Witam Cię serdecznie! Kontynuujemy temat stanięcia w obliczu faktu o własnym uzależnieniu. Części 1-8 znajdziesz klikając na linki poniżej: ► Jestem uzależniony/a. Co teraz? (Część 1) – Wstęp ► Jestem uzależniony/a. Co teraz? (Część 2) – Lista nr 1 ► Jestem uzależniony/a. Co teraz? (Część 3) – Nienawiść, złość, chęć zemsty, wina ► Jestem uzależniony/a.… Przeczytaj
Wpis!
Witam. Jestem tu nowy. Czy Piotrze aby wyjsc z uzaleznienia od pornografii, potrzebna jest tak, jak w przypadku alkoholizmu, chec rzucenia nalogu? Chodzi mi o to, ze ja z jednej strony chcialbym przestac ogladac porno, ale z drugiej strony nie chce. No nie chce i juz. Chce ogladac i chce robic ta wiadoma rzecz, ktora sie zazwyczaj robi podczas ogladania (masturbacja). I teraz, czy to jest tak, ze ta czesc mnie, ktora chce przestac ogladac, to jestem Ja, a ta ktora nie chce przestac ogladac, to jest moje ego? O ile oczywiscie dobrze to rozumiem. Rozumiem tez, ze wyjscie z uzaleznienia to jest jakis proces, ale chodzi mi o to, czy do wyjscia z uzaleznienia potrzebne jest chcenie (pragnienie) wyjscia z uzaleznienia, czy wystarczy (ze tak to ujme i bardzo uproszcze) przejsc przez ten caly proces, ktory prowadzi do wyjscia, nawet pomimo tego, ze ja nie chce wyjsc? Mam nadzieje ze zrozumiesz ten moj belkot i sie jakos do niego odniesiesz. Pozdrawiam. :)
Witam.
Hej Norbi!
Jestem tu nowy.
Nowe wizyty są
aha aha
gorące!
;D
Czy Piotrze aby wyjsc z uzaleznienia od pornografii, potrzebna jest tak, jak w przypadku alkoholizmu, chec rzucenia nalogu?
Nie ma osobnych uzależnień. Jest jedno uzależnienie. I każde ma taką samą drogę zdrowia – dojrzewanie jako istota ludzka.
Różnice wynikają z wpływu używek na organizm, psychikę, podświadomość.
Więc np. alkoholem można się zatruć, nawet umrzeć. Od porno nie ale z drugiej strony porno można oglądać nawet wiele godzin każdego dnia.
Czy potrzebna jest chęć? No, to pytanie zadane w taki sposób, że nie da się na nie odpowiedzieć.
Co to jest chęć? Chęć to nastawienie. To wybór tego jacy jesteśmy wobec czegoś.
Chodzi mi o to, ze ja z jednej strony chcialbym przestac ogladac porno, ale z drugiej strony nie chce. No nie chce i juz. Chce ogladac i chce robic ta wiadoma rzecz, ktora sie zazwyczaj robi podczas ogladania (masturbacja).
Rozumiem.
Czyli pytasz czy jest jakaś metoda, którą zrobisz i wyzdrowiejesz choć tego nie chcesz.
Tak i nie.
Uzależnienie to konsekwencja niedojrzałego życia oraz samo niedojrzałe życie.
Zdanie – “wyzdrowienie z uzależnienia” to m.in. uświadomienie sobie przez radykalną uczciwość i szczerość, dlaczego oglądasz pornografię – w jakich okolicznościach i jakie masz z tego korzyści.
Ty mówisz, że nie chcesz przestać oglądać. Tak naprawdę mówisz przez to – “nie chcę zrezygnować z korzyści jakie z tego mam”.
Dlatego nie chcesz przestać oglądać, bo jeszcze totalnie jesteś nieświadomy co to jest uzależnienie.
Jednak jeżeli wybierzesz drogę wyzdrowienia, to może okazać się, że pewnymi tematami jesteś gotowy się zająć. Rozwiążesz je, wzrośniesz podczas tej pracy – rozwiniesz się.
I wtedy tematy, którymi nie chciałeś się zająć, zaczniesz rozważać – “a może jednak?”
Pamiętaj – nikt nie chce wyzdrowieć z uzależnienia. Bo tak jest do tego przywiązany, bo ma z tego kolosalne korzyści, którym nadał ogromne znaczenie.
Zapewne 99% uzależnionych wybiera zdrowienie dopiero, gdy bardzo boleśnie rąbną o dno lub stracą coś dla nich ważnego – relację, pracę, zdrowie, hobby czy przestaną w czymkolwiek doświadczać radości.
Albo generalnie ich życie stanie się już tak uciążliwe, że postanowią coś z tym zrobić. Choć nawet wtedy najczęściej intencją jest – “popracuję tylko tyle, by było znowu znośnie”.
Bardzo mało ludzi naprawdę wybiera zdrowie – czyli zrobienie WSZYSTKIEGO CO KONIECZNE.
Co oznacza m.in. zrezygnowanie z wszystkich korzyści oglądania pornografii i wzrost do poziomu Akceptacji – czyli jesteśmy akceptujący wobec wszystkiego i wszystkich. Przestajemy osądzać, wartościować, bać się, martwić, etc.
I teraz, czy to jest tak, ze ta czesc mnie, ktora chce przestac ogladac, to jestem Ja, a ta ktora nie chce przestac ogladac, to jest moje ego?
Nie.
Ty jesteś ego.
Ty z jakichś korzyści oglądania pornografii nie chcesz zrezygnować, ani nie chcesz pewnymi tematami się zająć, pewnych problemów rozwiązać, itd.
Uzależnienie to nie jest “oglądanie pornografii” czy “picie wódki”.
To generalna jakość życia – niska jakość. Zazwyczaj dominuje stres, wstyd, wina, żal, strach, opór, frustracje, duma. Czyli emocjonowanie się na każdym kroku.
Oraz cały czas uzależnienie od świata zewnętrznego – zarówno uważanie, że problemy wynikają ze świata, czyli granie ofiary, jak i szukanie rozwiązań w świecie – np. porno czy wódka ale też ciągłe rozpraszanie się, ciągłe oglądanie czegoś, karmienie umysłu przeróżnymi informacjami, często totalnie niepotrzebnymi, ciągłe robienie czegoś, ciągłe opieranie się.
Większość z tego dla uzależnionych jest nawet niedostrzegalna, bo tak żyją od zawsze. Czyli dla nich jest to norma. Tak jak woda dla ryby – ryba pływa w wodzie i nawet tego nie zauważa.
O ile oczywiscie dobrze to rozumiem.
Nie do końca. ;)
Powiedz – dlaczego chcesz przestać oglądać porno? Innymi słowy – jak zamierzasz żyć bez pornografii?
Jakich negatywnych skutków oglądania porno doświadczyłeś?
Rozumiem tez, ze wyjscie z uzaleznienia to jest jakis proces,
Nie, to nie jest proces.
To “tylko” zdrowe, odpowiedzialne, uczciwe, pozytywne – realnie pozytywne – życie.
ale chodzi mi o to, czy do wyjscia z uzaleznienia potrzebne jest chcenie (pragnienie) wyjscia z uzaleznienia,
Oczywiście trzeba wybrać zdrowie.
Ale wyjście z uzależnienia to nie jest jakiś jeden ruch ręką czy nogą.
Najpierw trzeba w ogóle przeanalizować dlaczego oglądasz porno, w jakich okolicznościach – zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych, wobec jakich sytuacji, od czego uciekasz, czego unikasz oraz jakie masz z tego korzyści.
Wtedy ocenić czym jesteś gotów się zająć, a czym nie i dlaczego.
Każdy uzależniony ma tematy, którymi nie chce się zająć za nic na świecie. Niektórzy mówią, że woleliby zatańczyć nago w środku miasta w godzinach szczytu, niż np. zmierzyć się ze wstydem.
Ale przecież wstyd to nie wszystko. Mogą zacząć np. od mówienia prawdy – od szczerości i uczciwości.
Zresztą sam fakt, że powiedzieli, że nie chcą się zająć wstydem to już jakiś krok do przodu – bo widzą, że oczywiście MOGĄ, TYLKO NIE CHCĄ.
I dobrze, że Ty widzisz, że nie chcesz przestań oglądać porno.
Tylko, że nie w oglądaniu porno problem, lecz w przywiązaniu do korzyści jakie z tego masz.
czy wystarczy (ze tak to ujme i bardzo uproszcze) przejsc przez ten caly proces, ktory prowadzi do wyjscia, nawet pomimo tego, ze ja nie chce wyjsc?
W życiu mamy to co wybraliśmy. Innymi słowy – osiągamy to, jaką mamy intencję.
Jak mówię – trzeba zacząć rozbijać duży problem na mniejsze składowe i przeanalizować do czego się przywiązałeś, czemu stawiasz opór, etc.
Bo takie generalizowanie – “nie chcę i już” nie jest prawdą.
Gdybyś nie chciał, to byś nie napisał, nie szukał czegoś.
Więc pewne rzeczy jesteś gotów rozwiązać, a pewnych nie.
Mam nadzieje ze zrozumiesz ten moj belkot i sie jakos do niego odniesiesz. Pozdrawiam. :)
To nie jest bełkot. To są bardzo konkretne informacje i przekazane w przystępny sposób.
Nie bądź fałszywie skromny.
Pytanie czy Ty rozumiesz co tak naprawdę powiedziałeś?
Jakbym miał odpowiedzieć jednym słowem na Twoje pytanie – brzmi ono – “tak”.
Tak jak w grupach 12 kroków mówi się – “po prostu przyprowadź na spotkanie swoje ciało, reszta stanie się przez osmozę”.
Prawdziwie chętnych do wyzdrowienia, gotowych do zrobienia wszystkiego jest malutki ułamek. I są to zazwyczaj ci, którzy upadli na dno i nie postanowili sobie odebrać życia.
Oczywiście dużo, dużo lepiej jest zacząć coś – np. uczęszczanie do grupy 12 kroków, terapię czy WoP. Bo człowiek zawsze się czegoś dowie, zrozumie, coś zmieni. Zawsze to będą kroki do przodu.
A działanie na ślepo gwarantuje, że nic nie poprawimy.
Większość właśnie popada w coraz większą niemoc – bo próbują różnych metod, a nie rozumieją tego, co powiedziałeś – że wcale nie chcą wyzdrowieć – czyli są tak przywiązani i mają korzyści, z których nie chcą zrezygnować, że żadna metoda tu nie pomoże.
Pomoże przede wszystkim radykalna uczciwość i szczerość.
Już pierwszy krok z 12 kroków mówi o konieczności powiedzenia prawdy – że nie kontrolujemy swojego życia.
I zauważ w Twoim przypadku – nie chcesz zrezygnować z czegoś, co Ci wyłącznie szkodzi.
A czy można dosłownie powiedzieć że porno “pożera” mózg? Czy może on się sam odbudować zregenerować i jak długo to trwa? Widziałem zdjęcia mózgu zdrowego i uzależnionego czemu on jest taki powykręcany co mu się dzieje wraz z wytryskiem w czasie oglądania porno? Więc porno jak każde uzależnienie obniża inteligencję i pewność siebie?
A czy można dosłownie powiedzieć że porno “pożera” mózg?
Nie, bo to zrzucanie odpowiedzialności i zbyt duże uproszczenie, z którego nic nie wynika.
Ale jeśli takie spojrzenie na temat pomoże Ci podjąć decyzję, by sobie pomóc – by uzdrowić się z uzależnienia – to przyjmijmy, że tak jest.
Czy może on się sam odbudować zregenerować i jak długo to trwa?
Mózg oczywiście się sam regeneruje cały czas ale trzeba mu zarówno w tym pomagać jak i przestać przeszkadzać i przestać wprowadzać dodatkowe zniszczenia.
Niemożliwe jest powiedzieć “jak długo to trwa”. Wszystko zależy jak mocno go zniszczyłeś i co zrobisz od teraz.
Poza tym cały czas obumierają komórki mózgowe i tworzone są nowe. To ciągły proces.
To, co go wspomaga to wszystko pozytywne od muzyki klasycznej, po odpowiednie posiłki oraz – NAJWAŻNIEJSZE – wzrost własnej świadomości i energii przez oczyszczenie się z całego podświadomego bagażu i obciążenia. Bardzo pomaga również modlitwa.
Widziałem zdjęcia mózgu zdrowego i uzależnionego czemu on jest taki powykręcany co mu się dzieje wraz z wytryskiem w czasie oglądania porno?
Nie będę Ci opisywał tego ze szczegółami, bo nie znam wszystkich szczegółów i nie są one ważne.
To co jest ważne to niszczenie konkretnych połączeń neuronalnych – tych, w jakich okolicznościach sięgasz po porno oraz tych odpowiadających za odczuwanie i seksualność.
Jak to się odbywa i dlaczego wyjaśniam w zadowalający sposób w darmowym newsletterze.
Więc porno jak każde uzależnienie obniża inteligencję i pewność siebie?
Porno nic nie obniża.
Ty sam wybierasz je w pewnych okolicznościach i sam programujesz się coraz bardziej, że np. jesteś wobec nich bezsilny, gorszy, etc.
Oglądanie porno dodatkowo niszczy mózg, obciąża psychikę, tłumi emocje, etc.
Ja się teraz na “zimno” zastanawiam po co w ogóle było mi te ohydne porno i ogólnie rzecz biorąc masturbowanie się ku*wa do ekranu? Przecież patrząc trzeźwo na to (kiedy napięcie opadnie i nie dasz się żądzy), to jest strasznie obrzydliwe. Gangbangi, potrójne penetracje, branie do buzi każdą pałę, liżą odbyty i potem się całują, fuj! Rżnięcie, rżnięcie i tzw. shot money (spust na twarz). I można się tak rozpisywać… dla mnie niepojęte jest zakochiwać się w aktorce porno, co niektórzy to obsesyjnie. Ile średnio te gwiazdki “drąglów” widziały, to ja nawet nie… nie wierzę, że te aktorki to robią całkiem na trzeźwo i że to lubią. Trochę godności, aż się tak poniżać?! Ile ostatnio z tego, co wiem samobójstwa popełniły w krótkim odstępie czasu kilku gwiazd porno. Na co się te baby napalają? Że lubią seks? Zapewne pod wpływem mocnych narkotyków i chęć bycia tą tzw. gwiazdką, fanką wielu facetów z którymi się umawiają za kasę, co jest zwykłą prostytucją, tylko że bardziej oficjalnie. No i jest z tego ogromna kasa przede wszystkim. Te aktoreczki w takich luksusach żyją, że ho ho! No ale widać jednak w ich oczach ten smutek oraz sztuczny uśmiech.
Ten przepełniony globalnie świat tym “seksem” do wymiotów ciągnie. Dość, kur*a dość tego! Już nigdy w życiu do tego nie wrócę!
Patrzę na siebie i w jakim ja bagnie byłem to szok.
Zatrzymajmy tą obrzydliwą kulturę porno, tej globalnej edukacji seksualnej.
#stoppornculture
Ja się teraz na “zimno” zastanawiam po co w ogóle było mi te ohydne porno i ogólnie rzecz biorąc masturbowanie się ku*wa do ekranu?
Dalej nie rozumiesz?
Logiką nic nie wskórasz. Nie zastanawiaj się nad tym “na zimno”, bo to strata czasu.
Logika zawsze wymyśli usprawiedliwienia, racjonalizacje.
Ale Ty masz patrzeć na FAKTY, na rzeczywistość.
Były nie tylko powody ku temu ale też miałeś z tego KORZYŚCI. I nadal masz, bo jeszcze nie wykonałeś odpowiedniej pracy.
Przecież patrząc trzeźwo na to (kiedy napięcie opadnie i nie dasz się żądzy),
No i widzisz?
Już masz korzyść – ucieczka od napięcia i/lub jego “rozładowanie”.
to jest strasznie obrzydliwe. Gangbangi, potrójne penetracje, branie do buzi każdą pałę, liżą odbyty i potem się całują, fuj! Rżnięcie, rżnięcie i tzw. shot money (spust na twarz). I można się tak rozpisywać…
No i nie ma to kompletnie sensu.
A oglądałeś to właśnie dlatego, bo było to obrzydliwe i dzięki adrenalinie silniej tłumiło niechciane emocje.
dla mnie niepojęte jest zakochiwać się w aktorce porno, co niektórzy to obsesyjnie.
Bo to nie jest zakochanie, tylko oczarowanie i projekcja.
Człowiek, który nie widzi swojego piękna, ma urazy odnośnie siebie, swojej seksualności, nosi w sobie opór, wstyd, winę, żal naturalnie oczaruje się piękną kobietą, która z seksualnością nie ma aż takich problemów.
Ile średnio te gwiazdki “drąglów” widziały, to ja nawet nie… nie wierzę, że te aktorki to robią całkiem na trzeźwo i że to lubią.
Robią to, bo są na takim poziomie świadomości.
Tak samo jak Ty oglądałeś to latami.
Gdy wzrastamy przez oczyszczenie, naturalnie zmienia się nasza percepcja.
Trochę godności, aż się tak poniżać?!
Mówisz o sobie.
Przestań się zajmowań tymi ludźmi.
Ile ostatnio z tego, co wiem samobójstwa popełniły w krótkim odstępie czasu kilku gwiazd porno.
Tak, bo wyciągnięte zostały z nich wyparte wstyd, wina, żal, opór.
Na co się te baby napalają?
Przestań się nimi zajmować, bo nie ma to znaczenia.
Ludzie wybierają dużo gorsze rzeczy od porno.
Że lubią seks?
Pewnie!
Ale to nie jedyny powód.
Robią to przez własną niewinność i nieświadomość. Tak jak Ty.
Zapewne pod wpływem mocnych narkotyków i chęć bycia tą tzw. gwiazdką, fanką wielu facetów z którymi się umawiają za kasę, co jest zwykłą prostytucją, tylko że bardziej oficjalnie.
Nie kombinuj.
Skup się na sobie.
No i jest z tego ogromna kasa przede wszystkim.
Tak. A płacą ją oglądający.
Więc Ty skup się na sobie, bo jeśli chcesz z tym skończyć na świecie to pokaż innym jak można żyć bez porno.
Te aktoreczki w takich luksusach żyją, że ho ho! No ale widać jednak w ich oczach ten smutek oraz sztuczny uśmiech.
To zdanie nie wprowadza nic odnośnie Twojego zdrowia i lepszego samopoczucia.
Ten przepełniony globalnie świat tym “seksem” do wymiotów ciągnie. Dość, kur*a dość tego! Już nigdy w życiu do tego nie wrócę!
Bardzo dobrze!
Więc rozpoznaj przyczyny i korzyści jakie z tego miałeś i zastąp je wewnętrzną pracą NAD SOBĄ.
Patrzę na siebie i w jakim ja bagnie byłem to szok.
Bo teraz to dostrzegasz, gdy wzrosłeś.
Większość ludzi tego nie dostrzeże.
Zatrzymajmy tą obrzydliwą kulturę porno, tej globalnej edukacji seksualnej.
#stoppornculture
Hashtagiem nie zmienisz świata.
Przestań się bawić w tę dziecinadę.
Skup się na sobie, bo świat zmieniamy zmieniając siebie. A nie oburzając się i umieszczając popkulturowe wymysły nie mające żadnego zastosowania w świecie ludzi dojrzałych i zdrowych.
Witam, ja mam kilka pytań odnośnie tego tematu. Pierwsze brzmi, jak to jest, że pornografię oglądają praktycznie wszyscy faceci, a nie wszyscy się uzależniają? Dlaczego pomimo oglądania pornografii jeden facet może mieć fajne życie, fajne relacje z kobietami, będzie uśmiechnięty a drugi przez porno popadnie w izolację, strach, wstyd, itp.?
A drugie pytanie to jak sytuacja wygląda po wyjściu z uzależnienia? Czy czasem obejrzenie porno spowoduje powrót uzależnienia? Pytam o to gdyż spotykałem kobiety z którymi urozmaiceniem było obejrzenie jakiegoś filmu i przełożenie to na nasz seks, oczywiście z szacunkiem i uśmiechem.
Witaj Marku!
Dziękuję za komentarz :)
>jak to jest, że pornografię oglądają praktycznie wszyscy faceci, a nie wszyscy się uzależniają? Dlaczego pomimo oglądania pornografii jeden facet może mieć fajne życie, fajne relacje z kobietami, będzie uśmiechnięty a drugi przez porno popadnie w izolację, strach, wstyd, itp.?
To jest takie samo pytanie jak – dlaczego jedni są uzależnieni od seksu, inni nie. Dlaczego jedni jak usłyszą \”jesteś durniem\” uśmiechną się i będą sobie dalej żyli po swojemu, a inni wezmą to do siebie i nadal będą roztrząsać.
Chodzi o poziom świadomości, ilość nagromadzonej negatywności w nas, czyli ego i to jak bardzo oddaliśmy mu odpowiedzialność za nasze życie.
Uzależnienie to moment, gdy mamy ogromny potencjał do wzrostu, do przekroczenia ego i pozbycia się negatywności z naszego życia, bo inaczej nie da się wyzdrowieć.
Są ludzie, którzy po prostu nie chwytają się negatywności, są akceptujący, czyli na wyższym poziomie świadomości i robiąc nawet niekorzystne rzeczy, mają one na nich dużo mniejszy wpływ.
Kluczowe jest to czy utożsamiamy się z negatywnością czy ją odpuszczamy.
> A drugie pytanie to jak sytuacja wygląda po wyjściu z uzależnienia? Czy czasem obejrzenie porno spowoduje powrót uzależnienia? Pytam o to gdyż spotykałem kobiety z którymi urozmaiceniem było obejrzenie jakiegoś filmu i przełożenie to na nasz seks, oczywiście z szacunkiem i uśmiechem.
Pytanie co powodowało uzależnienie. Samo uzależnienie to nie jest powtarzana w kółko czynność, tylko w 90% chodzi o powody i to, co rzekomo uzależnienie nam daje.
Jeżeli z tym nie zrobimy porządku to tak, jeden filmik może ponownie odpalić nieuświadomioną pętlę samozniszczenia.
A jak uzdrowimy wstyd, winę to nic nie stoi na przeszkodzie, by z odpowiednią intencją obejrzeć porno.
Jeśli powód był nadal ten sam co wcześniej, czyli np. \”czuję się źle, to obejrzę porno, by poczuć się lepiej\” to nie wyzdrowieliśmy, tylko do tej pory nie pojawił się powód aktywujący nawyk. To wszystko.
Wyzdrowienie to stan, w którym w naszym życiu już nie istnieją zapalniki uzależnienia oraz takie rozwinięcie świadomości, że w ich obliczu pozbywamy się ujawnionej negatywności i stajemy się coraz bardziej akceptujący i kochający.