasnie widzieli. Nawet sie do siebie rozesmialem hehe fajne to bylo. Jezeli chodzi o 3 cwiczenie ciezko mi idzie utozsamianie sie w myslach z poczuciem wstydu i winy, latwiej mi jest z gniewem i zloscia, jakos tak bardziej przejrzyscie. Bede dalej probowal bo cwiczenie fajne, dziala oczyszczajaco.
Pozdrawiam Jacek
Łukasz
8 kwietnia 2016 15:31
Witam. Mam na imię Łukasz. Cieszę się, ze udało mi się trafić na tą stronę. Z tym uzależnieniem męczę się już wiele lat (wiek 27). Czuję się coraz gorzej, tracę wiarę na to, że będę wolny od tego gówna. Miałem najdłuższy czas abstynencji ponad 3 miesiące kilka lat temu. Nie mam prawie żadnych znajomych, z którymi mógłbym się podzielić problemem. Zresztą o tym problemie wstyd jest mówić. Pochodzę z rodziny alkoholowej, dzięki temu jestem podatny na uzależnienia (niskie poczucie wartości, brak silnej woli). Jestem samotnikiem, boję się, że ten krzyż będę dzwigał do końca życia… Błagam kogoś o pomoc, niech ktoś kto już z tego wyszedł doda mi wiary. Po tylu latach zdałem sobie sprawę, że wiele problemów mojego życia bierze się właśnie od tego.
>Witam. Mam na imię Łukasz. Cieszę się, ze udało mi się trafić na tą stronę.
Również bardzo się cieszę!
>Z tym uzależnieniem męczę się już wiele lat (wiek 27). Czuję się coraz gorzej, tracę wiarę na to, że będę wolny od tego gówna. Miałem najdłuższy czas abstynencji ponad 3 miesiące kilka lat temu.
Czas nie jest ważny. Ważne jest tylko odpowiednie działanie, które kontynuowane prędzej czy później da Ci uwolnienie.
Właśnie należy zrozumieć, że jak liczysz sobie dni ile wytrzymałeś, to tylko generuje większe napięcie, które paradoksalnie prowadzi z powrotem do uzależnienia. Zamiast podpalać ten lont należy go usunąć. Cieszyć się każdym dniem a nie odhaczać dni w kalendarzu.
To, że wytrzymałeś np. rok nie powinno stanowić dla Ciebie powodu do dumy, bo duma jest krucha i stanowi często powód powrotu do porno. Oczywiście duma ma swoje zastosowanie ale nie w tym przypadku.
Bo czym innym jest szczere zadowolenie i wdzięczność, a czym innym duma i wypięta klata.
>Nie mam prawie żadnych znajomych, z którymi mógłbym się podzielić problemem. Zresztą o tym problemie wstyd jest mówić.
Właśnie to jest wielka różnica między porno, a innymi uzależnieniami. Papierosa zapalić możesz z innymi, napić się alkoholu również, seksem się można nawet pochwalić. Ale o porno się nie rozmawia. Masturbacja jest tabu do sześcianu, szczególnie u mężczyzn i to m.in. tak mocno boli. Nikt tak naprawdę o tym nie rozmawia.
Wstyd, który się kumuluje w człowieku strasznie degeneruje kontakty z ludźmi ale właśnie jest to jeden z obszarów, który należy odpowiednio uzdrowić.
>Pochodzę z rodziny alkoholowej, dzięki temu jestem podatny na uzależnienia (niskie poczucie wartości, brak silnej woli).
Bardzo często tak jest, że uzależnienie jest w rodzinie “przekazywane”. Oczywiście nie mówię o genach ale o wzorcach zachowań.
Brak silnej woli to bardzo złe stwierdzenie. Nie rodzimy się z silną lub słabą wolą ale nasze postępowanie (często przez lata) przyczynia się, że jest ona słaba lub nie. Jednak można ją wyćwiczyć.
A niskie poczucie wartości – to również jest nabyte. A skoro tak, można z niego zrezygnować. Bo czym jest poczucie niskiej wartości? Emocjami produkującymi myśli. Oraz pewne toki myślowe. Z tego można się oczyścić.
>Jestem samotnikiem, boję się, że ten krzyż będę dzwigał do końca życia… Błagam kogoś o pomoc, niech ktoś kto już z tego wyszedł doda mi wiary. Po tylu latach zdałem sobie sprawę, że wiele problemów mojego życia bierze się właśnie od tego.
Co ciekawe – strach również przyczynia się do powrotu i trwania w uzależnieniu.
Przez ten mail ukazałeś wiele z tego, co przeszkadzało w Twoim powrocie do zdrowia. Co do wiary – mam do powiedzenia jedno – jeżeli będziesz wykonywał moje polecenia nawet pomimo wpadek, które oczywiście są normalne w pewnym okresie zdrowienia, wyjdziesz z tego. Kropka. Bo uzależnienie to nie jest jakaś klątwa, której pozbycie się wymaga cudu.
Co do problemów w życiu – ważne, by wiedzieć, że porno dewastuje życie obszar za obszarem ale też niektóre (lub nawet większość) problemów również przyczynia się do uzależnienia i chcąc-nie chcąc trzeba zacząć je rozwiązywać.
sebastian
5 kwietnia 2016 13:15
Wszystki sprawy poruszone w filmie dotycza mego zycia jestem w nologu of 22 lat wlasnie wychodze po nowy notes ” do roboty”
22 lata to już szmat czasu.
Ciekawy jestem jakie wskazówki zanotowałeś.
Bardzo możliwe, że otworzy Ci to oczy i pomoże zmienić bardzo dużo.
Łukasz
21 marca 2016 17:23
obejrzałem sobie pierwszy filmik, wypieranie nałogu jest u mnie silne, choć czuje się jak gówno i wiem że jestem uzależniony. Wskazówki są bardzo ważne, tak samo jak przyglądanie się emocjom. Miałem problem z alkoholem poradziłem sobie, ale tutaj, jest po porostu wojna, bardzo silny nałóg, wpływający na wiele czynników sfer.
Nie chce tracić nadziei, ale każdy upadek podcina skrzydła nie miłosiernie, nie są one częste raz na tydzień, kiedyś było o wiele częściej. Błędny koło od kąt pamiętam. Były momenty przełomowe, ale nawyki są cholernie silne. Sporo mógł bym napisać wyrzucane laptopy, telefony. Dopiero w wieku 30 lat przyznałem się ze mam problem.
Jestem człowiekiem wierzącym, chce napisać ze zostałem uzdrowiony od porno, siła wyższa ,Bóg naprawdę zrobił wiele dobra w moim życiu to był cud a mimo to wróciłem do nałogu pornografii. po dłuższym okresie abstynencji. Dużo informacji pomocnych w materiale, nie sądziłem ze tak niszczy mózg porno. Kiedyś ktoś mi powiedział że nałogowcem jest się do końca życia, budujesz coś bardzo długo i w sekundzie możesz to stracić. Trzeba być naprawdę bardzo czujnym i uważać ale na luzie bez spin, akceptować siebie, takim jakim się jest. Powodzenia wszystkim w walce ,odbudowie życia, cieszy mnie to że powstają takie strony . Pozdrawiam założyciela Bloga iwalczących nie podających się.
>obejrzałem sobie pierwszy filmik, wypieranie nałogu jest u mnie silne, choć czuje się jak gówno i wiem że jestem uzależniony.
Łukaszu – zapewne nie czujesz się jak gówno, tylko tak myślisz o sobie, a to ogromna różnica. Czujesz co innego – nieprzyjemne doznania w Ciele, szczególnie związane z chronicznym zmęczeniem, brakiem koncentracji i problemów z erekcją, prawda?
Żadna osoba uzależniona nie jest gównem, pomimo, że może tak o sobie myśleć od wielu lat. Wychodzenie z uzależnienia to m.in. oczyszczanie się z warstw tych iluzji.
Bo tak naprawdę to nie wyjście z uzależnienia pomoże Ci się poczuć lepiej ale poczucie się lepiej pomoże Ci się wyleczyć.
>Wskazówki są bardzo ważne, tak samo jak przyglądanie się emocjom. Miałem problem z alkoholem poradziłem sobie, ale tutaj, jest po porostu wojna, bardzo silny nałóg, wpływający na wiele czynników sfer.
Jak mówiłem w wideo – uzależnienie od porno jest jednym z najgorszych możliwych uzależnień. Nie neguje to powagi innych uzależnień jak alkoholizm ale to jest dużo bardziej subtelne i często bardzo, bardzo mocno zakorzenione.
>Nie chce tracić nadziei, ale każdy upadek podcina skrzydła nie miłosiernie, nie są one częste raz na tydzień, kiedyś było o wiele częściej. Błędny koło odkąd pamiętam. Były momenty przełomowe, ale nawyki są cholernie silne. Sporo mógł bym napisać wyrzucane laptopy, telefony.
Walka nie przynosi rezultatów. Ucieczka też nie. Nie pomoże pozbywanie się urządzeń, na których oglądasz porno. Takie zabiegi powinny stanowić CO NAJWYŻEJ przypomnienie, by postąpić odpowiednio w przypadku wystąpienia wskazówki nawyku.Szkoda kasy na sprzęt.
>Dopiero w wieku 30 lat przyznałem się ze mam problem.
Niektórzy nie przyznają się w wieku 40-50 lat mając żony i dzieci. Dlatego też – gratuluję!!! To bardzo ważny krok!
>Jestem człowiekiem wierzącym, chce napisać ze zostałem uzdrowiony od porno, siła wyższa ,Bóg naprawdę zrobił wiele dobra w moim życiu to był cud a mimo to wróciłem do nałogu pornografii. po dłuższym okresie abstynencji.
Problem z porno jest “jedynie” przedłużeniem innych problemów i to zadbanie o te sfery życia przynosi trwałe uzdrowienie. Bo jak skupiasz się na porno, to tak jakbyś skupiał się na zdrapywaniu strupów z krwawiącej rany, zamiast ją oczyścić i opatrzyć.
>Dużo informacji pomocnych w materiale, nie sądziłem ze tak niszczy mózg porno. Kiedyś ktoś mi powiedział że nałogowcem jest się do końca życia, budujesz coś bardzo długo i w sekundzie możesz to stracić. Trzeba być naprawdę bardzo czujnym i uważać ale na luzie bez spin, akceptować siebie, takim jakim się jest.
Nałogowcem NIE JESTEŚ do końca życia. Tak – ścieżki w mózgu zostają.
Ale jeżeli rzetelnie przyjrzysz się wszystkiemu, co prowadziło Cię do uzależnienia i oczyścisz z tego swoje życie, będziesz wolny.
Należy wiedzieć, że nawet alkohol przestaje być potrzebny, gdyż odpowiednim postępowaniem możesz czuć się tak fajnie, luźno i radośnie jak po kilku kolejkach. Kwestia uświadomienia sobie, czego chcesz od nawyku (polecam zapoznać się z moim filmem wprowadzającym temat nawyków – https://www.youtube.com/watch?v=GHIyYHb1Bwg).
Czy można stracić wszystko w sekundę? Nie. Bo to, co “w sekundę” powoduje, że wracasz do nawyków było tym, z czego należało się oczyścić. A były to wstyd i poczucie winy, czyli emocje. Oczyszczenie się z nich (uwolnienie) powoduje, że nawet porażka po kilku latach abstynencji jest tylko sygnałem, że coś pozostało jeszcze do uzdrowienia lub przepracowania, a nie wpędza ponownie w pętlę samozniszczenia.
Właśnie dlatego walka nie jest skuteczna. Bo walczysz całe życie, zamiast się uzdrawiać w pokoju.
>Powodzenia wszystkim w walce ,odbudowie życia, cieszy mnie to że powstają takie strony . Pozdrawiam założyciela Bloga i walczących nie podających się.
Również pozdrawiam ale powtarzam też po raz n-ty:
walka jest dobra tylko w konkretnych sytuacjach – ponad to liczy się tylko odpowiednie, systematyczne, rzetelne i szczere postępowanie.
Siła woli jest narzędziem i tak należy z niej korzystać. Młotkiem nie wyremontujesz całego domu ale jest w niektórych miejscach niezbędny.
Piotr
11 marca 2016 13:28
Panie Piotrze dziękuję za ten film – zakończenie radośnie wzruszyło mnie do łez :) Chcę się podjąć tego wyzwania i jak tylko przyjadę ze studiów (za kilka h) do rodzinnego miasta lecę po notes :) Jeszcze raz dziękuję.
>Panie Piotrze dziękuję za ten film – zakończenie radośnie wzruszyło mnie do łez :)
Piotrze – takie są fakty. Odpowiednie postępowanie kończy ten koszmar.
>Chcę się podjąć tego wyzwania i jak tylko przyjadę ze studiów (za kilka h) do rodzinnego miasta lecę po notes :) Jeszcze raz dziękuję.
Najlepiej nie traktować wychodzenia z uzależnienia jak wyzwania tylko mądre zadbanie o siebie. Samo zapisywanie wskazówek zmienia już wiele, gdyż nawyki stają się widoczne, a przez to przestają być nieświadome i automatyczne.
Trzymam kciuki!
Adrian
25 lutego 2016 19:07
Witam was Wszystkich, niestety mam problem. Po pierwsze ciągle odkładam wszystko, dwa często korzystam z samej masutrbacji bez oglądania porno już, kiedyś oglądąlem kompulsywnie bardzo dużo zanim mialem stosunek pierwszy i związek z kobietą, teraz zdarza mi się raz na miesiąc, ale na szczęście po 5 minutach wychodzę. Nie umiem pogodzić się z tym że jestem uzależniony, cieżko mi jest to zrobić, nie wiem przez co to, nie wiem jak sobie z tym poradzić, mówię sobie mówię, ale ciągle to jest chuj, nic. wybaczcie za przekleństwa bo nie mogę się uwolnić z samooszukiwania, czy jest jakaś rada, by w końcu ruszyć i zostawić to? bo czuje że to mnie męczy i niszczy. Do tego ciągle czytam nowe teksty, dużo spędzam czasu przed kompem spedząjąc czas na face, grach bądź jakieś bzdety lub jakieś psychologiczne artykuły, samorozwojowe. Niestety ciężko mi jest cokolwiek zrobić i wg.
Piszesz o mechanizmach, które dotyczą wszystkich uzależnionych – podświadomych oporach, tłumionych emocjach, ego odciągającym od zmian, głęboko zakorzenionym nawyku (lub wielu) sięgania po porno lub masturbację.
Już przestałeś się oszukiwać – przyznałeś się do problemu, a to jest ogromny krok! Żadna rada nic Ci nie da poza jedną – przestań oglądać porno choćbyś miał wbić zęby w ścianę! Stworzyłem cały Program, który systematyzuje pracę i umożliwia wyjście ze spirali samozniszczenia.
Jednak samo się nic nie zrobi – należy się zaangażować, bo jak sam widzisz – czytanie nic nie daje. Dobre chęci nic nie dają. Nawet świadomość problemu nic nie daje. Daje tylko odpowiednie działanie. Pierwsze kroki poznałeś z gratisowych materiałów.
Realne drogi wyjścia są 3:
Terapia i grupa 12 kroków (o których mówiłem w gratisowych materiałach) oraz mój Program.
Nie słyszałem o niczym innym, co przyniosłoby chociaż jedno uzdrowienie.
Niezależnie co wybierzesz – zaangażowanie się jest niezbędne. Nikt nie wyleczy tej choroby za Ciebie, nawet najlepszy terapeuta na świecie. On może Ci tylko wskazać drogę. Tak jak i ja to robię.
A wszystko zaczyna się od podjęcia DECYZJI o wyzdrowieniu.
Tak przestałem oglądać, mam czasami łaknienie ale nie tak bardzo jak na masturbację bądź samo siedzenie przy komputerze. Ciągle się jeszcze chyba oszukuje, ciężko mi jest zaakceptować że ja JUŻ TERAZ mam problem i to jest narazie duży, bo ciągle korzystam z tych scieżek, po prostu trudno mi jest pojąć do końca, całość, bo utożsamiam się, nie mogę przestać tego robić. Muszę to robić. Ciężko mi jest się zmotywować, a przy kompie jak siąde to już ciężko mi jest wstać.
Dominik
23 lutego 2016 23:35
Dziekuje Piotrku za to wideo zrozumaialem ze mam problem. Jestem uzaleziony od 10 lat i przez ten caly okres czulem sie bezwartosciowym czlowiekiem bylem zamkniety w sobie. Najgorsze jest to ze mam dziewczyne ktora bardzo kocham i wiem ze musze to zrobic dla nas walczyc z tym upokorzeniem i choroba. Mam nadzieje ze twoje wideo i tym pomorze o zrozumiem ze swiat jest piekny i ze moge przezwyciezyc ten nieustajacy problem. Dziekuje
Wideo są po to żeby rozszerzyć perspektywę i dać motywację do działania – do zaprzestania biernego trwania w tym problemie. Pierwsze kroki już znasz z gratisowych wideo.
I sugeruję również nie tylko robić to “dla Was” ale też dla samego siebie. Na Twoim wyzdrowieniu skorzystają wszyscy ale najbardziej Ty sam.
Powodzenia!
Tomek
4 lutego 2016 22:13
Pod opisem kursu wypisane sa takie cele jak…
”Staniesz się bardziej odważny i odporny na stres. Nauczysz się zarządzać emocjami w normalny, zdrowy sposób”
”Zaczniesz naprawiać swoją seksualność, by przywrócić normalne zdrowe kontakty z kobietami, również seksualne.”
”Kobiety będą lepiej reagować na Ciebie. Poczujesz wzrost zainteresowania z ich strony. Jakość Twojego życia seksualnego wzrośnie kilkukrotnie”
Moje pytanie to czy takie skutki daje zaprzestania ogladania porno i masturbacji czy jakieś inne niezwiązane z tym narzędzia w kursie ?
Samo nic się nie zrobi.
Cel to cel – i do niego się zmierza podejmując odpowiednie działania.
Uzależnienie powstrzymuje osobę nie tylko przed dążeniem do realizacji wielu swoich celów ale i przed odczuwaniem satysfakcji z ich realizacji.
“Moje pytanie to czy takie skutki daje zaprzestania ogladania porno i masturbacji czy jakieś inne niezwiązane z tym narzędzia w kursie ?”
Sam brak oglądania pornografii i masturbacji pozwoli naprawić mózg. Jednak czy to znaczy, że nagle staniesz się inną osobą? Nie.
Pojawi się naprawdę wiele korzyści – w tym większe zadowolenie z codzienności. Nie będę się o tym rozpisywał – sprawdź stronę główną: http://wolnoscodporno.pl
i zamień wszystkie 111 objawów uzależnienia na pozytywne przeciwieństwa.
Najważniejsze to zrozumieć, że to, co powodowało wejście w uzależnienie i znajdowanie się w nim nie zniknie, gdy zaprzestaniesz masturbacji i oglądania porno. Każdy z mężczyzn , których prowadziłem i prowadzę dokopuje się do prawdziwego źródła problemu – najczęściej wielu.
Dopiero “załatanie” tego pozwala faktycznie rozwinąć skrzydła. Oczywiście niszczenie mózgu i organizmu przez porno oraz masturbację ogromnie wpływa na całe życie ale jak się później okazuje – stanowi pierwszy (wielkiej wagi i znaczenia, rzecz jasna) krok do poprawy jakości życia. Ale nie jest to jednocześnie krok ostatni.
Do uzależnienia wraca się właśnie nawet po latach, gdy na powierzchnię wychodzi nieuleczona kwestia, która przez ten czas nie miała możliwości ponownej manifestacji. Wtedy ponowne wejście w uzależnienie jest niemalże nieuniknione.
Michał
4 lutego 2016 16:23
Zaczymam. Ok 12 lat pornograficznej udręki. Pracuje jako kierowca, bardzo ciężko z czasem, ale muszę stawic czoła.
Pozdrawiam!
Trzymam kciuki!
Jakbyś miał jakieś pytania czy trudności – napisz, coś zawsze doradzę.
Krzysiek
27 stycznia 2016 19:43
Witam!
Temat ten jest niezwykle trudny, ale jak i potrzebny. Mało jest osób, które zajmują się tym problemem i potrafią wytłumaczyć jakie konsekwencje i następstwa niesie ze sobą tkwienie w tym bagnie. Muszę przyznać, że ty Piotrze tłumaczysz to bardzo dokładnie ze szczegółami. Chwała Ci za to! Sam mam problem z pornografią, ale po obejrzeniu twoich wideo doszedłem do wniosku, że w końcu trzeba się wziąć za siebie. Nawet mi się nie śniło, jak może wyglądać mózg osoby uzależnionej oraz jakie są symptomy uzależnienia. Nie mam zamiaru więcej się ślinić do monitora, patrząc na jakieś laski, które udają sex. Tego w ogóle nie można tak nazwać. Z twoim programem wierzę, że mi się w końcu uda i wyjdę z tego syfu.
Wzięcie się za siebie to m.in. odpowiedzialność o jakiej wielokrotnie mówiłem. Człowiek nieodpowiedzialny to osoba, która nie dociera do źródła problemu, tylko zajmuje się w kółko skutkami.
To tak jakby facet codziennie kłócił się ze swoją dziewczyną i zamiast zmienić to, przez co kłótnie powstają, codziennie tylko kupował kwiaty i przepraszał. Do czego to w końcu doprowadzi?
Istnieje ogromne niezrozumienie czym jest dojrzałość i faktyczny rozwój (osobisty). M.in. ten wątek zacząłem na swoim Blogu (w przyszłości znajdzie się na nim mnóstwo przydatnych informacji): http://wolnoscodporno.pl/Blog/2016/02/Rozwoj-Emocjonalny-1
Nelson
27 stycznia 2016 10:14
Po przesłuchaniu tego waszego wywiadu Piotrze i Damianie od razu przestałem się masturbować. Może nie robiłem tego bardzo często(ze 2/3 razy w tygodniu) ale fakt faktem robiłem. Czyli od 18 stycznia jestem “czysty” od masturbacji. I powiem wam, że mnie nosi. Łapię się na tym, że chce. Że potrzebuje tego ale się powstrzymuje. Trochę nieprzyjemne jest to powstrzymywanie się, bo masturbacja dawała mi tą ulgę w chwilach gorszych. Stres czy ogólne przybicie zmartwieniami. Ale dużo daje to, kiedy człowiek zauważa na sobie te konsekwencje, które są wypisane na twojej stronie Piotrze.
Na koniec wielkie dziękuje za tą całą inicjatywę, program, stronę itd w sprawie wyrwania się z trzepania :) Dzięki Panowie. ;)
Z masturbacją jest jak z piciem alkoholu – ma zastosowanie w konkretnych sytuacjach ale jeżeli przesadzisz – zacznie Ci szkodzić.
Praktycznie nikt nie rozumie czym jest masturbacja i że za jej pomocą można również przywracać swoje zdrowie – mówię o tym w Programie.
Należy się jej nauczyć – no bo jeżeli z czegoś korzysta się na co dzień, dlaczego nie dowiedzieć się jak to robić dobrze z korzyścią dla siebie?
sdk
24 stycznia 2016 19:26
Cześć, mam również bardzo podobny problem. Od wieloletniego uzależnienia posypał się mój ostatni związek.. Przez te kompulsywne zachowania mój członek przestał pracować jak należy – traciłem erekcję. Byłem zakochany, przepełniony miłością wierzyłem że dam sobie radę z tym problemem ale bezskutecznie, łapałem się wszystkiego, każdej metody – zawsze kończyło się tak samo. Przez to nabrałem pewnego rodzaju fobii do współżycia, boję się przespać z dziewczyną bo ciągle kłębi się myśl że to znów się wydarzy – zawiodę się na samym sobie. Wiem że organizm ludzki ma zdolność samoregeneracji, ale nigdy nie udało mi się wytrzymać dostatecznie długo w “trzeźwości”. Czas to zmienić, nie chcę już nigdy więcej bać się przespać z żadną dziewczyną, chcę w przyszłości założyć rodzinę i mieć dzieci. 3majcie za mnie kciuki ;) pozdrawiam serdecznie.
Jak widzisz – największy problem stanowi umysł oraz interpretacja własnych emocji.
Pod trzecim wideo masz narzędzie do uwalniania wstydu (możliwe, że będziesz musiał je przesłuchać do końca lub przeskoczyć pod koniec – pojawi się wtedy pod filmem nagranie audio oraz dodatkowe informacje).
Jest to potężne narzędzie – korzystaj z niego na co dzień.
Swoją drogą Maczeta – czyli pierwszy z gratisowych Bonusów dodawanych do Programu stanowi bazę nagrań oraz dokładnie opisane narzędzie uwalniania, które pozwala się oswobodzić z emocji.
Tomek
20 stycznia 2016 22:01
Już od pewnego, czasu co jakiś czas, myślałem o podjęciu jakichś kroków, aby się uwolnić od porno. Cieszę się, że trafiłem na te materiały. Ważne, że są anonimowe i nie ma takiego wstydu (związanego z przyznaniem się do tego). Mam nadzieję, że mi pomogą.
A z 1 filmu chyba najbardziej szokujący jest wygląd mózgu osoby uzależnionej od porno (porównywalny do mózgu narkomana).
Pozdrawiam
Szokujące jest również to, że tacy ludzie wychowują dzieci, wpływają na swoje otoczenie, partnerki, prowadzą biznesy, niektórzy są nauczycielami.
Przekrój przez populację jest ogromny. Mam co robić, bo skala problemu jest przeogromna – świadczy też o tym wielkie zainteresowanie moim Programem. A to dopiero początek.
Przepraszam wszystkich, którym nie odpisałem w rozsądnym czasie.
Nie otrzymywałem maili informujących mnie o nowym komentarzu – musiałem albo nie włączyć tej opcji w WordPress-ie, albo nie ma jej dostępnej.
A że najnowsza grupa WoP ruszyła, nie zaglądałem już na te strony.
Będę zaglądał tu częściej! :)
Jest 23:28 lecz idę po notes do całodobowego i liczę na progres. Trzymajta za mnie ludziska :)
Trzymajtamy! ;)
hmmm… nawet nie wiem co napisać, na koniec troche mi łzy staneły w oczach, bo to o czym mówisz jest dokładnie tym czym jestem. Przez przypadek znalazłem Twoj filmik na YT i trafiłem tutaj, ciesze sie. Przepraszam ze nie napisałem zbyt duzo… chyba troche ciezko tak od razu, Mam 33 lata i chce skonczyc z tym g****m bo widze jak mnie to wyniszcza. Wielokrotnie starałem się z tym skonczyc zdając sobie sprawe z tego ze to jest moj problem i uzaleznienie, ale wytrzymywałem zazwyczaj max kilkanascie dni. Dzieki za ten filmik – wezmy sie do roboty, że tak pozytywnie zakoncze
>hmmm… nawet nie wiem co napisać, na koniec troche mi łzy staneły w oczach, bo to o czym mówisz jest dokładnie tym czym jestem.
Czyli? Mam nadzieję, że dotarło do Ciebie to, że cała negatywność, którą możesz odczuwać i negatywne myśli to nie Ty. Pod nimi kryje się … bogactwo. Chyba to słowo najlepiej oddaje naturę każdego człowieka.
>Przez przypadek znalazłem Twoj filmik na YT i trafiłem tutaj, ciesze sie.
Nie przez przypadek ;)
>Przepraszam ze nie napisałem zbyt duzo… chyba troche ciezko tak od razu, Mam 33 lata i chce skonczyc z tym g****m bo widze jak mnie to wyniszcza.
33 lata to wciąż bardzo młody wiek i możesz wszystko jeszcze osiągnąć, zrealizować i cieszyć się jeszcze wieloma latami swojego życia głębiej, niż w sumie większość ludzi. Uzależnienie to umożliwia – odnalezienie w sobie wszystkiego, zespolenie, pełnię, której szukają inni, którzy uzależnienia są takie, że pozwalają żyć ale uniemożliwiają wzrost, co wymusza niebezpieczne uzależnienie jak to od porno.
>Wielokrotnie starałem się z tym skonczyc zdając sobie sprawe z tego ze to jest moj problem i uzaleznienie, ale wytrzymywałem zazwyczaj max kilkanascie dni. Dzieki za ten filmik – wezmy sie do roboty, że tak pozytywnie zakoncze
Obejrzyj moje filmy na youtube i przeczytaj na Blogu o walce z uzależnieniem. Nie dziwne, że wytrzymałeś “tak krótko”.
Adres mojego kanału Youtube:
https://www.youtube.com/channel/UCRG3LwkFIdnO-EleHgOVc7g
Pozdrawiam Cię gorąco!
Piotrek
Mam takie pytanie czy znasz moze jakis sposob zeby wyprodokowac w naturalny sposob skok dopaminy bo wydaje mi sie ze jezeli staram sie zdrowiec i przez jakis czas jakos funkcjonuje bez tego to po pewnym czasie czuje jakis przygnebienie i zastanawiam sie czy to moze byc wlasnie od niskiego wydzielania sie tego czuje jakby stan depresyjny
Koksiku,
Są na to sposoby. Ja z żadnego nie korzystam, bo produkcja każdego hormonu to efekt przede wszystkim stanu akupunkturowego układu organizmu.
Chodzi słowem o zaburzenia energetyczne.
>bo wydaje mi sie ze jezeli staram sie zdrowiec i przez jakis czas jakos funkcjonuje bez tego to po pewnym czasie czuje jakis przygnebienie i zastanawiam sie czy to moze byc wlasnie od niskiego wydzielania sie tego czuje jakby stan depresyjny
Odp.:
Depresja to stan, który określić możemy jako “nie mogę”, “czuję bezsilność”, do tego smutek, żal, apatię i inne niesprzyjające emocje.
Oznacza to, że nie ma czegoś takiego jak depresja ale stan, w którym odczuwamy stłumione w nas emocje i utożsamiamy się z myślami, które wtedy się ujawniają.
Produkcja dopaminy dostosowana jest do naszego stanu energetycznego.
Zadaniem dopaminy jest nas wspomóc do wykonywania różnych czynności. Ale jeżeli mówisz sobie “nie chcę tego robić” lub “nie mogę tego osiągnąć”, “po co mam się starać, skoro nic mi się nie udaje?”, “nie zasługuję, więc nie będę się starał”, niezwykle złożony organizm ludzki reaguje na polecenia swojego właściciela – odcina produkcję hormonów, by przejaw fizyczny organizmu odzwierciedlił stan energetyczny.
Jednocześnie stanowi to SYGNAŁ informacyjny o zaburzeniach energetycznych, czyli najczęściej zaburzeniach w sposobie myślenia.
Naprawa tego powoduje, że każdy przejaw naszego organizmu zaczyna się naprawiać sam – i już nie potrzebujesz niczego z zewnątrz.
Czyli – zastanów się, co powoduje apatię. Nic z zewnątrz – zapamiętaj! Tylko Twoje interpretacje, podejście, nastawienie, Twoje historie. Jeżeli zmienisz to, odpuścisz negatywność, dostrzeżesz aspekty pozytywne w tym, co wywołuj w Tobie niemoc, brak wiary – wiara się pojawi jako efekt odblokowania tej wielkiej złożoności naszego istnienia, która sama w sobie zaprogramowana jest na wzrost w stronę wielkiego szczęścia.
Naszym zadaniem jest tylko odpuszczać to, co ten wzrost zablokowało, a symptomy typu depresja tylko nas nakierowują, co i gdzie nie gra w naszym sposobie myślenia.
O sposobie myślenia, umyśle i podświadomości pisałem na Blogu.
Rozejrzyj się na nim, a znajdziesz wiele pomocnych Ci informacji :)
Pozdrawiam!
Cześć ;-)
Mam 19 lat i tak jak wszyscy trafiłem tutaj szukając rozwiązania. O uzależnieniu dowiedziałem się mniej więcej pół roku temu. Próbowałem z tym walczyć, ale najdłuższy czas abstynencji to mniej więcej tydzień. Walczyłem z tym próbując co chwilę od nowa efektem tego miałem ok 2 miesięcy gdzie dużo częściej byłem czysty. Niestety później zaczęły się inne sytuację życiowe pewne zmartwienia stres spowodowany matura i innymi czynnikami i przestałem walczyć. Pewna sytuacja dzisiaj uświadomiła mi że problem, który Nas dotyka to nie tylko problemy w łóżku czy relacje z płcią przeciwna to bardziej przyziemne sprawy, których nie łączymy z uzależnieniem. Właśnie dlatego chcę znowu podjąć wyzwanie i spróbować wyleczyć się z tego. Najgorsze w tym jest to, że nie jesteśmy tylko uzależnieni od pornografi, ale też od masturbacji. U mnie często zdarza się tak że nawet bez oglądania porno masturbuje się fantazjując o koleżance czy znajomej z którą chciałbym się zbliżyć, ale nie mam odwagi do niej podejść i poprosić nawet o spotkanie na zwykłą kawę, a co dopiero związek czy seks. A ucieczka do masturbacji jest najprostsza metoda. Nie wymaga wysiłku, jest prosta i pozwala osiągnąć prawie to samo, dlatego tak trudno z tego wyjść.
Zazwyczaj nie odpisuje na komentarze pod filmami tym bardziej takimi (wstydliwymi), ale w tym wypadku coś mnie ruszyło żeby jednak się odważyć. Dziękuję za to i za film. Napisanie tego przyniosło refleksje nad tym co robię a siedzę w tym już z 6-7 lat więc za dużo. Mam nadzieję że uda Ci się pomóc wielu osobom w tym mnie. Mam dwa pytania: Czy pomożesz Nam w kwestii masturbacji i oglądania filmów porno czy tyłku w tej drugiej kwesti? Czy zmiany w mózgu o, których mowa w filmie można jakoś naprawić?
Jeszcze raz dzięki i czekam na następny film z notesu w ręku. ;-)
dzieki.bardzo ni pomogl zrozumiec ten filmik. juz kupilem notes i dlugopis i zaczynam od dzis!!
Bardzo się cieszę!
Trzymam kciuki i w razie pytań jestem do dyspozycji!
http://yourbrainonporn.com/ , http://www.sa.org.pl/ , http://www.rebootnation.org/ Obczajcie temat , istnieje rozwiązanie tego problemu. Pozdrawiam
Dziękuję za podesłanie tych linków ale nie poświęciłbym ponad roku czasu na stworzenie własnego Programu, gdyby zasugerowane przez Ciebie rozwiązania były dla mnie skuteczne. I okazuje się, że dla wielu nie są.
Ile historii sukcesu tam znajdziesz? A jak myślisz ilu ludzi nie przyznaje się do tego, że im się nie powodzi? Ilu w ogóle nie przystępuje do leczenia (przypominam, że to uzależnienie jest wypierane mocniej nawet od alkoholizmu)?
Pewien procent ludzi znajdzie rozwiązanie w nofap-ie, inni wyjdą z tego już dzięki samej świadomości, że są chorzy ale większość potrzebuje przynajmniej kilkumiesięcznej pracy ze sobą, ze swoimi emocjami, a nie walki z powstrzymywaniem się od masturbacji, zakładania blokad na telefony i komputery.
Grupa AS (Anonimowi Seksoholicy) pomaga oczywiście i polecam z całego serca ale współpracowałem również z ludźmi, którzy uczęszczali do tych grup przez lata i nie wyzdrowieli.
Pamiętajmy, że tworzą je ludzie chorzy. Ja sam poszedłem na kilka mitingów, by zobaczyć jak one wyglądają i byłem na jednym, gdzie nie było zdrowej osoby. Ludzie siedzą w tym od lat i nie zdrowieją.
Bo nie mają ścieżki postępowania, nie rozumieją czym jest uzależnienie. Dlatego to tak długo trwa, bo każda z grup również dojrzewa. Zbierane informacje od członków rozbudzają świadomość.
W grupach tych pomaga bezwarunkowa akceptacja każdej osoby. Ale to trzeba przenieść do swojej codzienności – głęboką, bezwarunkową akceptację samego siebie. A nie poczucie winy i wstyd. Żal. Gniew. I dumę.
Walka, zmaganie, nofap – do momentu, aż nie pojawi się odpowiedni wyzwalacz i wszystko się wali.
Ciekawe, że nie zasugerowałeś wizyt u seksuologów. A czy sam skorzystałeś z zawartej na tych portalach wiedzy i Ci pomogła? Jeżeli tak to w jaki sposób?
Cześć Piotrze.
Powiem krótko pornografia mnie zniewoliła. Odbiera mi radość życia psuje relacje z partnerką i wysysa mi mózg. Ciągle myślę jak się zaspokoić zamiast żyć pełnią życia. Wiem że jestem bardzo uzależniony bo w teście miałem same plusy. Potrzebuję pomocy by się wyzwolić od tego gówna.
Pozdrawiam Andrzej
>Cześć Piotrze.
Witaj Andrzeju!
>Powiem krótko pornografia mnie zniewoliła. Odbiera mi radość życia psuje relacje z partnerką i wysysa mi mózg. Ciągle myślę jak się zaspokoić zamiast żyć pełnią życia. Wiem że jestem bardzo uzależniony bo w teście miałem same plusy. Potrzebuję pomocy by się wyzwolić od tego gówna.
Napisz do mnie na: wolnoscodporno@gmail.com
>Pozdrawiam Andrzej
Również pozdrawiam!
Nigdy bym nie pomyślał, że uzależnienie od pornografii może być silniejsze od uzależnienia od alkoholu czy narkotyków. A jednak okazuje się, że może być… Bardzo fajnie, że stworzyłeś ten program, nie zdawałem sobie sprawy z tak poważnych efektów ubocznych.
True, mało kto zdaje sobie sprawę z tego, co się dzieje “pod maską”, gdy ogląda się porno.
No jednak coś stymuluje człowieka, że jest w stanie siedzieć całą noc nie pijąc i nie jedząc. To nie może nie zostawić organizmu w stanie nienaruszonym.
Nawet narkotyki nie potrafią trzymać tylu godzin na haju.
Madry czlowiek z Ciebie Piotrze ide po notes
Dziękuję :)
Ale nie w mądrości rozwiązanie, tylko w postępowaniu opartym na szacunku i miłości do siebie samego.
Cześć Piotrze,
Na wstępie powiem ile już lat siedzę w tym gównie. Będzie to już 12 lat. Zaczęło się niewinnie od zwykłej masturbacji, bo a to się usłyszało o tym w szkole, a to jakiś kolega powiedział. Wiadomo, dziecięca ciekawość. Potem przyszła pornografia. Pierwszy film, na płycie dvd. Film należał do mojego ojca. Znowu przyszła ciekawość, niesamowite podniecenie…wiadomo.
Tak to wyglądało do czasu gdy normalna pornografia przestała mnie kręcić. Zacząłem oglądać ostry hardkorowy seks, ocierający się już o sferę gwałtu. Oglądałem ohydne filmy anime. Na końcu i aż do dzisiaj przeszło na pornografię homoseksualną.
Nie muszę mówić jak mocno rozwalało i rozwaliło mi to mój mózg, moje poczucie własnej wartości. Do dzisiaj mam wątpliwości co do swojej orientacji seksualnej. Nie wiem czy to sprawka porno, czy od zawsze taki byłem.
Kochałem kobiety, zakochiwałem się w nich, miałem związane z nimi silne uczucia, a jednak w domu leciały homoseksualne orgie. To dopiero potrafi rozwalić człowieka i jego postrzeganie sfery seksu i emocji.
Do 21 roku życia nie zdawałem sobie sprawy z problemu. Zawsze tłumaczyłem sobie, że znajdę odpowiednią dziewczynę to przestanę oglądać pornografię, nawet tą gejowską. Cóż za ironia i debilizm! Nieprawdaż?
Teraz mam 22 lata, walczę od roku z tym problemem…a może nawet więcej niż rok. Nie pamiętam daty rozpoczęcia walki. Nie wiem nawet jak trafiłem w internecie na źródło moich problemów.
W końcu trafiłem na stronę, bloga “nadopaminie” czy jakoś tak. Może niektórzy będą się orientować co to za blog. Podobna tematyka do Twojej, czyli walka z nałogiem masturbacji i pornografii.
Prowadzący bloga wskazał oczywiście na skutki masturbacji na proste sposoby, jak blokada przeglądarki w telefonie czy internecie ( w internecie się udało, w telefonie nie za bardzo skoro oglądam te filmy nadal). Dużo mi to pomogło , nie powiem że nie. Jednak nadal z tym walczę, nadal tkwię w tym gównie. Na twoją stronę też wpadłem przez przypadek. Wpisałem z tej rozpaczy w wyszukiwarce YouTube jak wyleczyć się z porno…Tak, dokładnie tak. Szukałem pomocy wszędzie , przejrzałem wiele stron, znam mechanizmy gospodarki hormonalnej. Wiem o działaniu dopaminy więcej niż niejeden student biologii czy kierunków medycznych. To nadal nie pomogło.
Dotarłem jednak aż tutaj. Obejrzałem całe Twój filmik wstępny. Nie powiem przeraziłem się obrazem mózgu zniszczonego przez całe to gówno. Zapisałem się od razu na newsletter-a w celu uzyskania od Ciebie pomocy.
Będąc szczerym, na samym początku myślałem, iż do kolejna stronka typu : zapłać aby uzyskać dostęp do wspaniałej metody. Pozytywnie się jednak zaskoczyłem.
Dostałem od Ciebie pierwszy i drugi filmik. Mam swój notes do zapisywania wyzwalaczy, zrobiłem ćwiczenie przed lustrem. Stałem przed nim prawie 30 minut. Przeprowadziłem ze sobą dialog na temat mojej przeszłości, moich błędów, moich wiecznych kompleksów, tego że chciałbym to w końcu pokonać, zawalczyć dla tych którzy są i którzy pojawią się w moim życiu. Oczywiście jak to ja, umysł sceptyczny podszedłem do tego z dystansem i mieszanymi uczuciami ( chodzi mi o ćwiczenie z lustrem). Jednak po rozmowie , tych 30 minutach mam małą cząstkę wiary, że w końcu mi się uda. Chciałbym bardzo, z całego serca aby mi się udało.
Jestem zdziwiony, iż piszę tutaj komentarz. Kiedyś nie odważyłbym się na coś takiego i nadal próbowałbym walczyć z tym sam ze sobą. Mam nadzieję , iż teraz będzie inaczej.
Dziękuję za to, że poświęcasz czas dla Nas- chorych na to cholerne gówno. Bo tak jak powiedziałeś musimy postrzegać to jako gównianą chorobę, która mam nadzieję wkrótce nas opuści.
Dalej będę oglądał Twoje filmik, niech ta walka będzie tą jedyną i ostateczną. :)!
>Cześć Piotrze,
Część Łukaszu!
>Na wstępie powiem ile już lat siedzę w tym gównie. Będzie to już 12 lat. Zaczęło się niewinnie od zwykłej masturbacji, bo a to się usłyszało o tym w szkole, a to jakiś kolega powiedział. Wiadomo, dziecięca ciekawość. Potem przyszła pornografia. Pierwszy film, na płycie dvd. Film należał do mojego ojca. Znowu przyszła ciekawość, niesamowite podniecenie…wiadomo.
To, co odczuwałeś były niezwykle silnymi dla mózgu młodego chłopca sygnałami seksualnymi. Stworzonymi przez naturę, by dodawać energii i przygotować ciało do kopulacji. Organizm ludzki (kobiet też) nie jest przygotowany do tej nadmiernej stymulacji przez nawet wiele godzin setkami kobiet (dla mózgu obraz na ekranie odbierany jest jak rzeczywistość).
>Tak to wyglądało do czasu gdy normalna pornografia przestała mnie kręcić. Zacząłem oglądać ostry hardkorowy seks, ocierający się już o sferę gwałtu. Oglądałem ohydne filmy anime. Na końcu i aż do dzisiaj przeszło na pornografię homoseksualną.
Tak to zacznie po czasie wyglądać u każdego.
>Nie muszę mówić jak mocno rozwalało i rozwaliło mi to mój mózg, moje poczucie własnej wartości. Do dzisiaj mam wątpliwości co do swojej orientacji seksualnej. Nie wiem czy to sprawka porno, czy od zawsze taki byłem.
Nie tylko sprawka porno. Porno przykrywa inny problem.
To, co się z Tobą dzieje określa się jako projekcja. Projekcja, czyli dostrzeganie w innych ludziach wypartych aspektów samego siebie. Jeżeli kręcą Cię mężczyźni to znaczy, że ciągnie Cię do ich męskości, gdyż wyparłeś lub nigdy nie miałeś okazji poczuć jej w sobie.
>Kochałem kobiety, zakochiwałem się w nich, miałem związane z nimi silne uczucia, a jednak w domu leciały homoseksualne orgie. To dopiero potrafi rozwalić człowieka i jego postrzeganie sfery seksu i emocji.
Projekcja dotyczyła zarówno kobiet jak i mężczyzn, gdyż aspekty obu energii są w Tobie mocno stłumione. Tak naprawdę w tym wszystkim pragniesz siebie ale Twoje ego przekonuje Cię, że to dostępne jest jedynie w innych ludziach.
>Do 21 roku życia nie zdawałem sobie sprawy z problemu. Zawsze tłumaczyłem sobie, że znajdę odpowiednią dziewczynę to przestanę oglądać pornografię, nawet tą gejowską. Cóż za ironia i debilizm! Nieprawdaż?
Oczywiście, że NIE jest to debilne. Tak działa ego – wykorzystuje projekcję (która sama w sobie jest doskonałym mechanizmem wspomagającym uzdrawianie), by odwrócić Twoją uwagę (świadomość) na zewnątrz.
Każdy w mniejszym lub większym stopniu projektuje. Jak mówię – Ty pożądasz wypartych aspektów obu płci, jednak kierujesz się impulsami, których wyszukuje zniekształcony mózg.
>Teraz mam 22 lata, walczę od roku z tym problemem…a może nawet więcej niż rok. Nie pamiętam daty rozpoczęcia walki.
I będziesz walczył jeszcze długo, bo nie w porno problem ale w tym, co do niego prowadziło i nadal Cię w tym trzyma. Nawet rzucenie porno niewiele da.
>Nie wiem nawet jak trafiłem w internecie na źródło moich problemów.
W końcu trafiłem na stronę, bloga “nadopaminie” czy jakoś tak. Może niektórzy będą się orientować co to za blog. Podobna tematyka do Twojej, czyli walka z nałogiem masturbacji i pornografii.
Znam ten blog. Nie polecam. Dlaczego? Niektórzy Uczestnicy Programu WoP pisali mi, że historie tam przedstawiane wpędzały ich w poczucie winy i wstyd, a po tym w masturbację. Jest tam dużo negatywnej energii, szczególnie w wiadomościach pisanych przez kobiety i tych, co mieli wpadkę.
Negatywność nie leczy uzależniania, gdyż właśnie ta negatywność prowadzi bezpośrednio do nałogu. Pomaga pozytywność przejawiająca się w dowolnej formie – uśmiechu, oglądaniu zachodu słońca, wypiciu smacznego napoju. Im więcej, tym bliżej jesteś zdrowia. Im więcej trwania w jakiejkolwiek negatywności, nawet oglądaniu brutalnych filmów, tym mocniej utrwalasz korzenie uzależnienia w sobie.
>Prowadzący bloga wskazał oczywiście na skutki masturbacji na proste sposoby, jak blokada przeglądarki w telefonie czy internecie ( w internecie się udało, w telefonie nie za bardzo skoro oglądam te filmy nadal). Dużo mi to pomogło , nie powiem że nie. Jednak nadal z tym walczę, nadal tkwię w tym gównie.
Właśnie – bo to nie prowadzi do wyzdrowienia. To nie jest ścieżka zdrowia ale wspomagania zdrowienia.
>Na twoją stronę też wpadłem przez przypadek. Wpisałem z tej rozpaczy w wyszukiwarce YouTube jak wyleczyć się z porno…Tak, dokładnie tak. Szukałem pomocy wszędzie , przejrzałem wiele stron, znam mechanizmy gospodarki hormonalnej. Wiem o działaniu dopaminy więcej niż niejeden student biologii czy kierunków medycznych. To nadal nie pomogło.
Wiedza nie pomaga, tylko praca ze swoim wnętrzem. Emocjami. Logika nie ma nic do rzeczy.
>Dotarłem jednak aż tutaj. Obejrzałem całe Twój filmik wstępny. Nie powiem przeraziłem się obrazem mózgu zniszczonego przez całe to gówno. Zapisałem się od razu na newsletter-a w celu uzyskania od Ciebie pomocy.
To trzeba podkreślić – uzależnienie od porno jest tylko troszkę słabsze od uzależnienia od najcięższych narkotyków. To tak jakbyś w tym momencie spojrzał na swoje przedramiona i widział siną skórę z dziesiątkami blizn po nieudanych nakłuciach.
>Będąc szczerym, na samym początku myślałem, iż do kolejna stronka typu : zapłać aby uzyskać dostęp do wspaniałej metody. Pozytywnie się jednak zaskoczyłem.
Dziękuję!
>Dostałem od Ciebie pierwszy i drugi filmik. Mam swój notes do zapisywania wyzwalaczy, zrobiłem ćwiczenie przed lustrem. Stałem przed nim prawie 30 minut. Przeprowadziłem ze sobą dialog na temat mojej przeszłości, moich błędów, moich wiecznych kompleksów, tego że chciałbym to w końcu pokonać, zawalczyć dla tych którzy są i którzy pojawią się w moim życiu. Oczywiście jak to ja, umysł sceptyczny podszedłem do tego z dystansem i mieszanymi uczuciami ( chodzi mi o ćwiczenie z lustrem). Jednak po rozmowie , tych 30 minutach mam małą cząstkę wiary, że w końcu mi się uda. Chciałbym bardzo, z całego serca aby mi się udało.
Ćwiczenie przed lustrem jest początkiem procesu nazywanego uwolnieniem , czyli ujawnieniem w sobie emocji i ich odpuszczeniem. To podstawowy i najważniejszy proces uzdrawiania. Ujawnienie w sobie emocji, szczególnie tych najniższych jak wstyd i poczucie winy i ich odpuszczenie. Do tego wzbudzenie na ich miejsce emocji wyższych jak akceptacja. To prowadzi w prostej linii do zdrowia.
>Jestem zdziwiony, iż piszę tutaj komentarz. Kiedyś nie odważyłbym się na coś takiego i nadal próbowałbym walczyć z tym sam ze sobą. Mam nadzieję , iż teraz będzie inaczej.
Dziękuję za to, że poświęcasz czas dla Nas- chorych na to cholerne gówno. Bo tak jak powiedziałeś musimy postrzegać to jako gównianą chorobę, która mam nadzieję wkrótce nas opuści.
Każdy uzależniony to tak samo wspaniały człowiek jak ja, jak ludzie, których mijamy na ulicy. Nie widzę powodu, by nie traktować każdego z takim samym szacunkiem na jaki zasługuję ja i moi przyjaciele. A poza tym ogromną przyjemność sprawia mi pomoc :)
>Dalej będę oglądał Twoje filmik, niech ta walka będzie tą jedyną i ostateczną. :)!
Ludzie, skończcie z tym walczyć!
Rozejrzyjcie się co się dzieje na świecie – wszędzie walka i ona prowadzi do czegoś dobrego? Załatwiła pozytywnie jakikolwiek problem?
Nie! Nie! Nie!
Pracujcie ze sobą w miłości i szacunku. Patrzcie od czego uciekacie, czego w sobie nie kochacie i to naprawiajcie. Kochajcie się!
Witajcie wszyscy. Wszystko zgadza się w 100%, wszystko to co zostało powiedziane na powyższym filmie. Ten nałóg niszczy duchową stronę człowieka, ciężko przez to się odnaleźć wśród ludzi. Mam 25 lat, a siedzę w tym okropieństwie połowę z niego. Mógłbym prowadzić ciekawsze życie, nawiązywać normalne relację z ludźmi (szczególnie kobietami), cieszyć się życiem i być szczęśliwym, zamiast tego mam mój nałóg, moje uzależnienie od pornografii. To musi siedzieć cholernie głęboko w człowieku, skoro podświadomie wiem, że na dłuższą metę to mnie wyniszcza, a mimo wszystko nie mogę się uwolnić, brnę w to dalej ślepo. Okresami udawało mi się wyrwać z jego szponów, ale to było krótkotrwałe. Pomagała w tym praca ze świadomością, tyle że ego cały czas pchało umysł w stronę tych negatywnych bodźców. To było na mnie za silne, za dużo wyzwalaczy dookoła. Sam nie dałbym rady. Tak trafiłem tutaj. Teraz wiem, że nie mogę tego zbijać do środka, muszę powiedzieć o tym głośno. Jestem uzależniony od pornografii i mam zamiar skończyć z tym gównem raz na zawsze. Na tę chwilę to jest najlepsze co mogę zrobić dla siebie.
>Witajcie wszyscy.
Witaj Jacku!
>Wszystko zgadza się w 100%, wszystko to co zostało powiedziane na powyższym filmie. Ten nałóg niszczy duchową stronę człowieka, ciężko przez to się odnaleźć wśród ludzi. Mam 25 lat, a siedzę w tym okropieństwie połowę z niego.
Okazuje się, że większość mężczyzn, którzy mają problem z porno zaczęli w młodym wieku. Rekord to 8 lat O_o’
Przez ten czas, gdy oglądałeś porno, niezauważalnie uczyłeś się nawykowo postępować z określonymi wyzwalaczami uciekając w porno, przez co nie tylko wyzwalacze stały się niedostrzegalne ale jeżeli były to emocje (a większość tak), nauczyłeś się oglądać porno w obliczu emocji, które podświadomie są odczuwalne cały czas. A więc cały czas istnieje przynajmniej minimalna chęć, by sięgnąć po porno.
>Mógłbym prowadzić ciekawsze życie, nawiązywać normalne relację z ludźmi (szczególnie kobietami), cieszyć się życiem i być szczęśliwym, zamiast tego mam mój nałóg, moje uzależnienie od pornografii.
To, co teraz mówisz to wpędzanie się dodatkowo w poczucie winy. Gdyby w tym momencie Twoje uzależnienie całkowicie zniknęło, to od razu cieszyłbyś się życiem, poznawał ludzi, cieszył się?
Podejrzewam, że nie. A dlaczego? Ze względu na to, co czujesz do siebie, do świata, do ludzi. Strach, może nawet niechęć.
Właśnie z tym należy pracować. Samo uzależnienie zniknie, gdy zniknie to, przez co ono istnieje. Dlatego walka z nim nie ma sensu.
>To musi siedzieć cholernie głęboko w człowieku, skoro podświadomie wiem, że na dłuższą metę to mnie wyniszcza, a mimo wszystko nie mogę się uwolnić, brnę w to dalej ślepo.
To się technicznie nazywa ukrytymi korzyściami.
Gdyby zniknęły korzyści w trwaniu w tym, pewnego dnia przestałbyś to oglądać i nigdy nie wrócił. Skoro wracasz, masz z tego jakieś korzyści – np. ucieczka od strachu, o którym wspomniałem. To trzeba odkryć i uzdrowić w sobie.
>Okresami udawało mi się wyrwać z jego szponów, ale to było krótkotrwałe. Pomagała w tym praca ze świadomością, tyle że ego cały czas pchało umysł w stronę tych negatywnych bodźców. To było na mnie za silne, za dużo wyzwalaczy dookoła. Sam nie dałbym rady.
Tak, bo okresami znikały konkretne wyzwalacze. A potem wracały i wraz z nimi nawyk. Wyzwalaczami mogą być emocje, które nigdy nie znikną, dopóki nie zajmiesz się nimi bezpośrednio.
>Tak trafiłem tutaj. Teraz wiem, że nie mogę tego zbijać do środka, muszę powiedzieć o tym głośno. Jestem uzależniony od pornografii i mam zamiar skończyć z tym gównem raz na zawsze. Na tę chwilę to jest najlepsze co mogę zrobić dla siebie.
Tak ale pamiętaj, że uzależnienie to sygnał. Ciężki, ale znaczący. Sygnał do wewnętrznej pracy nad sobą, nad swoimi emocjami, a nie wewnętrznej walki prowadzącej do jeszcze większego zagubienia i wycieńczenia.
Witam Piotrze. Swietna sprawa z tym co dla nas tutaj robisz bo sami sobie raczej z tym nie poradzimy. Ja 33 lata i tkwie w tym w tym od dziecka. Zaczelo sie od niewinnie od czasopism nastepnie Vhsy no i oczywiscie nieograniczony internet. Wedlug moich kalkulacji trwa to miedzy 15 -19 lat nie potrafie dokladnie sprecyzowac. Aby zrobic z tam porzadek sklonil mnie rozpad 11 letniego zwiazku, bo jaka kobieta(chociaz ta byla i tak twarda) zadowoli sie sexem 3 razy do roku, zerowa bliskoscia i przedmiotowym traktowaniem. Ale do sedna. Nie mialem zielonego pojecia jak silne moze byc pragnienie zobaczenia porno i masturbacji do momentu kiedy postanowimlem z tym skonczyc. Wytrzymalem prawie 3 miesiace i wszyskto szlo gladko i pieknie, odczulem nawet ten przyrost pozytywniej energi ktora prowokowala do kontakty z innym czlowiekiem jakiego kolwiek kontaktu, chocby telefon do znajomego i pogawedka o bzdurach. Czulem tez ze stapam jakos pewniej po ziemi i kobiety na ulicach staly sie jakies bardziej atrakcyjne to byl piekny ale krotki okres bo to zepsulem. W filmie wspominasz wlasnie o zapalnikach i to jest nasza zmora ktora potrafi w ciagu kilku godzin zepsuc to nad czym pracowalismy 3 miesiace. Moim zapalnikiem byl cholerny teledysk DIE ORSONS – VENTILATOR a bardziej kobieta ktora sie tam rozbiera. Zadzialalo to jak przelacznik od swiatla ktore raz wlaczone nie dalo sie zgasic. Walczylem z tym klika godzin starajac sie myslec o czyms innym ale juz wiedzialem ze nie mam odwrotu i poszlo. Energia ktora zostala uwolniona zeasilila by male miasteczko i trzasla mna jeszcze jakis czas. Powtorka jeszcze nastepnych pare dni bez wiekszej satysfakci mnie dobila i podjalem nastepna probe. Tym razem jestem czujny i odrazu gasze moje zapalniki na wstepie odwracajc sie od nich. 7 tydzien walki a ja czuje sie jak gowno(energia i libido- brak) Wiem ze walka jest warta swieczki, czulem to, to cos co chce czuc caly czas ta pozytywna energie, ta moc, pragne jej i nie chce juz dluzej tkwic pod woda. Wiem tez ze ta pozytyna energia tym razem moze sie nie pojawic i boje sie tego. Z twojego wczesniejszego filmu wynika ze zaprzestanie masturbacji do porno jest konieczne ale moze byc nie wystarczajace i trzeba popracowac jeszcze nad wlasna samoocena i pwenoscia siebie by skierowac umysl na odpowiedni tor. Dlatego pragne wziasc udzial w twoim kursie. Mialbyc krotki komentarz a wyszla dluzsza opowiesc, ale poprostu tutaj czuje sie jak swoj i mi sie wylalo. Sorka za polskie znaki (niemiecka klawiatura). Pozdrawiam Jacek
>Witam Piotrze. Swietna sprawa z tym co dla nas tutaj robisz bo sami sobie raczej z tym nie poradzimy.
Każdy uzależniony potrzebuje pomocy, jakiejś formy prowadzenia lub wsparcia. Jednak najczęściej spotykamy się z mitami, które omawiam w serii wideo.
>Ja 33 lata i tkwie w tym w tym od dziecka. Zaczelo sie od niewinnie od czasopism nastepnie Vhsy no i oczywiscie nieograniczony internet. Wedlug moich kalkulacji trwa to miedzy 15 -19 lat nie potrafie dokladnie sprecyzowac.
Właśnie – zaczęło się niewinne i z tego należy zdać sobie sprawę. Nie jesteś winny swojego uzależnienia! Bo jakbyś wiedział do czego Cię to doprowadzi to oglądałbyś je tyle lat?
>Aby zrobic z tam porzadek sklonil mnie rozpad 11 letniego zwiazku, bo jaka kobieta(chociaz ta byla i tak twarda) zadowoli sie sexem 3 razy do roku, zerowa bliskoscia i przedmiotowym traktowaniem.
A jaki facet się zadowoli tym samym? Rozpad związku stał się dla Ciebie tym, co pomoże Ci naprawić życie. Właśnie tak należy patrzeć na zdarzenia w naszych życiach. Nie ma złych zdarzeń, tylko nasze bolesne interpretacje, które często nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Ale że uzależniony tkwi w niskich emocjach, postrzega się jako ofiarę. Z tym należy skończyć, aby wyzdrowieć.
>Ale do sedna. Nie mialem zielonego pojecia jak silne moze byc pragnienie zobaczenia porno i masturbacji do momentu kiedy postanowimlem z tym skonczyc. Wytrzymalem prawie 3 miesiace i wszyskto szlo gladko i pieknie, odczulem nawet ten przyrost pozytywniej energi ktora prowokowala do kontakty z innym czlowiekiem jakiego kolwiek kontaktu, chocby telefon do znajomego i pogawedka o bzdurach. Czulem tez ze stapam jakos pewniej po ziemi i kobiety na ulicach staly sie jakies bardziej atrakcyjne to byl piekny ale krotki okres bo to zepsulem.
Zacząłeś dodawać radość do swojego życia. Właśnie takie postępowanie jest konieczne, by życie przestało być walką. Jednak nie załatałeś tego, co wcześniej prowadziło do porno. To wraca. Nie ma ucieczki ani nie pomoże walka tylko opieka nad sobą, zadbanie o swoje życie. Nic nie zepsułeś, bo to co doprowadziło z powrotem do nawyku już było zepsute. Nie wiń się za to.
>W filmie wspominasz wlasnie o zapalnikach i to jest nasza zmora ktora potrafi w ciagu kilku godzin zepsuc to nad czym pracowalismy 3 miesiace. Moim zapalnikiem byl cholerny teledysk DIE ORSONS – VENTILATOR a bardziej kobieta ktora sie tam rozbiera. Zadzialalo to jak przelacznik od swiatla ktore raz wlaczone nie dalo sie zgasic.
Jak pisałem na Blogu (http://wolnoscodporno.pl/Blog/2016/04/Edukacja-Seksualna-Liczby) – media nie dają dobrych wzorców, które raz zapamiętane, zaczynają z nami “być”.
Nawet w tak prostym przypadku jak obejrzenie teledysku zadziałała wskazówka nawyku ale obstawiam, że już wcześniej, bo całkowicie normalnym jest podniecenie się na widok fajnej kobiałki. Jednak, co Cię doprowadziło do tego, by włączyć ten teledysk, pomimo, że wiedziałeś co w nim będzie i jak może na Ciebie zadziałać? Tutaj jest krytyczna informacja, nie w samym teledysku.
>Walczylem z tym klika godzin starajac sie myslec o czyms innym ale juz wiedzialem ze nie mam odwrotu i poszlo.
Myśli są produktem emocji. Walka z nimi jest z góry skazana na porażkę. To emocją należy się zająć. Poza tym każdy człowiek ma ego – to własnie ten głosik, który “wiedział, że nie ma powrotu”. Zawsze jest.
>Energia ktora zostala uwolniona zeasilila by male miasteczko i trzasla mna jeszcze jakis czas. Powtorka jeszcze nastepnych pare dni bez wiekszej satysfakci mnie dobila i podjalem nastepna probe.
To jest nagroda dla Ciebie – poczucie energii, której nie odczuwasz na co dzień, prawda? Oczywiście, że kolejne razy nie dały Ci nawet odrobiny satysfakcji. Bo wywołały je inne wskazówki i prowadziły do nich inne nagrody. A więc i efekt był inny.
Co do nich prowadziło? Poczucie winy i wstyd. A co było nagrodą? Brak czucia się jak gówno. To nie miało szansy przynieść nawet kropli radości.
>Tym razem jestem czujny i odrazu gasze moje zapalniki na wstepie odwracajc sie od nich. 7 tydzien walki a ja czuje sie jak gowno(energia i libido- brak) Wiem ze walka jest warta swieczki, czulem to, to cos co chce czuc caly czas ta pozytywna energie, ta moc, pragne jej i nie chce juz dluzej tkwic pod woda.
Zastanów się, co powoduje, że nie odczuwasz mocy na co dzień i co mogłoby sprawić, że się pojawi? Co lubisz robić w życiu, co Cię jara, jakie masz marzenia i co Cię blokuje w ich realizacji. To jest właściwa praca z nałogiem a nie walka.
>Wiem tez ze ta pozytyna energia tym razem moze sie nie pojawic i boje sie tego.
Strach prowadzi do porno. Moja sugestia – porzuć wszelkie oczekiwania i staraj się żyć spokojnym, normalnym życiem. Przy takim postępowaniu wszystko samo się wyklaruje.
>Z twojego wczesniejszego filmu wynika ze zaprzestanie masturbacji do porno jest konieczne ale moze byc nie wystarczajace i trzeba popracowac jeszcze nad wlasna samoocena i pwenoscia siebie by skierowac umysl na odpowiedni tor. Dlatego pragne wziasc udzial w twoim kursie. Mialbyc krotki komentarz a wyszla dluzsza opowiesc, ale poprostu tutaj czuje sie jak swoj i mi sie wylalo. Sorka za polskie znaki (niemiecka klawiatura). Pozdrawiam Jacek
Jacku, zapraszam!
Oczywiście, że zaprzestanie masturbacji to za mało. To jedynie jeden element. Co ciekawe – masturbację można uprawiać w mądry, zdrowy sposób i ona wtedy jest “na plus” jeśli chodzi o zdrowie, samopoczucie i samoocenę. A jednocześnie nie da się od niej uzależnić. Ale ten sposób poznajemy dalej w Programie. Bo na początku ważne jest co innego.
Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz. Stosuje sie do cwiczen ktore podales w filmikach i tu jest maly problem. Zapisalem w notatniku tylko 5 rzeczy ktore wywoluja u mnie sieganie po porno(stres, strach, nuda, samotnosc, softporno np. laski w tv). Jestem juz 2 miesiace w abstynecji i nie chcialbym do tego wracac aby dostrzec wiecej zapalnikow. Co z tym zrobic? Co do mojego ostatniego upadku po 3 miesiacach miales racje to nie byl teledysk, wrocilem pamiecia i to byl kilku dniowy, silny stres wywolany praca ktory sam sobie zgotowalem.
Ogolnie samopoczucie jakos lepiej u mnie w tym tygodniu i zauwazylem jeszcze to iz ludzie sie jakos patrza a nawet gapia i nawet mi sie to podoba hehe. Moja pewnosc siebie tez troche skoczyla, pewnie dlatego ze zaczalem prace nad soba. Ciekawe jest to cwiczenie z lustrem. Pierwszym razem mowiac do siebie np. (lubie siebie) czulem dyskomfort, czulem ze sie oklamuje. Dzisiaj siedzac jako kierowca tira na puzie patrzalem na swoje odbicie w wygaszonym telefonie i ujrzalem osobe wesola, szczesliwa taka ktora chcialbym byc i taka ktora chcialbym aby ludzie wlasnie widzieli. Nawet sie do siebie rozesmialem hehe fajne to bylo. Jezeli chodzi o 3 cwiczenie ciezko mi idzie utozsamianie sie w myslach z poczuciem wstydu i winy, latwiej mi jest z gniewem i zloscia, jakos tak bardziej przejrzyscie. Bede dalej probowal bo cwiczenie fajne, dziala oczyszczajaco.
Pozdrawiam Jacek
Witam. Mam na imię Łukasz. Cieszę się, ze udało mi się trafić na tą stronę. Z tym uzależnieniem męczę się już wiele lat (wiek 27). Czuję się coraz gorzej, tracę wiarę na to, że będę wolny od tego gówna. Miałem najdłuższy czas abstynencji ponad 3 miesiące kilka lat temu. Nie mam prawie żadnych znajomych, z którymi mógłbym się podzielić problemem. Zresztą o tym problemie wstyd jest mówić. Pochodzę z rodziny alkoholowej, dzięki temu jestem podatny na uzależnienia (niskie poczucie wartości, brak silnej woli). Jestem samotnikiem, boję się, że ten krzyż będę dzwigał do końca życia… Błagam kogoś o pomoc, niech ktoś kto już z tego wyszedł doda mi wiary. Po tylu latach zdałem sobie sprawę, że wiele problemów mojego życia bierze się właśnie od tego.
>Witam. Mam na imię Łukasz. Cieszę się, ze udało mi się trafić na tą stronę.
Również bardzo się cieszę!
>Z tym uzależnieniem męczę się już wiele lat (wiek 27). Czuję się coraz gorzej, tracę wiarę na to, że będę wolny od tego gówna. Miałem najdłuższy czas abstynencji ponad 3 miesiące kilka lat temu.
Czas nie jest ważny. Ważne jest tylko odpowiednie działanie, które kontynuowane prędzej czy później da Ci uwolnienie.
Właśnie należy zrozumieć, że jak liczysz sobie dni ile wytrzymałeś, to tylko generuje większe napięcie, które paradoksalnie prowadzi z powrotem do uzależnienia. Zamiast podpalać ten lont należy go usunąć. Cieszyć się każdym dniem a nie odhaczać dni w kalendarzu.
To, że wytrzymałeś np. rok nie powinno stanowić dla Ciebie powodu do dumy, bo duma jest krucha i stanowi często powód powrotu do porno. Oczywiście duma ma swoje zastosowanie ale nie w tym przypadku.
Bo czym innym jest szczere zadowolenie i wdzięczność, a czym innym duma i wypięta klata.
>Nie mam prawie żadnych znajomych, z którymi mógłbym się podzielić problemem. Zresztą o tym problemie wstyd jest mówić.
Właśnie to jest wielka różnica między porno, a innymi uzależnieniami. Papierosa zapalić możesz z innymi, napić się alkoholu również, seksem się można nawet pochwalić. Ale o porno się nie rozmawia. Masturbacja jest tabu do sześcianu, szczególnie u mężczyzn i to m.in. tak mocno boli. Nikt tak naprawdę o tym nie rozmawia.
Wstyd, który się kumuluje w człowieku strasznie degeneruje kontakty z ludźmi ale właśnie jest to jeden z obszarów, który należy odpowiednio uzdrowić.
>Pochodzę z rodziny alkoholowej, dzięki temu jestem podatny na uzależnienia (niskie poczucie wartości, brak silnej woli).
Bardzo często tak jest, że uzależnienie jest w rodzinie “przekazywane”. Oczywiście nie mówię o genach ale o wzorcach zachowań.
Brak silnej woli to bardzo złe stwierdzenie. Nie rodzimy się z silną lub słabą wolą ale nasze postępowanie (często przez lata) przyczynia się, że jest ona słaba lub nie. Jednak można ją wyćwiczyć.
A niskie poczucie wartości – to również jest nabyte. A skoro tak, można z niego zrezygnować. Bo czym jest poczucie niskiej wartości? Emocjami produkującymi myśli. Oraz pewne toki myślowe. Z tego można się oczyścić.
>Jestem samotnikiem, boję się, że ten krzyż będę dzwigał do końca życia… Błagam kogoś o pomoc, niech ktoś kto już z tego wyszedł doda mi wiary. Po tylu latach zdałem sobie sprawę, że wiele problemów mojego życia bierze się właśnie od tego.
Co ciekawe – strach również przyczynia się do powrotu i trwania w uzależnieniu.
Przez ten mail ukazałeś wiele z tego, co przeszkadzało w Twoim powrocie do zdrowia. Co do wiary – mam do powiedzenia jedno – jeżeli będziesz wykonywał moje polecenia nawet pomimo wpadek, które oczywiście są normalne w pewnym okresie zdrowienia, wyjdziesz z tego. Kropka. Bo uzależnienie to nie jest jakaś klątwa, której pozbycie się wymaga cudu.
Co do problemów w życiu – ważne, by wiedzieć, że porno dewastuje życie obszar za obszarem ale też niektóre (lub nawet większość) problemów również przyczynia się do uzależnienia i chcąc-nie chcąc trzeba zacząć je rozwiązywać.
Wszystki sprawy poruszone w filmie dotycza mego zycia jestem w nologu of 22 lat wlasnie wychodze po nowy notes ” do roboty”
22 lata to już szmat czasu.
Ciekawy jestem jakie wskazówki zanotowałeś.
Bardzo możliwe, że otworzy Ci to oczy i pomoże zmienić bardzo dużo.
obejrzałem sobie pierwszy filmik, wypieranie nałogu jest u mnie silne, choć czuje się jak gówno i wiem że jestem uzależniony. Wskazówki są bardzo ważne, tak samo jak przyglądanie się emocjom. Miałem problem z alkoholem poradziłem sobie, ale tutaj, jest po porostu wojna, bardzo silny nałóg, wpływający na wiele czynników sfer.
Nie chce tracić nadziei, ale każdy upadek podcina skrzydła nie miłosiernie, nie są one częste raz na tydzień, kiedyś było o wiele częściej. Błędny koło od kąt pamiętam. Były momenty przełomowe, ale nawyki są cholernie silne. Sporo mógł bym napisać wyrzucane laptopy, telefony. Dopiero w wieku 30 lat przyznałem się ze mam problem.
Jestem człowiekiem wierzącym, chce napisać ze zostałem uzdrowiony od porno, siła wyższa ,Bóg naprawdę zrobił wiele dobra w moim życiu to był cud a mimo to wróciłem do nałogu pornografii. po dłuższym okresie abstynencji. Dużo informacji pomocnych w materiale, nie sądziłem ze tak niszczy mózg porno. Kiedyś ktoś mi powiedział że nałogowcem jest się do końca życia, budujesz coś bardzo długo i w sekundzie możesz to stracić. Trzeba być naprawdę bardzo czujnym i uważać ale na luzie bez spin, akceptować siebie, takim jakim się jest. Powodzenia wszystkim w walce ,odbudowie życia, cieszy mnie to że powstają takie strony . Pozdrawiam założyciela Bloga iwalczących nie podających się.
>obejrzałem sobie pierwszy filmik, wypieranie nałogu jest u mnie silne, choć czuje się jak gówno i wiem że jestem uzależniony.
Łukaszu – zapewne nie czujesz się jak gówno, tylko tak myślisz o sobie, a to ogromna różnica. Czujesz co innego – nieprzyjemne doznania w Ciele, szczególnie związane z chronicznym zmęczeniem, brakiem koncentracji i problemów z erekcją, prawda?
Żadna osoba uzależniona nie jest gównem, pomimo, że może tak o sobie myśleć od wielu lat. Wychodzenie z uzależnienia to m.in. oczyszczanie się z warstw tych iluzji.
Bo tak naprawdę to nie wyjście z uzależnienia pomoże Ci się poczuć lepiej ale poczucie się lepiej pomoże Ci się wyleczyć.
>Wskazówki są bardzo ważne, tak samo jak przyglądanie się emocjom. Miałem problem z alkoholem poradziłem sobie, ale tutaj, jest po porostu wojna, bardzo silny nałóg, wpływający na wiele czynników sfer.
Jak mówiłem w wideo – uzależnienie od porno jest jednym z najgorszych możliwych uzależnień. Nie neguje to powagi innych uzależnień jak alkoholizm ale to jest dużo bardziej subtelne i często bardzo, bardzo mocno zakorzenione.
>Nie chce tracić nadziei, ale każdy upadek podcina skrzydła nie miłosiernie, nie są one częste raz na tydzień, kiedyś było o wiele częściej. Błędny koło odkąd pamiętam. Były momenty przełomowe, ale nawyki są cholernie silne. Sporo mógł bym napisać wyrzucane laptopy, telefony.
Walka nie przynosi rezultatów. Ucieczka też nie. Nie pomoże pozbywanie się urządzeń, na których oglądasz porno. Takie zabiegi powinny stanowić CO NAJWYŻEJ przypomnienie, by postąpić odpowiednio w przypadku wystąpienia wskazówki nawyku.Szkoda kasy na sprzęt.
>Dopiero w wieku 30 lat przyznałem się ze mam problem.
Niektórzy nie przyznają się w wieku 40-50 lat mając żony i dzieci. Dlatego też – gratuluję!!! To bardzo ważny krok!
>Jestem człowiekiem wierzącym, chce napisać ze zostałem uzdrowiony od porno, siła wyższa ,Bóg naprawdę zrobił wiele dobra w moim życiu to był cud a mimo to wróciłem do nałogu pornografii. po dłuższym okresie abstynencji.
Problem z porno jest “jedynie” przedłużeniem innych problemów i to zadbanie o te sfery życia przynosi trwałe uzdrowienie. Bo jak skupiasz się na porno, to tak jakbyś skupiał się na zdrapywaniu strupów z krwawiącej rany, zamiast ją oczyścić i opatrzyć.
>Dużo informacji pomocnych w materiale, nie sądziłem ze tak niszczy mózg porno. Kiedyś ktoś mi powiedział że nałogowcem jest się do końca życia, budujesz coś bardzo długo i w sekundzie możesz to stracić. Trzeba być naprawdę bardzo czujnym i uważać ale na luzie bez spin, akceptować siebie, takim jakim się jest.
Nałogowcem NIE JESTEŚ do końca życia. Tak – ścieżki w mózgu zostają.
Ale jeżeli rzetelnie przyjrzysz się wszystkiemu, co prowadziło Cię do uzależnienia i oczyścisz z tego swoje życie, będziesz wolny.
Należy wiedzieć, że nawet alkohol przestaje być potrzebny, gdyż odpowiednim postępowaniem możesz czuć się tak fajnie, luźno i radośnie jak po kilku kolejkach. Kwestia uświadomienia sobie, czego chcesz od nawyku (polecam zapoznać się z moim filmem wprowadzającym temat nawyków – https://www.youtube.com/watch?v=GHIyYHb1Bwg).
Czy można stracić wszystko w sekundę? Nie. Bo to, co “w sekundę” powoduje, że wracasz do nawyków było tym, z czego należało się oczyścić. A były to wstyd i poczucie winy, czyli emocje. Oczyszczenie się z nich (uwolnienie) powoduje, że nawet porażka po kilku latach abstynencji jest tylko sygnałem, że coś pozostało jeszcze do uzdrowienia lub przepracowania, a nie wpędza ponownie w pętlę samozniszczenia.
Właśnie dlatego walka nie jest skuteczna. Bo walczysz całe życie, zamiast się uzdrawiać w pokoju.
>Powodzenia wszystkim w walce ,odbudowie życia, cieszy mnie to że powstają takie strony . Pozdrawiam założyciela Bloga i walczących nie podających się.
Również pozdrawiam ale powtarzam też po raz n-ty:
walka jest dobra tylko w konkretnych sytuacjach – ponad to liczy się tylko odpowiednie, systematyczne, rzetelne i szczere postępowanie.
Siła woli jest narzędziem i tak należy z niej korzystać. Młotkiem nie wyremontujesz całego domu ale jest w niektórych miejscach niezbędny.
Panie Piotrze dziękuję za ten film – zakończenie radośnie wzruszyło mnie do łez :) Chcę się podjąć tego wyzwania i jak tylko przyjadę ze studiów (za kilka h) do rodzinnego miasta lecę po notes :) Jeszcze raz dziękuję.
>Panie Piotrze dziękuję za ten film – zakończenie radośnie wzruszyło mnie do łez :)
Piotrze – takie są fakty. Odpowiednie postępowanie kończy ten koszmar.
>Chcę się podjąć tego wyzwania i jak tylko przyjadę ze studiów (za kilka h) do rodzinnego miasta lecę po notes :) Jeszcze raz dziękuję.
Najlepiej nie traktować wychodzenia z uzależnienia jak wyzwania tylko mądre zadbanie o siebie. Samo zapisywanie wskazówek zmienia już wiele, gdyż nawyki stają się widoczne, a przez to przestają być nieświadome i automatyczne.
Trzymam kciuki!
Witam was Wszystkich, niestety mam problem. Po pierwsze ciągle odkładam wszystko, dwa często korzystam z samej masutrbacji bez oglądania porno już, kiedyś oglądąlem kompulsywnie bardzo dużo zanim mialem stosunek pierwszy i związek z kobietą, teraz zdarza mi się raz na miesiąc, ale na szczęście po 5 minutach wychodzę. Nie umiem pogodzić się z tym że jestem uzależniony, cieżko mi jest to zrobić, nie wiem przez co to, nie wiem jak sobie z tym poradzić, mówię sobie mówię, ale ciągle to jest chuj, nic. wybaczcie za przekleństwa bo nie mogę się uwolnić z samooszukiwania, czy jest jakaś rada, by w końcu ruszyć i zostawić to? bo czuje że to mnie męczy i niszczy. Do tego ciągle czytam nowe teksty, dużo spędzam czasu przed kompem spedząjąc czas na face, grach bądź jakieś bzdety lub jakieś psychologiczne artykuły, samorozwojowe. Niestety ciężko mi jest cokolwiek zrobić i wg.
Adrianie,
Piszesz o mechanizmach, które dotyczą wszystkich uzależnionych – podświadomych oporach, tłumionych emocjach, ego odciągającym od zmian, głęboko zakorzenionym nawyku (lub wielu) sięgania po porno lub masturbację.
Już przestałeś się oszukiwać – przyznałeś się do problemu, a to jest ogromny krok! Żadna rada nic Ci nie da poza jedną – przestań oglądać porno choćbyś miał wbić zęby w ścianę! Stworzyłem cały Program, który systematyzuje pracę i umożliwia wyjście ze spirali samozniszczenia.
Jednak samo się nic nie zrobi – należy się zaangażować, bo jak sam widzisz – czytanie nic nie daje. Dobre chęci nic nie dają. Nawet świadomość problemu nic nie daje. Daje tylko odpowiednie działanie. Pierwsze kroki poznałeś z gratisowych materiałów.
Realne drogi wyjścia są 3:
Terapia i grupa 12 kroków (o których mówiłem w gratisowych materiałach) oraz mój Program.
Nie słyszałem o niczym innym, co przyniosłoby chociaż jedno uzdrowienie.
Niezależnie co wybierzesz – zaangażowanie się jest niezbędne. Nikt nie wyleczy tej choroby za Ciebie, nawet najlepszy terapeuta na świecie. On może Ci tylko wskazać drogę. Tak jak i ja to robię.
A wszystko zaczyna się od podjęcia DECYZJI o wyzdrowieniu.
Tak przestałem oglądać, mam czasami łaknienie ale nie tak bardzo jak na masturbację bądź samo siedzenie przy komputerze. Ciągle się jeszcze chyba oszukuje, ciężko mi jest zaakceptować że ja JUŻ TERAZ mam problem i to jest narazie duży, bo ciągle korzystam z tych scieżek, po prostu trudno mi jest pojąć do końca, całość, bo utożsamiam się, nie mogę przestać tego robić. Muszę to robić. Ciężko mi jest się zmotywować, a przy kompie jak siąde to już ciężko mi jest wstać.
Dziekuje Piotrku za to wideo zrozumaialem ze mam problem. Jestem uzaleziony od 10 lat i przez ten caly okres czulem sie bezwartosciowym czlowiekiem bylem zamkniety w sobie. Najgorsze jest to ze mam dziewczyne ktora bardzo kocham i wiem ze musze to zrobic dla nas walczyc z tym upokorzeniem i choroba. Mam nadzieje ze twoje wideo i tym pomorze o zrozumiem ze swiat jest piekny i ze moge przezwyciezyc ten nieustajacy problem. Dziekuje
Dominiku,
Wideo są po to żeby rozszerzyć perspektywę i dać motywację do działania – do zaprzestania biernego trwania w tym problemie. Pierwsze kroki już znasz z gratisowych wideo.
I sugeruję również nie tylko robić to “dla Was” ale też dla samego siebie. Na Twoim wyzdrowieniu skorzystają wszyscy ale najbardziej Ty sam.
Powodzenia!
Pod opisem kursu wypisane sa takie cele jak…
”Staniesz się bardziej odważny i odporny na stres. Nauczysz się zarządzać emocjami w normalny, zdrowy sposób”
”Zaczniesz naprawiać swoją seksualność, by przywrócić normalne zdrowe kontakty z kobietami, również seksualne.”
”Kobiety będą lepiej reagować na Ciebie. Poczujesz wzrost zainteresowania z ich strony. Jakość Twojego życia seksualnego wzrośnie kilkukrotnie”
Moje pytanie to czy takie skutki daje zaprzestania ogladania porno i masturbacji czy jakieś inne niezwiązane z tym narzędzia w kursie ?
Pozdrawiam
Tomku,
Samo nic się nie zrobi.
Cel to cel – i do niego się zmierza podejmując odpowiednie działania.
Uzależnienie powstrzymuje osobę nie tylko przed dążeniem do realizacji wielu swoich celów ale i przed odczuwaniem satysfakcji z ich realizacji.
“Moje pytanie to czy takie skutki daje zaprzestania ogladania porno i masturbacji czy jakieś inne niezwiązane z tym narzędzia w kursie ?”
Sam brak oglądania pornografii i masturbacji pozwoli naprawić mózg. Jednak czy to znaczy, że nagle staniesz się inną osobą? Nie.
Pojawi się naprawdę wiele korzyści – w tym większe zadowolenie z codzienności. Nie będę się o tym rozpisywał – sprawdź stronę główną:
http://wolnoscodporno.pl
i zamień wszystkie 111 objawów uzależnienia na pozytywne przeciwieństwa.
Najważniejsze to zrozumieć, że to, co powodowało wejście w uzależnienie i znajdowanie się w nim nie zniknie, gdy zaprzestaniesz masturbacji i oglądania porno. Każdy z mężczyzn , których prowadziłem i prowadzę dokopuje się do prawdziwego źródła problemu – najczęściej wielu.
Dopiero “załatanie” tego pozwala faktycznie rozwinąć skrzydła. Oczywiście niszczenie mózgu i organizmu przez porno oraz masturbację ogromnie wpływa na całe życie ale jak się później okazuje – stanowi pierwszy (wielkiej wagi i znaczenia, rzecz jasna) krok do poprawy jakości życia. Ale nie jest to jednocześnie krok ostatni.
Do uzależnienia wraca się właśnie nawet po latach, gdy na powierzchnię wychodzi nieuleczona kwestia, która przez ten czas nie miała możliwości ponownej manifestacji. Wtedy ponowne wejście w uzależnienie jest niemalże nieuniknione.
Zaczymam. Ok 12 lat pornograficznej udręki. Pracuje jako kierowca, bardzo ciężko z czasem, ale muszę stawic czoła.
Pozdrawiam!
Trzymam kciuki!
Jakbyś miał jakieś pytania czy trudności – napisz, coś zawsze doradzę.
Witam!
Temat ten jest niezwykle trudny, ale jak i potrzebny. Mało jest osób, które zajmują się tym problemem i potrafią wytłumaczyć jakie konsekwencje i następstwa niesie ze sobą tkwienie w tym bagnie. Muszę przyznać, że ty Piotrze tłumaczysz to bardzo dokładnie ze szczegółami. Chwała Ci za to! Sam mam problem z pornografią, ale po obejrzeniu twoich wideo doszedłem do wniosku, że w końcu trzeba się wziąć za siebie. Nawet mi się nie śniło, jak może wyglądać mózg osoby uzależnionej oraz jakie są symptomy uzależnienia. Nie mam zamiaru więcej się ślinić do monitora, patrząc na jakieś laski, które udają sex. Tego w ogóle nie można tak nazwać. Z twoim programem wierzę, że mi się w końcu uda i wyjdę z tego syfu.
Pozdrawiam cię oraz wszystkich użytkowników!
Krzysztofie,
Dziękuję za miłe słowa i zaprasza do Programu.
Wzięcie się za siebie to m.in. odpowiedzialność o jakiej wielokrotnie mówiłem. Człowiek nieodpowiedzialny to osoba, która nie dociera do źródła problemu, tylko zajmuje się w kółko skutkami.
To tak jakby facet codziennie kłócił się ze swoją dziewczyną i zamiast zmienić to, przez co kłótnie powstają, codziennie tylko kupował kwiaty i przepraszał. Do czego to w końcu doprowadzi?
Istnieje ogromne niezrozumienie czym jest dojrzałość i faktyczny rozwój (osobisty). M.in. ten wątek zacząłem na swoim Blogu (w przyszłości znajdzie się na nim mnóstwo przydatnych informacji):
http://wolnoscodporno.pl/Blog/2016/02/Rozwoj-Emocjonalny-1
Po przesłuchaniu tego waszego wywiadu Piotrze i Damianie od razu przestałem się masturbować. Może nie robiłem tego bardzo często(ze 2/3 razy w tygodniu) ale fakt faktem robiłem. Czyli od 18 stycznia jestem “czysty” od masturbacji. I powiem wam, że mnie nosi. Łapię się na tym, że chce. Że potrzebuje tego ale się powstrzymuje. Trochę nieprzyjemne jest to powstrzymywanie się, bo masturbacja dawała mi tą ulgę w chwilach gorszych. Stres czy ogólne przybicie zmartwieniami. Ale dużo daje to, kiedy człowiek zauważa na sobie te konsekwencje, które są wypisane na twojej stronie Piotrze.
Na koniec wielkie dziękuje za tą całą inicjatywę, program, stronę itd w sprawie wyrwania się z trzepania :) Dzięki Panowie. ;)
Nelsonie,
Z masturbacją jest jak z piciem alkoholu – ma zastosowanie w konkretnych sytuacjach ale jeżeli przesadzisz – zacznie Ci szkodzić.
Praktycznie nikt nie rozumie czym jest masturbacja i że za jej pomocą można również przywracać swoje zdrowie – mówię o tym w Programie.
Należy się jej nauczyć – no bo jeżeli z czegoś korzysta się na co dzień, dlaczego nie dowiedzieć się jak to robić dobrze z korzyścią dla siebie?
Cześć, mam również bardzo podobny problem. Od wieloletniego uzależnienia posypał się mój ostatni związek.. Przez te kompulsywne zachowania mój członek przestał pracować jak należy – traciłem erekcję. Byłem zakochany, przepełniony miłością wierzyłem że dam sobie radę z tym problemem ale bezskutecznie, łapałem się wszystkiego, każdej metody – zawsze kończyło się tak samo. Przez to nabrałem pewnego rodzaju fobii do współżycia, boję się przespać z dziewczyną bo ciągle kłębi się myśl że to znów się wydarzy – zawiodę się na samym sobie. Wiem że organizm ludzki ma zdolność samoregeneracji, ale nigdy nie udało mi się wytrzymać dostatecznie długo w “trzeźwości”. Czas to zmienić, nie chcę już nigdy więcej bać się przespać z żadną dziewczyną, chcę w przyszłości założyć rodzinę i mieć dzieci. 3majcie za mnie kciuki ;) pozdrawiam serdecznie.
Jak widzisz – największy problem stanowi umysł oraz interpretacja własnych emocji.
Pod trzecim wideo masz narzędzie do uwalniania wstydu (możliwe, że będziesz musiał je przesłuchać do końca lub przeskoczyć pod koniec – pojawi się wtedy pod filmem nagranie audio oraz dodatkowe informacje).
Jest to potężne narzędzie – korzystaj z niego na co dzień.
Swoją drogą Maczeta – czyli pierwszy z gratisowych Bonusów dodawanych do Programu stanowi bazę nagrań oraz dokładnie opisane narzędzie uwalniania, które pozwala się oswobodzić z emocji.
Już od pewnego, czasu co jakiś czas, myślałem o podjęciu jakichś kroków, aby się uwolnić od porno. Cieszę się, że trafiłem na te materiały. Ważne, że są anonimowe i nie ma takiego wstydu (związanego z przyznaniem się do tego). Mam nadzieję, że mi pomogą.
A z 1 filmu chyba najbardziej szokujący jest wygląd mózgu osoby uzależnionej od porno (porównywalny do mózgu narkomana).
Pozdrawiam
Szokujące jest również to, że tacy ludzie wychowują dzieci, wpływają na swoje otoczenie, partnerki, prowadzą biznesy, niektórzy są nauczycielami.
Przekrój przez populację jest ogromny. Mam co robić, bo skala problemu jest przeogromna – świadczy też o tym wielkie zainteresowanie moim Programem. A to dopiero początek.