[Transkrypt wideo]

Witam Cię serdecznie,

Film ten jest kontynuacją rozpoczętego na Blogu Wpisu "Walka z uzależnieniem nie przynosi rezultatów! Dlaczego?". Link do niego znajdziesz w opisie tego filmu.

Dzisiaj podejmę się wyjaśnienia pierwszego elementu tego zagadnienia.

Elementów jest dużo:
- Wewnętrzne napięcie.
- Pragnienie wyzdrowienia.
- Strach przed porażką. Przed kolejną nieudaną próbą wyzdrowienia.
- Strach przed sukcesem - przed nowym, nieznanym życiem.
- Brak akceptacji siebie i swojego życia.
- Wtłaczanie w sobie coraz więcej gniewu, a nawet nienawiści.
- Poświęcanie energii na niezgodę tego, co masz.
- Karanie się za przeszłość, za teraźniejszość, za pomyłki.
I więcej.

Jeżeli szukałeś wiedzy o uzależnieniach, na pewno znalazłeś informację, że mózg potrzebuje od 30 do 90 dni na to, by się zregenerować po uzależnieniu oraz przynajmniej 21 dni na wytworzenie nowych ścieżek neuronalnych - czyli np. nowych nawyków.

Znając te liczby, wiele osób popełnia karygodny błąd - zaczynają odliczać czas. A z każdym dniem rośnie ich wewnętrzne napięcie:
- Jeszcze 87 dni! Dopiero minęły trzy!
Itp.

Zapominają o jednej niezwykle ważnej rzeczy - życie to nie punkt A i punkt B i nic pomiędzy. Życie jest tu i teraz - w tej chwili. I tylko chwila obecna determinuje czy przybliżasz się do zdrowia czy się oddalasz.
Bardzo duża ilość uzależnionych wraca do uzależnienia po miesiącach a nawet latach abstytencji.

Obejrzyj film "Thank you for sharing" ("Między nami seksoholikami") o mężczyznach zmagających się z uzależnieniami od seksu i pornografii i zobacz jak łatwo jest zapomnieć czym jest zdrowie - to nie noszenie w portfelu świstka papieru z napisem 30 czy 90. Tak, to pomaga, to wspaniałe uczucie, że nie sięgnąłeś po to, co niszczy Ci życie już od dziesiątek dni.

Jednak pamiętaj, że mechanizm uzależnienia to oplatająca człowieka sieć nawyków uruchamianych głównie emocjami.
Jeżeli z tym nie postępujesz odpowiednio - gdzieś czeka na Ciebie mina, która wybuchnie. Jeżeli nie uczysz się żyć świadomie, a to oznacza m.in. szczerze względem siebie, automat nawyków zabierze Cię z powrotem w odmęty uzależnienia.

I nie mówię tego, by Cię straszyć, tylko nakreślam rzeczywistość. Uzdrowienie nie przychodzi samo, tylko jest efektem zaplanowanego codziennego i sumiennego działania. Nie trudnej pracy, nie walki ale odpuszczania tego, co uzależnienie zasila. Puszczenia tego. A żeby coś puścić, należy dostrzec i zaakceptować, że się to trzyma.

A co zasila Twoje uzależnienia? Czego się trzymasz?

O tym opowiem Ci w przyszłości.



Jeżeli znalazłeś w tym artykule coś dla siebie, masz pytanie lub chcesz się czymś podzielić - poniżej zostaw komentarz!

Pozdrawiam Cię gorąco!
Piotr Kruk

Zostaw komentarz!