Witam Cię serdecznie.

Serwis Wolność od Porno poświęcony jest problemowi pornografii.

- "Problemowi, powiadasz?" - możesz zapytać.
- "Tak, problemowi" - odpowiadam bez wahania.

Problemowi, ponieważ gołym okiem widać, że w społeczeństwie na płaszczyźnie seksualności dzieje się coś niedobrego. "To postęp! Zmiany!" Gdzie tam postęp! Ale zmiany tak - w najlepszym przypadku prowadzące zbyt wielu ku zaściankowości, dziecinadzie i wielkiemu, wielkiemu niebezpieczeństwu związanemu z rozpieprzeniem w drobny mak własnej seksualności.

Ostrzegę, że wpis ten będzie nieco niekonsekwentny. Rozpocznę kilka tematów i żadnego nie skończę. Będzie to zapewne wyglądało jakbym jadł naraz pączka, banana i krakowską.
Poruszę tematy poruszane nieprofesjonalnie, więc postaram się dostosować odpowiednio swój profesjonalizm.
Przyszłe wpisy zdecydowanie rozszerzą rozpoczęte tu wątki. Dzisiejszy wpis ma na celu zasygnalizować złożoność oraz wielowątkowość tematu uzależnienia od pornografii (oraz każdego innego uzależnienia).

Edukacja seksualna - pozwól, że najpierw powiem o tym od siebie kilka słów. Seksualność zawiera w sobie słowo seks. Jeżeli nie wiesz czym jest seksualność, myślisz, że chodzi o seks. Jeżeli myślisz, że chodzi tylko o seks, to nie wiesz czym jest seksualność.

Akt seksualny jest aktem tworzenia i nie odnosi się jedynie do wkładania penisa w kobiecą dziurkę. W każdej sekundzie w naszym ciele następuje podział komórek i to również jest akt seksualny. W ciągu roku niektóre organy w naszym ciele są zastępowane całkowicie nowymi komórkami, w ciągu całego naszego życia każdy fragment naszego ciała przynajmniej raz jest w całości zastępowany nowymi komórkami. Kilka razy w ciągu całego życia "rodzimy się na nowo". To aspekt ludzkiej seksualności.

Więc - jeżeli edukację seksualną chcesz zamknąć na seksie to tak jakbyś edukację kulinarną zamknął na krojeniu chleba... siekierą.

Poczytałem sobie na temat tego jak młodzi ludzie poznają temat seksualności. Poznają go najczęściej przez pryzmat grzechu, nieczystości, czegoś zakazanego, tabu, wstydu i to jeszcze od kompletnie obcych ludzi. Jeżeli życie seksualne tych edukatorów nie jest takie, jak Ty byś tego chciał dla siebie i swoich dzieci - nie chcesz, aby ci ludzie edukowali Twoje dzieci zaszczepiając im programy oraz wiedzę na resztę ich życia.

Ale u chłopca przychodzi w końcu zainteresowanie dziewczynkami. I jest to czymś NORMALNYM! Daj Boże, żeby przyszło! Ale nauczyciel łapie chłopaka za rękę i mówi mu, że robi coś złego. Raz czy dwa takie upomnienie nie pomaga ale jeżeli nauczyciel przekaże z surową miną rodzicom, że ich syn zachowuje się nieodpowiednio, rodzice (czyli autorytet dla dziecka - szczególnie ojciec dla syna) zaprogramuje go na resztę życia, że uganianie się za dziewczynkami jest czymś złym.

I teraz niespodzianka! Programowanie tego typu (programowanie podświadomości, o którym opowiem w przyszłości) działa z taką samą siłą przez całe życie. Więc - jeżeli Twój rodzic oddał odpowiedzialność za Twoje wychowanie seksualne obcym ludziom i jeszcze dorzucił swoje "trzy grosze" - nie dziw się, że możesz mieć problemy z własną tożsamością.

Wraz z tematem odpowiedzialności należy wspomnieć o własnej odpowiedzialności za swoją podświadomość. Obwinianie innych ludzi jest mechanizmem, z którego korzysta ego, aby zatrzymać człowieka w niezmienionym stanie - cierpienia i samopotępienia. Ale to temat na inny wpis...

Nasze życie zaczyna się, więc ciekawie dostajemy "worek cegieł" przygniatający nasze poczucie wartości i szacunku do siebie samego. A głęboko czujemy tęskotę do czegoś, co zostało nam niezwykle wypaczone - do rozkwitu naszej seksualności i do kobiet - a w konsekwencji do dzielenia się z kobietami naszą nieskażoną męską siłą i seksualnością, wyjątkowością, szczerością, akceptacją, miłością.

Jednak i tu nie ma łatwo, bowiem te tematy "atakuje" medialna propaganda, która "naucza" jak powinien wyglądać, mówić, zachowywać się, co robić, pachnieć, myśleć "prawdziwy" mężczyzna. Samiec alfa. O tym "cudzie natury" opowiem w osobnym wpisie. Dowiadujemy się więc, że aby coś w życiu znaczyć, należy dużo osiągnąć, a żeby dużo osiągnąć, należy coś znaczyć. I wyglądać. Bez tego nic nie osiągniesz. Bo nic nie znaczysz.

Więc z jednej strony mamy wyparty, stłumiony oraz zdemonizowany fundament naszego człowieczeństwa (seksualność), a z drugiej całkowicie odrealniony i wypaczony wizerunek samych siebie.

Ale pojawia się pociąg do kobiet. Nie wiedząc o sobie nic, a jeszcze czując się niewystarczającym nie tylko jako mężczyzna ale człowiek w ogóle, pozostaje nam świat fantazji, a często też fantastyki. Sądzimy, że naokoło nas wszyscy wiodą lepsze życie, mają większe penisy, ich partnerki żyją z nimi w ekstatycznych związkach i w ogóle cały świat kwitnie. Tylko my jakoś nie znajdujemy w nim miejsca dla siebie (czyli kogo?). Spokojnie - nie tylko Ty tak masz.

Większość osób ciężko pracuje, aby stworzyć pozory, że ich życie wygląda tak sugerują to ich zdjęcia zamieszczane na portalach społecznościowych. Podobnie jak uzależniony z całej siły tworzy pozory, by nie widzieć rzeczywistości - braku kontroli i postępującego upadku po równi pochyłej.

W całym tym wychowawczo-etycznym chaosie pozostaje jeszcze co najmniej niezwykle ważna kwestia emocji. Niezrozumienie natury ludzkich emocji okazuje się katastrofalne. Temat emocji jest również na etapie zrozumienia równym poziomowi poczwary żrącej korytarze w wilgotnej glebie zwilżonej deszczem rozpaczy. Tak jak temat seksualności (z którą emocje są nierozerwalnie związane).

Emocje są głównym czynnikiem istnienia i pogłębiania się wszystkich uzależnień. Nie mówię tego, by zwalić winę na emocje. Z emocjami jest jak ze zwierzęciem. Gdy czuje się zagrożone - zaatakuje. Gdy jest zranione - jest też nieufne. Przyparte do muru walczy zaciekle. Uzależniony ma w swoim wnętrzu stado wygłodniałych i wściekłych lwów szablozębnych, które rozszarpują go od wewnątrz.

Kiedy pojawia się pociąg do dziewczynek, chłopak kierowany jest w ich stronę przez własną naturę. Jeden, pożal się Boże, psycholog twierdzi, że dzieci w dzisiejszych czasach szybciej dojrzewają, ponieważ dzięki łatwiejszemu życiu szybciej postępuje ich rozwój.

Rozwój emocjonalny nie postępuje równolegle z rozwojem intelektualnym!!!
Zaniedbanie rozwoju emocjonalnego oznacza wielką krzywdę dla człowieka!

Zrozumcie to ludzie i przestańcie udawać dojrzalszych, niż jesteście w rzeczywistości! Mamy pełno starych profesorów, których emocjonalność jest wyparta, poraniona i nigdy nie doszła do głosu. To taki człowiek widmo, który swoją wartość uzależnił od swojej wiedzy. Bo cóż mu pozostało, jeżeli nie mógł nigdy być sobą?

Z drugiej strony mamy mężczyzn utożsamiających swoją wartość ze swoim muskularnym ciałem, pieniędzmi, samochodem, statusem, wyuczonymi zdolnościami, talentami, zaliczonymi kobietami...

Mózg ludzi ewoluował. Najsilniejszą część stanowi część pierwotna odpowiadająca m.in. za instynkty. Ta prymitywna część mózgu jest silniejsza od części racjonalnej! Instynkty działają w oparciu o emocje. Emocja dla człowieka to to samo co prąd morski dla ryby. Jak długo dasz radę mu się opierać? Różnica między oceanem, a emocjami polega na tym, że ocean emocji jest w nas i musimy się dostosować do niego. W przeciwnym wypadku wir emocji wciągnie nas w swoje czeluście. A w jego odmętach jest niezwykle ciemno i zimno. I trudno jest się z nich wydostać.

I w tych odmętach znajduje się w dzisiejszych czasach bardzo wiele osób. Zbyt wiele. I ogromna liczba z tych osób ma dzieci, które powielają te same schematy. Wielki procent uzależnionych pochodzi z rodzin, w których istniały uzależnienia. Ale nie wszyscy. Oznacza to, że uzależnionych przybywa cały czas.

Każdy człowiek doświadcza pociągu seksualnego i tak bardzo prawdopodobne braki w wychowaniu seksualnym (lub jego kompletny brak) zagrażają tym, że ten młody człowiek uzależni się od pornografii, a jak nie od pornografii, to znajdzie inny sposób, by uciec od zionącej lodem i rozpaczą pustki, którą nosi w swoim sercu.

I tym chcę podsumować ten wpis - jeżeli odczuwasz pustkę w swoim sercu, definitywną niepewność co do swojego życia, samego siebie, swojej seksualności, kobiet - zastanów się czy w Twoim życiu nie zalęgło się podstępnie uzależnienie. Uzależnienie głodzące te dzikie zwierzęta, które wydzierają jeszcze większe kawałki Twojego serca. I to z nimi należy zawszeć pokój. Należy je pokochać.

A przede wszystkim należy pokochać samego siebie.

A jak tego dokonać opowiem w osobnym Wpisie.

Zostaw komentarz!