Dni
Godzin
Minut
Sekund

Ilość Wolnych Miejsc:
/

Facebook – Czyli 2 uzależnienia w 1

Facebook – Czyli 2 uzależnienia w 1
Witam Cię serdecznie.

Dzisiejszy Wpis poświęcę bardzo niepokojącemu zjawisku, mianowicie - większość mężczyzn, z którymi współpracuję powiedziała mi, że nakręcają się lub pornograficzny amok rozpoczyna u nich obejrzenie zdjęcia ładnej dziewczyny na Facebooku.

Wszyscy wiemy jak działa fejs - uruchamiasz go i na dzień-dobry natrafiasz na ścianę - ścianę "newsów" różnego typu - od niegroźnych wpisów przez aktualizacje fanpagów, aż po zdjęcia i filmy.

Ludzie przeglądający Facebooka najczęściej nie zdają sobie sprawy z powodów, dla których poświęcają mu tak dużo uwagi oraz czasu. Coraz więcej mówi się o uzależnieniu od Facebooka. Wg mnie pora skończyć o tym mówić i podjąć odpowiednie działanie, ponieważ uzależnienie od Facebooka jest realne i bardzo możliwe, że dotyczy Ciebie. Jak to sprawdzić? Proste - wytrzymaj bez niego tydzień. Pojawiły się wymówki, aby tego nie robić? Masz odpowiedź.

Mechanizm uzależnienia od Facebooka przytoczę w przyszłości, na ten moment weź pod uwagę, że uzależnienie powoduje, że będziesz do fejsa wracał świadomie oraz nieświadomie. Z czym to się wiąże? Głównie z przeglądaniem zawartości "ściany", czyli obszaru zawierającego informacje z WSZYSTKICH stron znajomych i polubionych stron zespołów, aktorów, stron poświęconych dietom, treningom oraz wszelkim innym tematom.
W skrócie - im więcej masz polubień stron, tym większe prawdopodobieństwo, że dosłownie co chwilę otrzymasz aktualizację swojej ściany newsów.

A to oznacza, że permanentnie poddany będziesz działaniu pradawnego mechanizmu naszego mózgu - szukania nowości. Opowiem o nim teraz w skrócie niezwykle spłycając i skracając ten opis - czyli wyłączając z niego aspekt psychologiczny oraz emocjonalny. Zostawię krótki opis mechanizmu.

Niegdyś - czyli tysiące lat temu, gdy jeszcze nie było telefonów komórkowych ale w sumie nie było więcej, niż organizmy komórkowe - przetrwanie jednostki oraz gatunku zależało od:
  1. Znalezienia pożywienia.
  2. Kopulacji.
  3. Pilnowaniu, by samemu nie dać się zeżreć.

Natura zaprojektowała nas oraz inne zwierzęta w taki sposób, że energii dodaje nam bycie aktywnym, poszukującym, działającym. Działanie dodaje energii - to znany fakt. Odkąd wyszliśmy z kamiennych jaskiń i zamieszkaliśmy jaskinie wielopiętrowe, nasz mózg nie zmienił się znacząco - rozbudowana została raptem jego część racjonalna. Ale należy zdać sobie sprawę, że prymitywna część mózgu nadal w nas jest i działa tak samo jak działała za czasów "retro-komórek". I ma dużo większą moc oddziaływania, niż część racjonalna umysłu. Tak to wygląda u większości osób.

Idźmy dalej - w odbiorze rzeczywistości poprzez zmysły prym wiedzie również część pierwotna mózgu - to nadal ten sam mózg, który wypatruje pożywienia, okazji do kopulacji oraz chroni nasze życie. Czyli - uaktywnia nas, gdy dostrzega nowe pożywienie, partnerkę/partnera oraz poszukuje bezpieczeństwa. I teraz pora na zwrot akcji (twist).

Twistem jest ego. Ego to również prymitywna część - część zwierzęca odpowiadająca m.in. za nasze przetrwanie. Nie jest racjonalna - jest niekochająca, agresywna, zawistna, egoistyczna, umniejszająca nam, starająca się, byśmy pozostali tam, gdzie jesteśmy, sabotuje nas oraz innych oraz przerzuca na innych odpowiedzialność za nasz stan emocjonalny, zazdrości, wartościuje i ocenia. To nawet nie oddaje natury ego w 1% i można o nim napisać encyklopedię. Każdy ma w sobie takiego potworka.

I ten potworek przede wszystkim dba o bezpieczeństwo. Ale swoje, nie Twoje. Dlatego zagrożenie widzi nawet w dobrym samopoczuciu, ponieważ jak człowiek jest zadowolony to najczęściej przestaje być egoistą i nawet się czymś podzieli w nagłym przypływie miłości.

Ego doskonale rozumie i potrafi wykorzystać prymitywne mechanizmy mózgu, tak jak potrafi je wykorzystać twórca Facebooka oraz innych portali jak popularne Kwejk oraz Demotywatory i dziesiątki innych.

Czyli - wchodzisz na Facebooka i natychmiast przed Twoimi oczami ląduje setka wiadomości, uaktualnień, zdjęć, filmików.

Kolejny twist - nasz prymitywny umysł nie rozróżnia obrazu na ekranie monitora od rzeczywistości. Dlatego jak zobaczy zdjęcie niedźwiedzia to wyczuwa zagrożenie. Jak widzi ładną dziewczynę to wyczuwa okazję do kopulacji. Jak widzi frytki to wyczuwa kalorie. I co? I chce więcej!

Ego świetnie to rozumie i zaczyna bombardować Cię myślami typu "Jeszcze tylko 5 minut", "Jeszcze jedno zdjęcie koleżanki". I z 5 minut robi się nagle godzina. Albo dwie. Albo pół dnia. A co, jeżeli Twój umysł został już przeprogramowany (fizycznie zmieniony) przez porno i zobaczysz zdjęcie ślicznej dziewczyny (o które nietrudno na Facebooku)? Uruchomi się to samo, co w przypadku zobaczenia ślicznej aktorki podczas aktu seksualnego. Pojawi się chęć, by zobaczyć więcej. Czyli - mózg reaguje jakby ta kobieta była przed Tobą i to z Tobą chciała mieć seks lub właśnie go z Tobą uprawia (tak to odczytuje prymitywna część mózgu).

Czyli - umysł działa tak jakbyś był w lesie z włócznią i co chwila natrafiał na ciekawostki z życia innych ludzi. Oraz śliczne dziewczyny mizdrzące się do Ciebie. Z jedną różnicą - nie jesteś w lesie i nic Ci nie grozi. Masz wszystko, czego możesz zapragnąć (czego pragnie umysł) nie będąc narażonym na żadne niebezpieczeństwo - ale niebezpieczeństwo zdefiniowane przez geny, a nie to, co rozumiesz na poziomie racjonalnym. To samo tyczy się portali pornograficznych - nie występuje tu aspekt pilnowania swojego tyłka. Więc można bez problemów oglądać tyłki innych ludzi.

Jak mówiłem - ego dba tylko o siebie. Brak niebezpieczeństwa wraz z zatrzęsieniem nowości powoduje, że portal ten staje się bezpieczną przystanią, którą coraz trudniej opuścić. Ale to nie wszystko - jako, że ego jest skoncentrowane na sobie i jest egoistyczne, pragnie akceptacji innych nie dając jej sobie. Jak sprawdzić czy siebie akceptujesz? Wrzuć swoje zdjęcie lub napisz coś o sobie i nie zyskaj żadnych polubień i komentarzy. Jeżeli nawet w 1% Cię to nie ruszy - akceptujesz siebie. Jeżeli będzie Ci przykro - mi jest przykro jeszcze bardziej, ponieważ zmierzasz w swoim życiu do coraz mniejszej akceptacji, z której bierze się cała masa problemów psychologicznych, a nawet choroby oraz kompulsywne zachowania jak obżeranie się prowadzące do patologicznej otyłości.

Ego wykorzystuje fakt, że na Facebooku masz wszystko - w tym możliwość potwierdzenia swoich braków, zyskania uwagi, akceptacji, nawet deklaracji miłości (poprzez serduszka - ego uwielbia takie geściki). Jest tu wszystko - raj. Ale to tylko prymitywna konstrukcja maskująca zanieczyszczenia naszych wnętrz.

Oczywiście intencja może być inna - pochwalenie się swoją nową fryzurą jest niczym złym. Ale jak mówiłem - ego jest zawistne i jak zobaczy, że koleżanka ma nową fryzurę, samo zapragnie mieć nową i jeszcze więcej polubień i komentarzy. Ego mężczyzn widząc uśmiechniętą śliczną dziewczynę może odebrać to jako "Pewnie ma pusty łeb, to świeci cyckami" (wszystko zależy od świadomości oraz zawartości podświadomości mężczyzny). Ale i tak jego mózg odebrał zdjęcie dziewczyny jakby była koło niego i stanowiła okazję do kopulacji.

Co z tego wynika - Facebook nie jest bezpiecznym miejscem. Nie przesadzam. Jednocześnie nie neguję jak wiele spraw ułatwił. Ale to jest jak z wiagrą - raz czy dwa użyć jest fajnie. Gorzej, gdy potem człowiek ją odstawi (a przynajmniej się "stara"). Tak jak każde uzależnienie - zaczyna się niewinnie, a przy odrobinie niesprzyjających warunków może zmienić się w problem rozciągający się na całe życie.

Facebook stanowi miejsce, gdzie łatwo jest wyeliminować rzeczywistość i ukazać ją przez krzywe zwierciadło zdjęć, selfie oraz nowości. Niezależnie jak jest Ci dobrze lub jak dobrze to ukrywasz - ego innej osoby wykorzysta fakty lub ich przeinaczenie, by spowodować cierpienie jego właściciela.

A jeżeli Ty sam(a) cierpisz widząc rzekome szczęście innych ludzi - jeżeli oglądasz zdjęcia ślicznotek nie mając ich w rzeczywistości, jeżeli oglądasz zdjęcia znajomych i im zazdrościsz, jeżeli przez pobyt na Facebooku odczuwasz chociaż jedną niską emocję - zadaj sobie pytanie "Po co tu jestem?" Bądź szczery(a) - czy na pewno chodzi o to, by zobaczyć co u znajomych? Nie lepiej zadzwonić i spotkać się? Po co Ci kolejny news, kolejne zdjęcie, kolejny wpis, kolejne uaktualnienie czyjegoś statusu?

Brak szczerości, czyli wewnętrznej uczciwości oraz nieświadomość swojego postępowania będącego w rzeczywistości prymitywnym zwierzęcym mechanizmem mózgu nie mającym nic wspólnego ze świadomymi wyborami na spędzanie swojego życia jest przyczyną uzależnień oraz ich mniejszych kuzynów - nałogów. Ale każdy z nich doprowadza swoją ofiarę do nieszczęścia i głębokiego smutku. Niezrozumiałego dla umysłu racjonalnego, ponieważ on nie ma tu nic do gadania. On może tylko analizować to, co dzieje się automatycznie.

A jego analiza praktycznie nigdy nie daje korzystnych wniosków dla swojego właściciela. Ego zawsze znajdzie racjonalizacje, by kontynuować babranie się w mentalnych ekskrementach swoich oraz innych ludzi. Tak - wykorzysta swojego młodszego i słabszego braciszka - część racjonalną mózgu i obróci go przeciwko Tobie. Znajdzie powody, by kontynuować to, co nie przynosi nam nic - tylko pewną formę letargu w odrealnionym świecie, w którym nawet geje czują presję wrzucania fotek z pięknymi kobietami u boku.

Moja rada - znajdź wtyczkę do przeglądarki internetowej, na której oglądasz Facebooka do wyeliminowania ściany newsów. Polecane przeze mnie wtyczki to:
  1. Do przeglądarki Chrome - wtyczka News Feed Eradicator for Facebook. Znajdziesz ją tu: Wtyczka NFEfF.
  2. Do przeglądarki Mozilla Firefox - wtyczka Kill FB Feed. Znajdziesz ją tu: Wtyczka KFBF.
  3. Do przeglądarki Opera - wtyczka F.B. Purity for Facebook. Znajdziesz ją tu: Wtyczka FBPfF.
  4. Do przeglądarki IE - sugeruję się przerzucić na inną przeglądarkę internetową, ponieważ usunięcie ściany z newsami nie jest tak proste jak kilka kliknięć w przypadku wtyczek na innych przeglądarkach.
  5. Do przeglądarki opartej na systemie Android - zacznij korzystać z Opery. Jest jej wersja na Androida.

Bo czy warto dla jednej wisienki zjeść kawał spleśniałego tortu? Dla jednego ciekawego newsa wystawić swoją podświadomość oraz mózg na zalew ściekiem niechcianych informacji? Czy dla jednego wdechu świeżego powietrza wdychałbyś przez godzinę dym z setki papierosów?

Nie wiń swojego racjonalnego umysłu, który pospiesznie odpowiada - "Oczywiście, że nie!" Weź odpowiedzialność za swoje postępowanie. Ponieważ to od niego zależy czy ściek, który codziennie zalewa Twój umysł nie stanie się ściekiem zalewającym Twoje życie.


Zostaw komentarz!

Podziel się tym artykułem!

Napisz komentarz!

Zasubskrybuj
Powiadom mnie o
guest
19 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Rafał

Dokładnie tak to działa. Pamiętam swój czas na mniej prestiżowej od Fejsa “Naszej Klasie”. Aż korciło by sprawdzać konta dawnych znajomych, zwłaszcza tych, których nie darzyło się sympatią. Niezwykle dołujące było porównanie swojego życia z ich osiągnięciami, nawet jeśli publikowane zdjęcia były jakąś formą reżyserii. To naprawdę bolało. Miałem wówczas poczucie, iż może faktycznie mieli co do mnie rację. To były momenty, w których jakby wszystko to co negatywnego usłyszałem od nich na swój temat było prawdą. Przecież dostrzegałem zasadniczą różnicę, widniały tam tego “dowody”. Elementów seksualnych także nie brakowało. Czasem chciało się zgrać te zdjęcia, albo poćwiczyć z “pamięciówki”. Koleżanki wyrobiły się. Było tam sporo powodów by sięgnąć po onanizm czy inny nałóg. Nie wszystkie były związane z seksem. Często czułem napięcie rywalizacji, jakbym ścigał się z kimś na wyniki w korporacyjnym znoju. Chciało się doszlusować do poziomu dawnych znajomych. To działało także i w drugą stronę. Humor poprawiały osoby, którym się aż tak bardzo nie udało. To w niezdrowy sposób podbudowywało. To jednak nie było wystarczające by zmyć z siebie poczucie niedowartościowania. Byłem gotów wystawiać na zdjęciach coś co podbiłoby mój status względem innych. Pamiętam jak ludzie w pracy tkwili wpatrzeni w swoje telefony. Maszyny czyniły swoje, a oni w hipnozie uczyli się Fejsa na pamięć. Ja nie czułem tych klimatów, nie miałem na stanowisku telefonu przy sobie, zresztą istniał oficjalny zakaz jego używania. Ależ ja się wtedy ze sobą męczyłem. Nie miałem żadnej możliwości ucieczki przed stresem, oni mieli. Od porno po media społecznościowe i newsy. Jednocześnie to te osoby najgłośniej narzekały na swoją dolę. Jednak nie zdecydowałem się na skopiowanie tego podejścia. Próbowałem przerwy na nockach wykorzystać na krótkie, regenerujące drzemki a nawet na medytację. W efekcie łapałem lekki ale wyczuwalny dystans do swojego złego samopoczucia. Wpadałem w te wszystkie pułapki, jednak miałem jednocześnie takie poczucie, iż naprawdę nie muszę niczego czynić z tych rzeczy, które u innych oglądałem. Czułem, iż moje życie jest moje i nie muszę go zamieniać w czyjeś. Mogę, jednak nie muszę. Tylko gdybym zdobył jakiś sposób na moją kiepską wytrwałość :)

Marcin

Ja nie jestem tu na facebooku dłużej niż kilka minut. Zauważyłem że po przeglądaniu Facebooka czuję się gorzej i od razu psuje mi się humor. Pewnie dlatego bo wszyscy tam pokazują jak się mają dobrze jak daleko zaszli, ile mają, ile osiągnęli.Chwalą się dziećmi pięknymi dziewczynami i żonami, samochodami rożnymi egzotycznymi miejscami które odwiedzili.Wysokimi stanowiskami pozycjami w pracy wykształceniem firmami. A u mnie na razie nie jest dobrze i nie mam tego co moi rówieśnicy. Ani jednej z tych rzeczy. Ani jednej. Ech! Gdyby nie pewna rzecz przydatna to z pewnością bym tego nie używał. Dlatego go unikam a zwłaszcza przeglądania co robią i jak się mają inni ludzie. Z resztą w ogóle mnie Ci ludzie nie obchodzą i niektórych nie chciałbym w ogóle poznać. A muszę widzieć ich pyski. Ale zawsze można ich zablokować :)

Edek

Dobrze napisane.

Arek

Witam jestem jednym z nielicznych co nie mieli i nie mają FB i dobrze mi z tym

Waleczny

Na szczęście nałóg FB mam już za Sobą, od ponad roku jestem bez niego i lepiej mi się żyje :) Także polecam wszystkim. Bez niego też można żyć !! I to znacznie lepiej.

Kamil

Usunąłem konto na FB, 2 tygodnie temu, moja jakość życia poprawiła się, nie ma tych informacji i treści, które nie powodowały w rezultacie, iż czuję się lepiej. Usunąłem, dzięki temu, iż zgadzam się w 100 % z tym co piszesz – także podglądałem zdjęcia dziewczyn, kobiet na fb – wyzwalało się wtedy napięcie prowadzące do pornografii. Rozważyłem za i przeciw – okazało się, iż z moimi znajomymi mogę kontaktować sie telefonicznie i smsem, a te wszystkie treści na fb – tak naprawdę zasmiecają mi mózg, nie jest mi to potrzebne. Brawo Piotrze za takie treści – są bardzo ważne – oby jak najwięcej ludzi to przeczytało, którzy mają problemy z FB, a w szczególności z FB i pornografią. Rób dalej to co robisz, artykuły, filmy – wartość merytoryczna bardzo duża, dobry przekaz i spokojny ton głosu. Problematyka – bardzo ważna. Pozdrawiam.

Norbert

Świetny artykuł dał mi wiele do myślenia i postanowiłem walczyć z uzależnieniem facebookowym.

slawek

A co jesli fb jest narzedziem do marketingu wsrod twoich znajomych? Jak to dawkowac Piotrku? Musze dodawac posty itp kilka razy dziennie i ogladac konferencje live czesto. Jak to pogodzic?

Przemek

Piotrku, dziękuję bardzo za świetne wtyczki do przeglądarek. Sprawdzę jak to działa, ale już mam wrażenie, że to świetny pomysł. Co do pierwszego zdania w notatce masz pełną rację, zresztą też o tym wspominałem w Programie.

Jacek

Witam, ja mam tam konto od stycznia i na szczescie nie zdazylem sie zarazic. Raz na 2 tygodnie sprawdze zaproszenia, glowne newsy i to wszystko. Z obserwacji ludzi i znajomych musze powiedziec ze uzaleznienie od Facebooka to juz chyba globalny problem sie robi. To widac na imprezach gdzie jest wieksza ilosc osob i jak sie tak stanie z boku i popatrzy jak duza czesc tych ludzi grzebie w telefonie. To jest przykre porownujac dawne czasy tak 10-15 lat temu, gdzie ludzie byli jakos bardziej fizyczni w kontaktach z innymi. Aktualnie sie spotykaja ale czesc ich jest gdzie indziej. Ciekawe do czego to doprowadzi, a moze to jest nasza droga ewolucji. Co do prnografii to masz racje, na Facebooku znajdziemy duzo zdjec ktorymi sie mozna niezle nakrecic, wiec trzeba z tym uwazac. Nie rozumie po co pokazwac publicznie polnagie zdjecia, jakiego rodzaju akceptacji ci ludzie oczekuja. Ktos polubi moje zdjecie i mam byc szczesliwy, a moze rozdaje polubienia hurtowo. Do mnie to nie przemawia i nie trace na to czasu.

Pozdrawiam
Jacek

Łukasz

Witam, cieszę się, że ktoś zwrócił uwagę na ten problem. Ja sam poświęcałem setki godzin na oglądanie dziewczyn na tej śmieciowej stronie, nie rozwinie się relacji pomiędzy ludzmi pisząc na fb. Ludzie nie zdaja sobie sprawy z uzależnienia. Usunałem na szczęscie konto na facebooku i czuję się jakby jakaś wielka część tego wielkiego krzyża spadła mi z barków, chociaż wiem, że do wyjścia z uzależnienia od pornografii droga daleka przede mną. Obiecałem sobie, że nigdy się nie poddam. Proszę trzymać za mnie kciuki. Pozdrawiam i życzę sukcesów w walce o wolność.Pozdrawiam, Łukasz!

Podobne Wpisy:
Świadomość, kontekst i subiektywność (Część 3)

Świadomość, kontekst i subiektywność (Część 3)

Witam Cię serdecznie! Kontynuujemy bardzo istotny temat świadomości, kontekstu i subiektywności. Części 1-2 znajdziesz klikając na linki poniżej: ► Świadomość, kontekst i subiektywność (Część 1) ► Świadomość, kontekst i subiektywność (Część 2) Powtórzę raz jeszcze to co krytyczne – ludzie w swojej niewinnej nieświadomości NIE SĄ w stanie odróżnić to, co skierowane pozytywnie (“dobrze”) od… Przeczytaj
Wpis!

Dodano:
Komentarze: 45
Choroby charakteru (Część 2)

Choroby charakteru (Część 2)

Witam Cię serdecznie! Kontynuujemy temat chorób charakteru. Część 1 znajdziesz klikając na link poniżej: ► Choroby charakteru (Część 1) Przypomnę szybko w jaki sposób warto patrzeć na chorobę. Choroba – informacja o braku spokoju (czyli rezultat braku spokoju). Mówię więc o takich postawach i jakościach stanu naszej psychiki, które można określić wspólnym mianownikiem – brak… Przeczytaj
Wpis!

Dodano:
Komentarze: 24
100 Dróg do Szczęścia (25-27)

100 Dróg do Szczęścia (25-27)

Witam Cię serdecznie! Kontynuujemy drugą z trzech serii dotyczących dróg do pokoju, szczęścia i sukcesu! Zajmiemy się szczęściem. Link do artykułu wprowadzającego znajdziesz poniżej! ► Seria „100 Dróg” – Wprowadzenie. Części 1-7 znajdziesz klikając na poniższe linki: ► 100 Dróg do Szczęścia (1-6) – Źródło jest w Tobie, nie poza Tobą, Chciej tego, co masz,… Przeczytaj
Wpis!

Dodano:
Komentarze: 19
Jestem uzależniony/a. Co teraz? (Część 1) – Wstęp

Jestem uzależniony/a. Co teraz? (Część 1) – Wstęp

Witam Cię serdecznie! Każdy uzależniony przez to przechodzi – dowiaduje się, że jest uzależniony. Że ma bardzo poważny problem. Pewnego dnia staje przed tym faktem – ma bardzo poważny problem, bardzo niebezpieczną chorobę i nie może już tego dłużej wypierać, ukrywać, bagatelizować, ani udawać, że wszystko jest ok. Wiadomości w tym są dwie – dobra… Przeczytaj
Wpis!

Dodano:
Komentarze: 24

WOLNOŚĆ OD PORNO