Dni
Godzin
Minut
Sekund

Ilość Wolnych Miejsc:
/

Witam Cię serdecznie,

Wpis ten stanowi obiecaną kontynuację Artykułu dotyczącego fizycznych aspektów seksu. Dzisiaj zajmiemy się aspektami emocjonalnymi, które są dużo, dużo, DUŻO bardziej znaczące. Od tego zależy czy będziesz miał/a raka prostaty czy jajników - takiej klasy bardziej znaczące. Bowiem - ciało fizyczne odzwierciedla wszelkie problemy natury emocjonalnej. Nie odwrotnie. Ale o medycznym aspekcie rozpiszę się w przyszłości.

Jednak miej to na uwadze.

Czy seks jest fajny? Spodziewam się usłyszeć - "tak" nawet od osoby, która jeszcze nie miała przyjemności go doświadczyć. Jednak jeżeli nawet nie miałeś seksu, na pewno go widziałeś, chociażby na porno. I nawet w tym sztucznym środowisku widać przyjemność po stronie zarówno kobiet i mężczyzn.

Skoro tak - dlaczego kobiety odmawiają seksu? Nawet eleganckiemu facetowi, który ma odwagę im go zaproponować? Dlaczego żona czy dziewczyna odmawia SWOJEMU facetowi? I to jeszcze tłumacząc, że boli ją głowa? Seks pomaga na ból głowy! I na wiele innych rodzajów bólu. Skąd więc tyle oporu, by go mieć?

Ok, możemy sobie wyjaśniać, że złe przekonania, przykre doświadczenia, itd. Ale podstaw takiej kobiecie odpowiedniego mężczyznę i nagle opory znikną. Facet też może się bać czy wstydzić ale jak kobieta zacznie zdejmować mu spodnie to w 99,9% przypadkach również znikną wszelkie wymówki, by seksu nie mieć.

Seksu nie ma poza nami. Jest tylko kobieta i mężczyzna (trzymajmy się dla porządku klasycznego zestawienia płci). I tylko, tylko, TYLKO od tych dwojga osób zależy co między nimi wystąpi.

Ta sama kobieta może wskoczyć jednemu facetowi do łóżka, a na drugiego nie chce patrzeć. Jeden facet może z łatwością poderwać jedną kobietę i mieć z nią seks, zaś drugiej nie wyrwie za żadne skarby.

Znasz taki znak - Yin Yang? Wiesz co on oznacza? Oznacza DOPEŁNIAJĄCE się energie. Polaryzację, przyciąganie. Czerń i biel - męskość i kobiecość. BARDZO ważne - energie nie nachodzą na siebie. Tylko niewielkie kropeczki sugerują pewien poziom mieszania się.

Ten stary symbol wyjaśnia bardzo wiele. To, co w sobie masz dopełnia się z tym, co ma w sobie kobieta. Jeżeli dopełnienie nie jest możliwe, nie jest możliwe mieszanie się nawet w niewielkim stopniu, którym jest seks na poziomie fizycznym.

Co mam na myśli?
Zanim wyjaśnię wprost jeszcze jedno. Widziałem kiedyś filmik nagrany przez znanego zagranicznego uwodziciela, który pokazał jak kobiety zaczynały wręcz drwić z dobrze ustawionego, eleganckiego, a nawet szarmanckiego faceta proponującego im spotkanie, natomiast w obliczu tzw. "bad boya" całkowicie zmieniały swoje nastawienie i flirtowały z nim w najlepsze. Pokazał to na wielu przykładach.

Na pewno słyszałeś takie powiedzenie, że "kobiety wolą drani". Niestety dla wielu mężczyzn to poważny problem, bo nie chcą lub nie potrafią być draniami. Czy są z góry skazani na brak kobiet lub tylko na te, które się nad nimi ulitują, a "najlepsze sztuki" pójdą za facetami, którzy i tak je ostatecznie zranią i porzucą?
Jak to jest?

Jednocześnie kobiety wymieniają długie listy tego, jaki powinien być facet i czym dysponować, jednak nie wiem czy zwróciłeś uwagę na bardzo istotną podpowiedź - "facet powinien być sobą". Albo jeszcze lepsze - "facet to powinien być facet!". Co to oznacza? No ale jak facet jest miły z natury no to kobiety takiego nie chcą.

Kobiety nie kochają drani. Ale wybierają ich po prostu z braku lepszego wyboru.

Co więc kochają kobiety? To, co je dopełnia. To, czemu się poddadzą, czemu pozwolą się wypełnić.

Czy pewna siebie i dobrze zarabiająca kobieta odda się facetowi, który szuka jej akceptacji? I żeby ją zdobyć (akceptację!!! NIE kobietę!!!) stara się być miły, potulny? No przecież to jest dla niej odpychające, a wręcz obrzydliwe! Taka kobieta powie, że facet ma być pewny siebie, bo ona jest PEWNA SIEBIE - wie kim jest i czego chce. Nie chce faceta, który jest "za nią". Chce faceta obok siebie lub trochę przed sobą, który zawsze wskaże jej kierunek, a ona nie będzie musiała się przez niego zatrzymywać w swojej podróży przez życie. I przecież te cechy spowodowały, że i on, i ona mają pieniądze. Ona szuka tych cech w facecie. Forsa to tylko zewnętrzna informacja dla takiej kobiety, potwierdzenie, że facet ma cechy, których ona szuka. Które ją dopełnią. A w efekcie wypełnią (również fizycznie).

Taka pewna siebie kobieta spotyka dwóch facetów. Jeden jest bogaty, wszystkiego dorobił się własnymi rękoma. Jednak robił to, by mieć akceptację kobiet. By go lubiły. By go szanowały. I on łamie się przed nimi. Odziera się z mocy, dzięki której zyskał pieniądze. Odziera się, by przypadkiem nie wyjść na chama. Nie jest SOBĄ. Nie mówi tego, co chce powiedzieć. Kobieta czuje to całą sobą. Nie chce tego gościa pomimo, że on ma majątek. Albo zacznie grać w grę, wykorzysta tego chłopca i go zrani. Ujawni jego negatywności, jego małość, by ten mężczyzna mógł się wreszcie uzdrowić, dojrzeć. Nie stwardnieć na kamień i zacząć żyć życiem smutku, gniewu i poczucia winy i odgrywania się na kobietach - ranienia ich. Ale aby wejrzał w siebie i dostrzegł jaka część jego nie ma jeszcze JEGO miłości. Dał sobie tą miłość, oczyścił się z tego, co ją blokowało, a następnie zaczął żyć tą miłością.
Ta sama kobieta spotyka gościa żyjącego z dnia na dzień. On nie ma forsy ale przynajmniej się nie boi, nie wstydzi. Kocha siebie takim jakim jest. Pokazuje jej dokładnie tę moc, której ona szuka, a może nawet potrzebuje. Jest chamem i od samego początku oboje doskonale wiedzą, że nie będą razem. Ten facet nie ma potwierdzenia, że jego cechy mają odzwierciedlenie w świece zewnętrznym ale kobieta je CZUJE. To ją kręci. Na to reaguje automatycznie jej organizm. Nie ma poziom logiczny - "Acha, ten zarobił - to jest mocny gość" - nie! Kobieta reaguje na to, co CZUJE TU I TERAZ!

Oczywiście tu zaczyna się pełne spektrum doświadczeń jak próba zmiany takiego faceta - jego "naprawy", gry, zabawy, rozstania, itd. W to nie wnikamy.

Wnikamy natomiast w to, dlaczego jeden facet, który teoretycznie powinien podobać się tej kobienie nie podoba się jej, zaś drugi, od którego powinna uciekać w popłochu ma z nią dziki seks i wszyscy są zadowoleni?

Chodzi o emocje. Te, które czuje kobieta i te, które czuje mężczyzna. I te emocje są tysiące razy ważniejsze od rozmiaru penisa.

Mówiłem o szukaniu akceptacji. O pragnieniu, by kobieta polubiła takiego faceta. Dlatego zaczyna on grać w społeczną grę. W grę opartą o ograniczony umysł logiczny oraz o wszelkie ograniczenia zaprogramowane przez społeczeństwo typu "pocałować się można dopiero na X randce", "najpierw należy zabrać kobietę tu, potem tam, potem jeszcze gdzieś i dopiero można spróbować złapać ją za rękę". Czyli coś przeciwnemu esencji seksu - absolutnemu uwolnieniu, ekspresji, wolności, radości. Braku ograniczeń.

Kobietę odrzuca zasilana negatywnościami ta cała maskarada. Kobieta nie chce komputera, na którym są same wirusy, a facet jeszcze ich broni i ocenia oraz wartościuje tych, którzy są wolni od tych negatywnych programów.

Czy zastanawiałeś się dlaczego kobieta rozchyla nogi, aby umożliwić mężczyźnie penetrację? To symbol. Jak wszystko czym jest ludzkie ciało.

To symbol, że należy być otwartym i gotowym spenetrować siebie i oczyścić się z brudu, z wirusów.
Czy chcemy seksu z kimś brudnym? Nie. Czy chcemy seksu z kimś chorym? Nie. Czy chcemy seksu z kimś niezdecydowanym? Nie. Czy chcemy seksu z kimś, kto nie wie kim jest? Nie. Czy chcemy seksu z kimś kto udaje kogoś innego (pomijając fetysze)? Nie. Czy chcemy seksu z kimś śpiącym (pomijając fetysz)? Nie.

A właśnie tym jest ten cały syf typu pragnienie akceptacji czy wstyd, by powiedzieć, że kobieta nam się podoba i pragniemy się z nią złączyć i dać jej tyle przyjemności, że będą się jej trząsły nogi przez 2 doby.
Syfem też jest strach i wstyd, by to powiedzieć.

Kobieta słucha się bezkrytycznie tego, co czuje. I pragnie, by mężczyzna również się tego słuchał.

Jednak to nie wszystko.

Jeżeli mamy w sobie zgromadzone dużo negatywności, część z nich przekazujemy sobie w seksie. To drugi niezwykle ważny powód, dla którego kobiety nie chcą uprawiać z nami seksu. Jeżeli facet przychodzi zmęczony z pracy, czyli MA W SOBIE:
- Opory.
- Gniew.
- Dumę.
- Smutek.
- Poczucie winy.
- Wstyd.

To jeżeli będzie miał ze swoją żoną seks - przekaże jej część tych negatywności. Penis, pochwa, palce, usta, oczy, słowa, myśli - to główne przekaźniki energii między ludźmi. Myślisz, że choroby weneryczne są kwestią higieny? Tak, higieny, ale emocjonalnej!

Wejdź na główną stronę serwisu Wolność od Porno. Przejrzyj listę objawów osoby uzależnionej, czyli osoby mającej w sobie stłumione mnóstwo winy i wstydu. Znajdziesz tam punkt mówiący o tym, że ciało takiej osoby śmierdzi. Tak - emocje wpływają nawet na fizjologię organizmu, czyli również zawartość potu, śliny i każdego innego płynu, który jest wymieniany pomiędzy osobami uprawiającymi seks. Dużo stłumionych negatywności to już praktycznie choroba i to przenoszona drogą płciową!

Dlaczego łatwo się jest zarazić jakimś syfem od prostytutku? To, że ma seks z wieloma facetami to nic nie znaczy. Chodzi o to wymiana jakich energii wtedy następuje. Kto udaje się do prostytutki? Szczęśliwy, pewny siebie, radosny i pełen miłości facet czy raczej gościu wkurwiony, chcący spuścić z krzyża, pełen napięć, pełen wstydu i strachu nie mogący załatwić sobie seksu ze zdrowymi kobietami? Następuje wtedy wymiana dokładnie takich energii.
Kobieta gromadzi w sobie mnóstwo syfu, który oddają jej ci faceci.

Dlaczego kobiety tak brzydzą się prostytucji? Czy naprawdę chodzi o pieniądze? Tak, po części. Bo każda kobieta chce się w pełni oddać z miłości, zaufania, z poczucia bezpieczeństwa i szacunku. Wiele z radości, z pragnienia, bo podoba się jej mężczyzna. Tego w prostytucji nie ma. Seks, czyli to piękne zespolenie stanowi wysypisko, stanowi produkt, usługę - jak paliwo na stacji benzynowej. Jest drugie spektrum - negatywność, brud, syf i smród emocjonalny. I dlatego kobiety nienawidzą zarówno prostytutek jak i tych, którzy korzystają z ich usług. Nienawiścią ukrywają swój smutek i strach.
Bo to przeciwieństwo dopełnienia, którego pragną. A pragną szacunku, akceptacji, miłości, poczucia bezpieczeństwa, radości, poczucia humoru, braku oceniania. Braku noszonych w sobie negatywności. A często również braku ich ujawnienia w sobie.

Dlatego kobiet wcale nie pociągają chamscy faceci. Pociąga ich brak wstydu i poczucia winy u tych facetów, brak strachu! To, że w takim jegomościu jest pełno gniewu i dumy może pociągać kobietę, bo gniew i duma są dużo silniejszymi emocjami od wstydu, winy i strachu, które mogą one nosić w sobie! Te emocje tych mężczyzn mogą dopełniać jej gniew i dumę.
Natomiast facet nawet fantastyczny, zadbany, bogaty - jeżeli pokazuje kobiecie pełnej akceptacji i odwagi wstyd, to tak jakby zaproponować wykwintnemu smakoszowi podeptany i spleśniał kawałek starej pizzy. Myślisz, że się połasi i rzuci na niego z uśmiechem? Czy raczej ucieknie z krzykiem i obrzydzeniem? Zaczynasz to łapać?

Pamiętaj, że nie przeciwieństwa się przyciągają tylko to, co znajdujemy w świecie to odbicia nas samych. Bo to planeta uzdrowienia. Jeżeli chcesz zadbać o siebie to najlepiej zacząć od przejrzenia się w lustrze, prawda? I właśnie świat zewnętrzny to nasze osobiste lustro. To wszystko.

Dlatego nie próbuj wciskać żadnych głupich tekstów na podryw, nie próbuj podążać za "strategią podrywu" jakiegoś chłoptasia, który nawinął makaron na uszy iluśtam kobietom. Odnajdź w sobie szacunek i miłość. Odnajdź SAMEGO SIEBIE. Znajdź w sobie poczucie humoru, radość, odnajdź w sobie bogactwo. Odnajdź chłopca kochającego życie i zabawę oraz odnajdź mężczyznę podążającymi za SWOIMI zasadami pełnymi szacunku i miłości do siebie i do innych. Odnajdź kochanka kochającego kobiety i dbającego o nie jak o najpiękniejsze kwiaty rozkwitające w jego wewnętrznym ogrodzie pełnym miłości.

A jeżeli masz w sobie bagno - rozpocznij wzrost, rozpocznij uzdrowienie, rozpocznij swój rozkwit. Oczyść się. Skończ ze zmaganiem. Z walką. Z negatywnościami. Patrz w lustro odważnie. Patrz na kochających ludzi naokoło, którzy bezbłędnie pokazują Ci cały czas tylko i wyłącznie Ciebie. Twoje dopełnienie.

Nie dawaj światu negatywności, które w sobie nosisz. Nie doprowadzaj do skażenia innych ogrodów. Czy to prostytutka czy kobieta pełnia miłości - zanoś im tylko swój szacunek. Ale najpierw odnajdź go dla siebie. W sobie. Nie zabieraj go nikomu. Znajdź dla siebie akceptację. W sobie. Nie zabieraj jej nikomu. Odnajdź dla siebie miłość. W sobie. Nie zabieraj jej nikomu. I nie wymagaj.

To Ty masz świecić. Światło Twojej latarni ma docierać tam, gdzie jest mrok i prowadzić zagubionych. Twoje światło ma wejść w kobietę, nie mrok. A żeby światło dać, należy najpierw je mieć.

I tym zajmujemy się w Programie Wolność od Porno.

Pamiętaj - kobietom nie zależy byś cierpiał. Od ich poziomu świadomości zależy tylko na ile same rozumieją swoje postępowanie. To, że zostaniesz odrzucony czy wyśmiany nie jest skierowane przeciwko Tobie (kim jesteś?) ale przeciwko Twoim negatywnościom. Nie zostałeś wyśmiany, tylko został UJAWNIONY Twój wstyd i strach, którego kobieta nie chce ani w relacji, ani w seksie. Ona pomaga Ci cały czas mieć z Tobą seks!
Jeżeli bierzesz je ze sobą, zadaniem kobiety jest zadbać o siebie i je ujawnić. A jeżeli zaczynasz grać w grę - ukrywać te negatywności i udawać kogoś, kim nie jesteś - nie licz na szczęśliwy związek, ani satysfakcjonujący seks. Bo szczęśliwy związek i seks mogą zostać tylko oparte o szczerość, otwartość i zaufanie. Czyli miłość. Gdy brakuje jej na starcie, mała szansa, że pojawi się później. Pojawić się może ew. przywiązanie i wraz z pożądaniem imitować miłość ale nigdy nie będzie to miłością.

Dlatego kobiety tak bardzo doceniają facetów, którzy nie ukrywają swojego strachu. Gdy mimo tego podchodzą do nich, a strach po nich widać. Ta szczerość to wielki blask dla kobiety mówiący, że nie grasz w gry i jesteś gotowy oczyścić się ze swoich negatywności.

Zdrada w związku ujawnia po prostu brak miłości, czyli to, co ją blokuje - strach, winę, wstyd, gniew, dumę. A miłości potrzebują jej zarówno kobiety jak i mężczyźni (czyli po prostu - ludzie). Jeśli ktoś zdradza, albo on, albo ona, albo obydwoje ukrywają siebie przed sobą. A co to oznacza? Wstyd. Dopiero oczyszczenie się z niego może odkryć światło miłości.

To jeszcze nie wszystko, co chcę powiedzieć o emocjonalnym aspekcie seksu, dlatego spodziewaj się przynajmniej jeszcze jednego artykułu.

Pozdrawiam Cię gorąco,
Piotr Kruk

Jeżeli znalazłeś w tym artykule coś dla siebie, masz pytanie lub chcesz się czymś podzielić - poniżej zostaw komentarz!



Zostaw komentarz!

Podziel się tym artykułem!

Napisz komentarz!

Zasubskrybuj
Powiadom mnie o
guest
10 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Alex

Podoba mi się ten artykuł i cała Twoja praca, widać ducha włożonego w każdy artykuł jaki piszesz. Mam jednak jedno ALE. Fajnie jest mówić “przestań używać tekstów na podryw, strategii, itp.” i o ile ja sam jestem zdania że przy kobietach jak się dobrze ktoś czuje to może gadać największe głupoty, ale raz jej spojrzy głęboko w oczy i jest jej mokro, to fakt, ale mam na myśli teraz to że jakoś nie widzę potwierdzenia tego, chciałbym usłuszeć historię kogoś kto olał teksty, olał strategie i ma cudowne relacje z kobietami (w moim mniemaniu bez strachu podchodzi, patrzy w oczy, nie jest nerwowy, i potrafi je rozpalać)

Alex

To wszystko fajnie się mówi z poziomu osoby posiadającej doświadczenie z kobietami i czującej luz w relacjach. A powiedz to osobie której totalnie niszczy poczucie wartości brak kobiet w życiu, więc co robi? Ogląda filmy uwodzicieli, ebooki itp. i co? Jeden mówi to, drugi co innego, trzeci wyśmieje ich obu i powie coś jeszcze innego. Kompletny chaos, a potem i tak próba podejścia do kobiety spełza na niczym bo jest tak ogromny strach że się wygląda jak paralityk ;p
A i tak głównym moim problemem jest to, że zamiast patrzeć na kobiety jak na ludzie to widzę trofeum nie do zdobycia, i nie wiem jak to mam zmienić w swojej głowie, żeby się wreszcie tym cieszyć.. Wiem że temat zgoła inny niż esencja Twojej działalności ale sądzę po tym co piszesz że masz doświadczenie z kobietami więc ciekawi mnie twoja opinia. Sądząc też po tym co masz na stronie, korzystałeś kiedyś z kursu uwodzenia, więc powiedz, pomaga to? Warto się udać na taki kurs?

Alex

Dziękuję za bardzo obszerne odpowiedzi. Po co mi to narzędzie? Szczerze Ci wyznam że po takim kursie uwodzenia oczekuję tego, żeby zacząć wreszcie patrzeć na kobiety jak na ludzi, żeby czuć się dobrze w swojej skórze i mieć odpowiednie przekonania. Czy potrzebuję zaliczyć 100 kobiet, 200, 300 żeby czuć się ze sobą dobrze? Tego nie wiem, ale chciałbym po prostu któregoś dnia wstać i po prostu ot tak mieć dobry humor i uśmiech na twarzy od samego rana a nie myśli “znowu gówno zrobiłem, powinienem teraz robić to a nie to” itp. Wiem że to może dziwne że szukam w kursie uwodzenia naprawy swojej samooceny ale nie wiem jak inaczej miałbym ją naprawić niż dzięki towarzystwu pięknych kobiet..

Jacek

Kursy kursami, ale czy naprawde kazdy mezczyzna moze poderwac kazda kobiete? Ostatnio ogladam taki kanal na youtubie, ktory prowadzi taki mlody (20- pare lat chlopak) i zaprasza do studia mlode kobiety i rozmawiaja wlasnie o sprawch damsko- meskich. I statystyki sa nieublagane. Ogromna wiekszosc kobiet, zarowno tych, ktore sa zapraszane do studia, jak i tych, z ktorymi przeprowadzano ankiety na ulicy, woli mezczyzn wysokich, dobrze zbudowanych, z meskimi rysami twarzy, tzw “chadów”, samcow alfa. Na takich jak ja( niski, szczuply) nawet nie spojrza. Chocbym nie wiem jaka mial gadane, to taka kobieta od razu jest na “nie” pattzac tylko na moj wyglad zewnetrzny. Co mi po jakich kursach uwodzenia, skoro u wiekszosci kobiet odpadam nawet nie zaczynajac otwierac ust? Wiem, ze nie mozna generalizowac, ze wszystkie kobiety takie sa, ale z tego co mowia statystyki, to wiekszosc woli wlasnie samcow alfa, bad boyow itd. A jak jeszcze taki mezczyzna ma duzo pieniedzy, to juz w ogole taka kobieta “ma mokro”. Ja juz przestalem zyc zludzeniami, ze jqkas kobieta zainteresuje sie mna. Powoli oswqjam sie z tym i akceptuje to. Tez uwazam, ze brak kobiety i to, ze nie mam rqczej szans zwby sie mna zainteresowala jakas, daje mi sie we znaki i miedzy innymi dlatego ogladam porno. A jak ty to widzisz Piotrze? Jaka jest prawda? Jakich facetow wola kobiety? Czy one mowia tylko, ze wila takich i takich, a wola innych?

Podobne Wpisy:
Cnoty (Część 17) – Szczęśliwy, Racjonalność

Cnoty (Część 17) – Szczęśliwy, Racjonalność

Witam Cię serdecznie! Kontynuujemy serię o cnotach charakteru. Części 1-16 znajdziesz klikając na linki poniżej: ► Cnoty (Część 1) – Wstęp i szczerość. ► Cnoty (Część 2) – Ciężka praca, Odwaga. ► Cnoty (Część 3) – Moralność, Ciepło, Pracowitość/Pilność, Niefrasobliwość. ► Cnoty (Część 4) – Wytrwałość, Dobry/uprzejmy, Bycie pomocnym, Pozytywny. ► Cnoty (Część 5) –… Przeczytaj
Wpis!

Dodano:
Komentarze: 4
Czy seks nam szkodzi?

Czy seks nam szkodzi?

Witam Cię serdecznie! Pytanie postawione w tytule dzisiejszego artykułu może wydawać się niedorzeczne. Wszędzie można znaleźć informacje, że seks jest dobry. Ale moje pytanie brzmi – czy seks sam w sobie z góry można stwierdzić, że jest jakiś? Artykuł ten rozjaśni nam to zagadnienie. A być może z góry założymy, że ten temat służyć ma… Przeczytaj
Wpis!

Dodano:
Komentarze: 6
100 Dróg do Szczęścia (1-6)

100 Dróg do Szczęścia (1-6)

Witam Cię serdecznie! Rozpoczynamy drugą z trzech serii dotyczących dróg do pokoju, szczęścia i sukcesu! Dzisiaj zajmiemy się szczęściem. Link do artykułu wprowadzającego znajdziesz poniżej: ► Seria „100 Dróg” – Wprowadzenie. Jako, że już w serii “Cnoty (Część 17) – Szczęśliwy, Racjonalność” mówiłem dużo o szczęściu, dzisiaj spojrzymy na to pod względem konkretnych dążeń, konkretnych… Przeczytaj
Wpis!

Dodano:
Komentarze: 4
Wpadka po 30 dniach. Mity i niezrozumienie

Wpadka po 30 dniach. Mity i niezrozumienie

Otrzymałem ostatnio taką wiadomość: “Piotrze, czy jeśli miałem wpadkę z porno i masturbacją po miesiącu, oznacza to, że zaczynam od nowa? Te emocje muszą znowu od nowa wychodzić? Czuję właśnie żal, że straciłem tyle czystych dni, ale w sumie nie jest tak źle. Zazwyczaj wpadam po dłuższych przerwach i wtedy lecę w ciągi, lecz teraz… Przeczytaj
Wpis!

Dodano:
Komentarze: 4

WOLNOŚĆ OD PORNO