Witam Cię arcyserdecznie!
Rok 2020 powoli dobiega końca. Przed nami jeszcze tylko tydzień, z czego kilku najbliższych dni życzę Ci przeżycia w wyjątkowym spokoju (wewnętrznym i zewnętrznym), radości zarówno bijącej od wewnątrz jak i bycia otoczonym osobami dzielącymi się radością i żeby naprawdę niewiele działo się po Twojej myśli. ;) Bo zapewne 99% myśli mamy negatywnych.
Realizuj mądre, zdrowe plany. Ustalaj je. Żyj odważnie, śmiało, ochoczo, przedsiębiorczo. Przestań kleić się do każdej negatywności jaką zobaczysz w niekończącym się potoku mentalnym i odklejaj się od emocji. Przestań się opierać.
Zacznij żyć dojrzale i świadomie. Krok za krokiem coraz bardziej dojrzale i świadomie.
Wybierz to, praktykuj to i dąż do tego, bo to się samo nie wybierze.
Jeśli potrzebujesz pomocy, poproś o nią.
Nie wypieraj tego, co negatywne ale też nie walcz z tym. Akceptuj to i praktykuj zdrowe alternatywy.
Nie ważne co masz na stole, nie ważne w co jesteś ubrany/a, nie ważne czy i co leży pod choinką i nie ważne czy masz choinkę. Ważne są Twoje decyzje – to jakim wybierasz być człowiekiem dla siebie i dla innych. Zdrowie, ani szczęście nie biorą się nawet z najwspanialszych posiłków i prezentów.
Najwspanialsze posiłki i prezenty mogą stanowić dla nas dobry pretekst, by przestać się opierać radości i ją wybrać ale nie są jej źródłem. A to oznacza, że radość możemy wybrać zawsze.
– A niby z czego mam się cieszyć? – Pytał się mnie niejeden.
Odpowiadam – z niczego. Radość to stan automatyczny i spontaniczny, gdy usuniesz to, co go blokuje. Jeśli uważasz, że potrzebujesz czegoś do radości, no to sam(a) sobie stawiasz na nią warunki. Najlepszy powód, by wybrać radość? To, że istniejesz.
To jakim jesteś człowiekiem dla siebie, dla innych, dla świata zależy wyłącznie od Ciebie. Granie ofiary to jeden z najpoważniejszych ludzkich błędów, bo sami sobie wmawiamy, że to nie zależy od nas. A wtedy nie dążymy do zmian i czekamy aż zmieni się świat. A świat się nie zmieni specjalnie dla nas. Do tej pory nie zmienił się specjalnie dla nikogo.
Kilka rzeczy, z których warto zdać sobie sprawę:
– Zmiana cyferki to tylko tyle. Tylko to się samo zmieni. Reszta zależy od Ciebie. 1 stycznia nie różni się niczym od 31 grudnia niezależnie ile fajerwerków rozbłyśnie na niebie.
– Jeśli Ci “się nie chciało” w tym roku, to w przyszłym będzie tak samo O ILE nie zajmiesz się własnym oporem i intencjami.
– Rzeczy zaniedbane i zaniedbywane nadal będą jeszcze bardziej zaniedbane.
– Nieuzdrowione warunki do rodzenia negatywności będą rodzić kolejne negatywności w naszym życiu.
– Każda minuta jest doskonałym momentem, by podjąć nowe decyzje.
– Nie ma wystarczająco wielkiego błędu, którego nie moglibyśmy wybaczyć sobie i innym.
– Narodziny Chrystusa nie oznaczają “przyjazdu odźwiernego”, który posprząta nam życie za nas lub zadba o nie za nas. Narodziny Chrystusa oznaczają narodziny Świadomości Chrystusowej W NAS. Jeśli tego nie wybierzesz i nie zadbasz o warunki, w których może się rozwijać, to nie licz na nic takiego.
– W modlitwie zwracaj się DO WEWNĄTRZ. I bądź otwarty/a na odpowiedzi. Wykazuj – praktykuj – cierpliwość.
– Negatywności są częścią życia na tej planecie. Zaakceptuj to. Nie bój się tego, nie opieraj się, nie walcz z tym. Unikaj tego i wybieraj to, co pozytywne.
– Porzucaj oczekiwania i wymagania względem świata i innych. Miej oczekiwania względem siebie i dotrzymuj je przez praktykowanie wewnętrznej i zewnętrznej dyscypliny.
– Zawsze masz wybór i nigdy nie jesteś bezsilny(a). Nie wciskaj sobie kłamstw. Zawsze wybieraj szczerość przynajmniej względem siebie.
– Więcej da Ci dziennie postawienie jednego kroku w stronę mądrej zmiany, niż 100 dni nie robienia niczego (zakładając, że w tym czasie nie będziesz dodawać sobie nic negatywnego), a potem tydzień wielkiego wysiłku. Chociażby z tego względu, że potem znowu nastąpi 100 dni przerwy. Tak nie osiągniesz sukcesu w niczym.
– Jeśli spotka Cię coś negatywnego – zaakceptuj to, nie walcz z tym, nie opieraj się. Bądź z tym odważnie choćby bolało jak diabli. Odpuszczaj opór warstwa za warstwą. Nie wmawiaj sobie bycia ofiarą. Z istniejących zaniedbań nie oczyścisz się w 5 sekund, ani w 5 minut. Jeśli rośnie ból, to znaczy, że się opierasz.
– “Spędzić święta” nie oznacza jeść, rozpakować prezenty i oglądać telewizję. Święta to powinien być czas spędzony na wewnętrzny rozwój i zewnętrzną praktykę tych zmian. Oznacza to, że święta tak naprawdę nie kończą się nigdy, gdyż zmiany te powinny być trwałe. Cała ta barwna otoczka to miły dodatek ale sama z siebie nie ma żadnego znaczenia. Nie pomijaj przy tym esencji świąt.
– Przestań porównywać się z innymi i zazdrościć. Zamiast tego zacznij naśladować oraz inspirować się osiągnięciami innych.
– Lepiej przyznać, że nie wiemy/nie rozumiemy, niż trwać w kłamstwie lub iluzji.
– Nie szukaj usprawiedliwień i wytłumaczeń ale też nie bądź dla siebie surowy/a.
W wielu życzeniach w internecie, które składali sobie ludzie widziałem “życzę wszystkim nadziei na lepsze jutro”. Ok, to ważne, by mieć nadzieję. Ale co to jest nadzieja? To taka percepcja faktów, które uwzględniają możliwość zmiany na lepsze. To oderwanie się od negatywności – użalania się, martwienia, bania, grania ofiary, wmawiania sobie bezsilności. Nadzieja to aktywny wybór pozytywnego kierunku.
No właśnie – nadzieja bez konkretnych działań nie ma znaczenia. Bo jutro to dziś. A nie? Przyszłość to chwila obecna za chwilę. Jeśli w chwili obecnej nic nie zmienisz, to przyszłość to będzie dokładna kalka chwili obecnej. Oczywiście wiele ludzi wybiera zmianę na lepsze. Dlatego jeśli Ty jej nie wybierzesz i nie zaczniesz do niej aktywnie dążyć, to możliwe, że nawet zostaniesz z tyłu.
Non stop czytam od klientów zdania typu – “No mam nadzieję, że się coś wreszcie zmieni na lepsze”. Ale powiem Ci, że być może sąsiad coś zmieni, współpracowniczka coś zmieni, może ktoś bliski coś zmieni. Ale jeśli Ty nic nie zmienisz, to DLA CIEBIE nic się nie zmieni. A jeśli jesteś jeszcze na etapie klejenia się do negatywności, to zapewne zmiana na lepsze u innych będzie dla Ciebie pretekstem do zazdroszczenia. Czyli zamiast na lepsze, zmiana będzie na gorsze.
Nic się nie zmieni, jeśli Ty się nie zmienisz. I o tym mówię od samego początku – o zmianie siebie. Jeśli zmienisz siebie, to automatycznie przestaniesz potrzebować pornografii i innych używek i bez zmagania, spokojnie, radośnie, z ekscytacją zaczniesz wprowadzać zmiany do swojego życia. Krok za krokiem.
Życzę Ci odklejenia się od negatywności, których wszędzie jest przesyt i skupienie się na tym co pozytywne bez wypierania negatywności. Nie walcz z nimi, bo to zupełnie zbędny wysiłek, który nic Ci nie da. Szukaj rozwiązań, a je znajdziesz.
Pozdrawiam Cię gorąco!
Piotr Kruk
Prawa do wideo “Animals of YouTube sing “Jingle Bells”” należą do: Talking Animals.
Oryginalny link: https://www.youtube.com/watch?v=uRzhd3eUyO8
*
Mam pewien problem ale nie chcę o nim mówić publicznie. Ile kosztują Pańskie usługi?
Witaj Internauto!
Dziękuję za komentarz.
Nie mogę podać Ci ceny, bo nie wiem o jakie usługi chodzi – jednorazową konsultację, program w wersji solo, współpracę?
Czy mógłbyś napisać więcej o swoim problemie na maila: wolnoscodporno (małpa) gmail.com? Wtedy będę mógł najlepiej doradzić jaka forma pomocy będzie dla Ciebie najlepsza.
Pozdrawiam!