Witam Cię serdecznie! Pod jednym z artykułów otrzymałem króciutki komentarz, który zainspirował mnie do napisania tego artykułu (a raczej siłą przyparł do ściany i wrzeszczał, aż się zgodziłem go napisać). Oto wspomniany komentarz: “Ciężko coś robić czując niechęć. A co zrobić, żeby pojawiła się chęć? Długo trzeba czekać, by pojawiła się chęć?“ Jako, że był… Przeczytaj
Wpis!
braaaawo cudowny artykuł…. jeszcze jakbyś dopisał co wspieranie pornografii robi z kobietami które się znajdują na tych stronach. Duża część to gwałcone kobiety i uwaga dzieci … a te które weszły tam z własnej woli bo nie miały pieniędzy na chleb dla dzieci, nie miały gdzie mieszkać, czy zostały zmanipulowane przez jakiegoś faceta “który chciał im pomóc” walczą całe życie z traumą, uzależniają się od narkotyków, popełniają samobójstwa. Wystarczy też poczytać wywiady z gwiazdami porno, którym udało się uciec z tego syfu. Każda jedna uważa że powinni ten syf zdelegalizować.. bo to co tam się dzieje przekracza ludzkie pojęcie. Pornhub jak wyszło na jaw że ma nielegalny materiał w noc wykasował 80% swoich filmów (ok 10 mln), co przekłada się na liczby wykorzystywanych seksualnie kobiet które były tam pokazywane…. większość ludzi udawałaby zadowolenie ze swojego gwałtu jakby im przystawili broń do głowy prawda…
Hej Marti!
Dzięki za komentarz!
Przepraszam za późną odpowiedź!
braaaawo cudowny artykuł…. jeszcze jakbyś dopisał co wspieranie pornografii robi z kobietami które się znajdują na tych stronach.
Nie napisałem, bo tego nie badałem.
Natomiast patrzysz na to z jednej strony.
Duża część to gwałcone kobiety i uwaga dzieci …
Zgadza się.
Więc pomyśl – dla nich to “wyzwolenie”, tak jak np. kobiety z krajów arabskich, które mogą zostać ukamieniowane nawet przez brata, co nazywane jest “zabójstwem honorowym”.
Więc są kultury, w których zabicie siostry przez brata, bo np. pocałowała kogoś na ulicy lub dowiedział się o tym, jest uznawane za coś honorowego. Szacun! Zabijając siostrę za przejaw życia obroniłeś honor rodziny! Brawo, młody człowieku!
Dla nich oswobodzenie się z tego w dowolny sposób to wolność. Nie tylko mogą robić co im się podoba, są pożądane, mają pieniądze, sławę. To dla nich tytaniczna różnica. A to że są więźniem czegoś innego, nie ma dla nich znaczenia.
Przypomnę, że na tej planecie bardzo niewiele osób dąży do faktycznego dobra. Bardzo mało osób naprawdę dba o siebie i swoje życie. Jednym z fundamentalnych powodów jest to, że człowiek nie wie co jest naprawdę dobre, a co nie.
Kobiety zgwałcone – to poważny temat jednak zauważ – tu przynajmniej są przed kamerami, mają pieniądze. To i tak lepsza sytuacja, niż np. w domu, gdzie są/były poniewierane, bite, może nawet gwałcone przez ojca i jego kolegów, etc.
Co to oznacza – że pornografia to konsekwencja. Zarówno problemów tych, którzy tam występują jak i problemów tych, którzy to oglądają. A jest ich dużo i są znaczące.
Nie sposób tego wszystkiego nawet wymienić.
a te które weszły tam z własnej woli bo nie miały pieniędzy na chleb dla dzieci, nie miały gdzie mieszkać, czy zostały zmanipulowane przez jakiegoś faceta “który chciał im pomóc”
Pamiętaj, że to nie wszystkie scenariusze.
Ja wiem, że np. agenci są specjalistami w namawianiu kobiet, by szły dalej i dalej – przekraczały kolejne bariery i tym bardziej wiązały się z tym biznesem.
To trochę jak kult połączony z mafią.
Przemysł pornograficzny jest “tylko” jednym przykładem z wielu.
walczą całe życie z traumą,
I właśnie dlatego, że walczą – to co się powszechnie nazywa i zupełnie nie rozumie – “trauma” – może trwać całe życie.
Metoda Sedony, uwalnianie, poddanie, medytacja – to wszystko narzędzia do uzdrowienia.
A walka to przyczyna traumy – czyli demonizowanie doświadczeń, ogromny wysiłek włożony w opór, niechęć do wzięcia odpowiedzialności, opór przed spokojem, zdrowiem, osądzanie, etc.
Trauma to energia zamknięta w ciele. Żadna ilość walki tu nie pomoże, a tylko utrzymuje, a nawet pogarsza sytuację.
Zauważ, że wszystko z czym ludzie walczą od setek, a nawet tysięcy lat – jest nadal obecne i ma się bardzo dobrze na tej planecie.
Walka nie jest rozwiązaniem. Walka to dążenie do destrukcji. Żadną ilością destrukcji nie usuniesz tego, co sama osądzasz. I każdy inny też.
uzależniają się od narkotyków, popełniają samobójstwa.
Tak jak ludzie w wielu innych sytuacjach – np. weterani wojenni.
To co opisujesz to problemy ludzi, które są obecne od zawsze. Nie mówię tego, by to w żaden sposób bagatelizować.
Tylko mówię, by nie robić z pornografii jakiegoś szczególnego kozła ofiarnego. Żadna ilość demonizowania pornografii nic tu nie da. No bo sama mówisz – jeśli kobieta jest bita w domu, to co jej pomoże nienawiść do pornografii?
Dla niej pornografia może być pewną formą wyzwolenia – bo przynajmniej ma orgazm. Przynajmniej ktoś się do niej uśmiecha. Ma pieniądze.
Tu trzeba przemyśleć całe społeczeństwo, które w większości ma to gdzieś, a jak nie ma, to nie wie jak pomóc, nie wie co można zrobić. Coraz więcej ludzi jest aktywnych w coraz większej ilości tematów, jednak seksualność, relacje, nawet pozycja kobiet w związkach to nadal tematy kolosalnie i powszechnie nierozumiane.
Mi nawet raz jedna kobieta, której mąż ogląda pornografię, napisała – gdy z łzami w oczach prosiła go, by przestał oglądać porno, by był z nią, odpowiedział jej – “jak ci się nie podoba, to wypierdalaj na ulicę”. Ona nie miała pracy, więc i własnych pieniędzy, zajmowała się domem i dziećmi. Co miała zrobić?
Takich scenariuszy są setki milionów na świecie.
Wystarczy też poczytać wywiady z gwiazdami porno, którym udało się uciec z tego syfu.
Co ciekawe, czytałem podobne wywiady z mężczyznami. Jednak ich jest mniej.
Pamiętaj – na tej planecie można popełnić bardzo poważne błędy. Bardzo poważne.
Plus, można też dostrzec poziom rozwoju mas ludzi – wcale ich nie obchodzi, że te kobiety cierpią. Bo ludzie oglądający porno w ogromnej większości nie są nawet na tyle rozwinięci, by brać pod uwagę własne dobro, nie mówiąc o innych ludziach.
Do tego dochodzi cała historia ewolucji homo sapiens – kobiety były dla mężczyzn narzędziem. Np. do rodzenia dzieci czy dla mariaży politycznych. Naprawdę niewiele więcej.
Nadal na tej planecie są miejsca, nawet całe kraje, gdzie kobieta ma mniejsze znaczenie od zwierząt rolnych.
Jakiekolwiek skrawki miłości między mężczyznami i kobietami mają dopiero ok. 200 lat.
Masa kobiet bardzo chętnie wybiera pornografię i nie widzi w tym nic złego. Oczywiście nie każda.
Każda jedna uważa że powinni ten syf zdelegalizować..
Ale to dokładnie jak z alkoholem. Od alkoholu giną, zabijają się miliony. I co z tego?
Wódeczki brak? Wyobrażasz sobie jakby się zmienił świat? I to wcale nie na lepsze.
Bo wszystkie problemy “zapijane” zaczęłyby wychodzić na powierzchnię – wliczając tłumiony od dziesiątek lat gniew, nienawiść, frustracja, etc.
Narkotyki nie są legalne. A jak ktoś chce, to i tak znajdzie dostawcę. Masa ludzi właśnie chce ich, BO są nielegalne. Masy ludzi są jak dzieci.
A rozdawnictwo, szczególnie widoczne w ostatnich latach w Polsce? Czego efektem jest niszczenie gospodarki, inflacja, zamykanie firm, itd.?
Jeśli tak oczywiste i kolosalnie poważne problemy dla całego kraju są niewidoczne i ludzie wolą oczarowywać się politycznym bełkotem, niż wziąć się do roboty, doceniać wartość pracy – problemów mniej oczywistych i bardziej indywidualnych, nie sposób będzie rozwiązać w skali społeczeństw. Ale można je rozwiązać w skali jednostkowej. Czego przykładem jest np. wspólnota 12 kroków.
bo to co tam się dzieje przekracza ludzkie pojęcie.
Jak mówię – przemysł pornograficzny to “tylko” jeden aspekt niedojrzałości całej ludzkości. Picie alkoholu, palenie papierosów, nienawiść, zazdrość, filmy pełne przemocy – to kolejne przykłady tego, co miliardy ludzi uważają za dobre. Bo nie wiedzą co jest faktycznym dobrem.
O ile dla ludzi, którzy tam się znaleźli bez odpowiedzialnego wyboru, nie wiem co mogę zrobić. Ale robię co potrafię w formie edukacji i pomocy tym, którzy to oglądają. I tym, którzy zdecydowali przestać.
Większość – pewnie ponad 99% ludzi nie zdecyduje się na to.
Pornhub jak wyszło na jaw że ma nielegalny materiał w noc wykasował 80% swoich filmów (ok 10 mln), co przekłada się na liczby wykorzystywanych seksualnie kobiet które były tam pokazywane…. większość ludzi udawałaby zadowolenie ze swojego gwałtu jakby im przystawili broń do głowy prawda…
Zgadza się.
I robiliby to też, gdyby przystawili im do oczu plik pieniędzy.
Zauważ, że ludzie, którzy oglądają porno dziesiątki lat, którzy już stracili rodzinę, pracę, zdrowie – nikt im nie przykłada pistoletu do głowy, a jednak nadal to wybierają.
Dlatego napisałem – to jak widzisz problem jest oczywiście poprawne. Ale tylko w/z jednego punktu widzenia. Ma to wiele innych aspektów.
Nikogo nie przekonasz, że to jest złe. Tak jak nikogo już nie przekonują ostrzeżenia na każdej paczce papierosów. Znasz choć jedną osobę, która “rzuciła” palenie, bo wzięła sobie do serca, że to może przyczynić się do raka?
Religie – których ponoć żarliwych wyznawców są w Polsce miliony – jakoś nie pomogły w temacie gniewu, dumy, obżarstwa (szczególnie widocznego podczas wszelkich świąt), picia, jak i każdego grzechu, o których trąbią.
Ba! Religia w masie przypadków stała się nawet usprawiedliwieniem – jak “święty/słuszny gniew/oburzenie”.
Ludzie z oglądania porno mają ogromne korzyści, które liczą się dla nich bardziej od zdrowia, radości, szczęścia, jakiegokolwiek dobra.
Tak jak żadne starania, by pokazać jak zwierzęta cierpią nie pomogą w temacie wielomilionowej masakry zwierzątek każdego dnia, by robić ukochane steki, kotlety, kiełbasy, skórzane buty, torebki, płaszcze, itd.
Nie tędy droga.
To co możemy zrobić, to na własnym przykładzie pokazać lepszą drogę i rozwiązania. Czyli STAĆ się rozwiązaniem.
Nienawiść, niechęć nie są rozwiązaniem niczego. Współczucie i rozsądek – już tak.
“Dane te pokazują, że najwięcej pornografii oglądają ludzie w wieku, w którym powinno się już wychowywać własne dziecko, mieć stałą i pewną pracę, kochającą partnerkę/partnera.” Zawsze mnie zastanawiało tego typu myślenie. Jak ktoś ma 35-40 lat to juz na 100% musi mieć żonę, dziecko itp bo wszyscy dookola tak maja wiec ja tez tak miec musze. Potem sie dziwic ze wiekszosc dzieci nie dostaje milosci od rodzicow skoro sa robione “na sile”, bo przeciez matka mnie do tego zmusza bo chce bawic wnuki :) Nie spodziewalem sie ze ktos o tak otwartym umysle jak Twoj da się zamknąć w ten stereotyp jedynej żony, dziecka, stałej pracy itp.
Maćku, dziękuję za komentarz.
Kilka uwag.
> Zawsze mnie zastanawiało tego typu myślenie. Jak ktoś ma 35-40 lat to juz na 100% musi mieć żonę, dziecko itp bo wszyscy dookola tak maja wiec ja tez tak miec musze
Odp.:
To już ujawniona Twoja negatywność. Napisałem “powinno” jako, że są to bardzo dobre lata na wychowywanie dziecka – jest się młodym, wciąż otwartym na nowości, można razem z dzieckiem poznawać jeszcze wiele. Czy ja powiedziałem, że to jedyny wiek na wychowywanie czy decyzję o dziecku, a inne przedziały wiekowe są be?
Czy wszyscy dookoła tak mają? Większość moich znajomych nie ma, ja też. Znajomi moich znajomych oraz mojej rodziny również niekoniecznie. Jest sporo osób, które znam, które miały dziecko wcześniej czy później.
Stwierdzenie “wszyscy dookoła tak mają, więc ja też tak mieć muszę” to program, który w sobie masz i z którym walczysz. Czujesz się bezsilny względem niego i dlatego reagujesz gniewem, żeby z nim wygrać. A wystarczy go zaakceptować, odpuścić wszelkie negatywności i wybrać z poczuciu spokoju i radości coś innego, dobrego dla Ciebie i zgodnego z Tobą.
> Potem sie dziwic ze wiekszosc dzieci nie dostaje milosci od rodzicow skoro sa robione “na sile”, bo przeciez matka mnie do tego zmusza bo chce bawic wnuki :)
Odp.:
To dalsza część negatywności, które zaczynają rozrysowywać pewną wizję opartą o wstyd, poczucie winy, żal. Nie powiedziałem nic o robieniu dzieci na siłę czy żeby mieć co robić za ileś tam lat z wnukami.
Nigdy nikogo nie zachęcałem i nie zrobię tego, by zdecydował się na dziecko. Każdy sam podejmuje tę decyzję o sprowadzeniu nowego życia na Ziemię i poświęcenia mu uwagi oraz obdarzenia go najlepszym na co daną osobę stać. Jeśli nie ma tam miłości – szykuje się sytuacja karmiczna.
A wiele osób pomimo wpadek, potrafi obdarzyć dziecko większym uczuciem i troską , niż niejeden “przygotowany” przyszły rodzic. Wszystko zależy co dana osoba nosi w środku. Wiek czy zasoby materialne mogą ale nie muszą świadczyć o tym, że ktoś wychowa dziecko zdrowe psychicznie, emocjonalnie i fizycznie.
> Nie spodziewalem sie ze ktos o tak otwartym umysle jak Twoj da się zamknąć w ten stereotyp jedynej żony, dziecka, stałej pracy itp.
Odp.:
To nie mój stereotyp i nie zamknąłem się w nim. Maćku, to Ty się nim posłużyłeś, bo Twoje ego znalazło okazję, by przelać Twój program i część negatywności na jedno słowo w obszernym wpisie – “powinnno”.
Uznałeś, że jestem zamknięty, a więc nie dostrzegam, że kieruję się czymś obcym, z czego nie zdaję sobie sprawy. Najprawdopodobniej tak jest w Twoim przypadku. Nie w moim.
Chociażby fakt, że przez jedno słowo wyciągnąłeś tak wiele nietrafionych wniosków. :)