Informacja ta miała być dostępna tylko dla zapisanych na Newsletter ale stwierdziłem, że problem jest tak powszechny, że warto go poruszyć na forum publicznym. Problem, o którym mowa to przekonanie, że mały penis to hańba, wstyd, znak, że nigdy nie będziemy i nie jesteśmy wystarczająco męscy dla kobiet. Jeżeli śledzisz tego Bloga to wiesz, że… Przeczytaj
Wpis!
”Emocja to energia w ruchu niosąca informację.
Jeżeli mi nie wierzysz – spójrz na dowolną kobietę pod wpływem silnej emocji. Dostrzeżesz 2 rzeczy:
Ruch.
Informację.
I niewiele logiki. Prawda?
Płynie z tego nauka – do emocji nie podchodzisz z racjonalnym rozumem. Do emocji podchodzisz jak do energii – jak do prądu: gdy stawisz mu opór, pojawi się napięcie (jeżeli próbowałeś kiedyś uspokoić logicznymi argumentami zdenerwowaną kobietę, wiesz jak to wygląda).
I nie ma różnicy czy jesteś mężczyzną czy kobietą – emocje działają na nas tak samo, tylko ktoś zdołał wmówić mężczyznom, że nie powinniśmy odczuwać emocji. Jednocześnie mężczyźni lekceważąco traktują kobiety pod wpływem emocji.
Weź ten bełkot w tym momencie wyrzygaj z siebie do kibla i zapomnij o nim, bo najprawdopodobniej niszczy Ci życie. Ucz się od kobiet jak przeżywać emocje!”
Witam Piotrze. Wiesz co po przeczytaniu tych słów wydarzyły się dwa procesy;
1. Zrozumiałem dlaczego ofiarami uzależnień czy też samobójstw to w większości mężczyźni. Bo właśnie przez ten program że mężczyzna ma nie wyrażać emocji być jak stal i w tedy właśnie u takiego gościa emocje się nawarstwiają i przychodzi jakiś problem w życiu i po gościu bo zalewają go takie pokłady emocji , że kończy żywot lub chla czy ćpa bez opamiętania i poniewiera się.
2. Gdy zrozumiałem tą pierwszą rzecz to nagłe poczułem łzy we oczach i gdy to odczucie zaczęło się ujawniać natychmiast zamknąłem oczy i skupiłem się na odczuwaniu. Wtedy to uczucie to zaczęło się wzmacniać i zaczęły mi drgać usta jak małemu dziecku które zaczyna płakać. Ten proces zdarzył mi się już kilka razy gdy właśnie pracuję z emocjami i przekonaniami. Co to może oznaczać ,że puścił jakiś program czy uwolniła się jakaś emocja np. żal.
A i jeszcze dodam że podczas odczuwania czułem taką wdzięczność do siebie, że pozwoliłem na to odczuwanie i mogę w ten proces obserwować.
Napisałem to od razu po tym przeżyciu.
Witam Piotrze.
Hej Jarku!
Wiesz co po przeczytaniu tych słów wydarzyły się dwa procesy;
1. Zrozumiałem dlaczego ofiarami uzależnień czy też samobójstw to w większości mężczyźni. Bo właśnie przez ten program że mężczyzna ma nie wyrażać emocji być jak stal i w tedy właśnie u takiego gościa emocje się nawarstwiają i przychodzi jakiś problem w życiu i po gościu bo zalewają go takie pokłady emocji , że kończy żywot lub chla czy ćpa bez opamiętania i poniewiera się.
Tak, ten kretynizm, że jakoby siłę oznacza opieranie się emocjom wymyślił albo jakiś idiota, albo ktoś miał w tym bardzo jasno określony cel.
Niemniej – blokowanie emocji w sobie to blokowanie energii. Opieranie się jej nie tylko jest bolesne ale kosztuje nas energię i samo w sobie przecież blokuje energię.
Zaś zablokowana energia, tak jak przegrzewający się elektroniczny element, zaczyna się psuć. A wraz z tym psuje się wszystko naokoło – ciało, psychika, relacje, biznes.
Niech mi ktoś powie czy silny mężczyzna to taki, co ku*wa nic nie czuje ale chla codziennie, bo cały czas czuje stres i napięcia? To jest siła? Jakby wyglądał ten świat, gdyby drzewa musiały codziennie iść do baru i pić nektar kasztanowy? A jednak tego nie robią – nie męczą się pomimo, że coś robią cały czas. Gdyż się nie opierają.
Emocje są kobiecym elementem tego świata ale ponownie – kobiecość to nie przeciwieństwo męskości (co też wymyślił jakiś niezły patafian), tylko uzupełnieniem. Tym samym mężczyzna opierający się i wypierający emocje nigdy nie poczuje się pełny. Nawet z kobietą przy boku.
2. Gdy zrozumiałem tą pierwszą rzecz to nagłe poczułem łzy we oczach i gdy to odczucie zaczęło się ujawniać natychmiast zamknąłem oczy i skupiłem się na odczuwaniu. Wtedy to uczucie to zaczęło się wzmacniać i zaczęły mi drgać usta jak małemu dziecku które zaczyna płakać. Ten proces zdarzył mi się już kilka razy gdy właśnie pracuję z emocjami i przekonaniami. Co to może oznaczać ,że puścił jakiś program czy uwolniła się jakaś emocja np. żal.
Tak, dopuściłeś do siebie od lat blokowaną warstewkę żalu. Nie zdziw się jednak, jeśli zaczną się ujawniać coraz głębsze i większe pokłady emocji. Wtedy zobaczysz jak wiele tego zalega w człowieku i ile energii musi(ało) kosztować opieraniu się temu w sobie.
A i jeszcze dodam że podczas odczuwania czułem taką wdzięczność do siebie, że pozwoliłem na to odczuwanie i mogę w ten proces obserwować.
Widzisz więc, że od razu pojawiła się nowa jakość – wdzięczność. Której nie potrafi poczuć bardzo dużo ludzi i się do tego zmuszają ale tego nie czują.
A tu – pyk! – i wdzięczność! To ciekawe, co jeszcze można w sobie odkryć!
Napisałem to od razu po tym przeżyciu.
Dziękuję, że się tym podzieliłeś!
Dobry artykuł. Jednak o wiele łatwiej jest powiedzieć \”przeżywaj emocję\”, niż faktycznie to zrobić skoro nigdy nikt nas tego nie uczył. Kiedy pojawia się negatywna emocja w ciele, to jednocześnie pojawia się sto myśli na ten temat w głowie i jak teraz odnaleźć sie w tym chaosie i pozostać w tu i teraz? Fajnie jak byś napisał coś więcej o konkretnych sposobach na to. Pozdrawiam
Danielu,
Właśnie dlatego stworzyłem cały Program, aby ten i inny \”problem\” były rozwiązane.
Ogólnie droga jest taka – coś wykonujesz i masz z tym problem. Patrzysz dlaczego masz problem i robisz coś, aby ten problem wyeliminować. Jak z eliminacją jest problem to szukasz czemu masz problem z naprawą pierwotnego problemu, itd.
Czyli – chcesz uwolnić emocję ale przeszkadzają Ci myśli. Co możesz zrobić, żeby myśl nie przeszkadzała?
Jest sposób i nazywa się on medytacją.
Więcej nie trzeba ale medytacji należy się nauczyć. Nauczyć się jej można tylko przez regularną praktykę.
W przyszłości pojawi się Wpis dotyczący medytacji, gdyż ma ona cudownie wiele zastosowań i płynących z niej korzyści – nie tylko dla uzależnionych.