Witam Cię serdecznie! Dostałem ostatnio wiadomość z pytaniem na temat kłótni. Przytoczę tego krótkiego maila, a następnie odniosę się do niego, bo temat uważam za krytyczny w kwestii zrozumienia tego, co już wielokrotnie mówiłem na tym Blogu – odpowiedzialności, świadomości i INTENCJI. Oto treść: “Czy kłótnia jest normalna? To dla mnie jest ważne, bo jeśli… Przeczytaj
Wpis!
Fantastyczny artykuł! Jeden z najlepszych jaki napisałeś :)
Hej Tomku! Dzięki za miłe słowa!
A mógłbyś rozwinąć – co z tego artykułu Ci posłużyło? :)
Świetnie się to czyta, co raz więcej klarowności oraz precyzji tutaj widać oraz czuć. Jest to na prawdę niby prosta ale jednocześnie głęboka i rzadka wiedza. Czuć bardzo mocno nauki Hawkinsa, Buddyzmu oraz rosyjskiej Systemy. Taka forma “sztuka walki bez walki” a więc wysoki rozwój świadomości i obserwacji.
Swoją drogą tak czasem się zastanawiam że jednak to całe uzależnienie pomimo początkowych negatywnych odczuć i swego rodzaju przekleństwa, może okazać się niezwykle ciekawym doświadczeniem a wręcz błogosławieństwem, pozwalającym lepiej zrozumieć własne mechanizmy a dzięki temu również otaczającego nas świata.
Trzymaj świetną pracę dalej!
Witaj Łukaszu!
Dziękuję za przemiłe słowa!
> Czuć bardzo mocno nauki Hawkinsa, Buddyzmu oraz rosyjskiej Systemy
Tak, Hawkins wprowadził mnie w wiele tematów ale to, co czytasz to wiedza pochodząca z wewnątrz mnie.
Jeśli się z czymś pokrywa, super. Bo Prawda jest jedna. Zawsze była.
> Swoją drogą tak czasem się zastanawiam że jednak to całe uzależnienie pomimo początkowych negatywnych odczuć i swego rodzaju przekleństwa, może okazać się niezwykle ciekawym doświadczeniem a wręcz błogosławieństwem, pozwalającym lepiej zrozumieć własne mechanizmy a dzięki temu również otaczającego nas świata.
Ależ oczywiście, że jest :)
Do tego dochodzimy w Programie Wolność od Porno.
Każde wydarzenie w życiu można postrzegać przez dowolny poziom świadomości – od wstydu po pożądanie, gniew, dumę, a także odwagę, neutralność, miłość bezwarunkową czy oświecenie.
Wszystko jest jakie jest. My tworzymy doświadczenie wewnętrzne, zaś świat zewnętrzny staje się jego odbiciem.
Nie ma przyczyny i skutku jest tylko ciągłe odzwierciedlanie jednego wnętrza zbiorowej ludzkiej świadomości obejmującej nieskończoność potencjału, formy i bezforemności.
Słowem – życie.
Uzależnienie nie jest przekleństwem chyba, że chcemy, żeby dla nas było.
Może stać się błogosławieństwem, jeśli to wybierzemy. Dla mnie było jednym i drugim, a teraz posilam się jego owocami.
Nawet własny piękny ogródek może stać się więzieniem, gdy będziemy cały czas MUSIELI coś w nim robić, podlewać, walczyć z chwastami, robakami, z kotem sąsiadów, etc.
A może również być dla nas oazą wyciszenia, medytacji, bo będziemy w nim spokojni, będziemy dodawać radość i napawać się zapachem, dotykiem ziemi i roślin. A nawet czuć wdzięczność, że kot sąsiadów też znajduje tu swoje miejsce.
> Trzymaj świetną pracę dalej!
Sir! Yes, sir!
Skąd nabrać takiej mądrości :) Najlepsze jest to, ze piszesz szczerze. Nie ma skrótów i właściwą drogą jest odczuwanie emocji. A nie triki, by być szczęśliwym a ominąć emocje i niekorzystne działania.
Dziękujemy za konkretną i prawdziwą wiedzę!
Dzięki za przemiłe słowa Marcinie!
> Skąd nabrać takiej mądrości :)
Stań się uważny siebie. Szczerze, uczciwie rozpoznawaj swoje działania – z czego wynikają.
Bądź obecny podczas odczuwania emocji. Oddziel się od nich i od myśli i po prostu patrz.
Zaczniesz się uczyć bardzo dużo o sobie. Wiele stanie się jasne.
Mądrość płynie zawsze z czegoś innego, niż umysł. Umysł może tylko korzystać z nabytej mądrości.
Nie potrafi zdobyć nowej.
Dlatego niezbędna jest medytacja – cisza umysłu i uważna obserwacja. Obserwacja czego? Życia, siebie, innych.
Nie umysłem, bo umysł będzie tylko komentował, oceniał, etc. a to nie jest obserwacja. To jest uczestniczenie.
Nie można obserwować tego, czym się jest. Najlepsze jest to, ze piszesz szczerze. Nie ma skrótów i właściwą drogą jest odczuwanie emocji.
A nie triki, by być szczęśliwym a ominąć emocje i niekorzystne działania.
Próbując kogoś wykiwać, zawsze kiwamy sami siebie. Prędzej czy później stanie się to jasne.
Tak naprawdę właściwą drogą jest odpowiednia intencja, działanie i miłość.
Odczuwanie emocji to po prostu część ludzkiego doświadczenia. Coś przyjemnego. Taki bonus. :)
> Dziękujemy za konkretną i prawdziwą wiedzę!
Proszę :)
Ok, a co w sytuacji jeśli nie czuje się emocji? Niby marzę, chcę różnych rzeczy a w praktyce nic..
Witaj Piotrku!
O odczuwaniu i co zrobić, by zacząć czuć napiszę w przyszłości. Pomiędzy którymiś emocjami.
Natomiast co do:
> Niby marzę, chcę różnych rzeczy a w praktyce nic..
A są ustalone cele, kroki i podjęte działania?
Działanie to ruch. Za ruchem fizycznym kryje się ruch energii, czyli m.in. emocji.
Działanie poparte odpowiednią intencją ZAWSZE ujawni emocje. Nie ma na to siły :)
Więc jeśli chcesz coś poczuć, podejmij działania, bo zapewne tego brakuje w Twoim życiu, czyż nie?
to jest tak że np zaplanuję, rozpiszę i mimo to słabo robię lub nie robię
Pewnie, bo się starasz zmusić do robienia.
Brakuje – CHCĘ I ZROBIĘ TO Z PRZYJEMNOŚCIĄ.
Kierujesz się brakiem – Muszę zrobić bo jak nie zrobię to będzie źle.
Zamiast – Już jest super i będzie wspaniale, gdy z przyjemnością będę to realizował.
Dla mnie w ogole cale to spoleczenstwo rozwojowe jest “rakotworcze”. Jakby tak uczciwie pogadac z ludzmi ktorzy byli na szkoleniach motywacyjnych to zawsze jest ta sama gadka “wow, bylem taki naladowany bo sobie pokrzyczelismy ze jestesmy zajebisci… ale kilka dni pozniej jakos wszystko wrocilo do normy”. Istnienie tego typu ludzi powinno byc karane, tylko nie wiem kto jest wiekszym idiota – trenerzy robiacy takie szkolenia ktorzy nie maja pojecia o niczym czy ludzie ktorzy za iluzje lepszego zycia sa gotowi placic kilka tysiecy. To jest tak jak z polska spolecznoscia “uwodzenia” – nasluchalem sie historii ze NAJBARDZIEJ POPULARNI uwodziciele w Polsce tak naprawde mieli kilka kobiet i postanowili otworzyc szkole uwodzenia bo to popularne w dzisiejszych czasach tak samo jak ten “samorozwoj”. Tylko jest tez kwestia tego ze takie osoby totalnie nie wiedza jak radzic sobie z emocjami, tak jak napisales, ale mimo to sa w miare ogarnieci, chce im sie dzialac, zarabiac pieniadze itp. WIec o sukcesie w zyciu musi decydowac inny aspekt niz ogarniecie emocjonalne. Pozdrawiam :)
Tomku! Super komentarz – dziękuję, że go napisałeś. Jedziemy!
Nie społeczeństwo jest rakotwórcze ale nasza własna negatywna ocena tego społeczeństwa , siebie nawzajem, naszych intencji. To dla Ciebie ważne – utrzymujesz rakotwórcze myśli – szkodzisz sam sobie! Nie myśl o tych \”rozwojowych\” ludziach negatywnie, bo sam sobie odbierasz miłość i zdrowie. Stań się świadomy – Twoje ego robi Cię w balona już teraz.
To raz. Dwa.
Gadka \”było tak dobrze, a teraz jest jak zwykle\” to efekt energii, tzw. aury grupy. Tak jak w przypadku grup 12 kroków. Energia nieoceniającej, akceptującej, kochającej grupy uzdrawia. To bardzo ważne.
Jednak właśnie Ci coache nie rozumieją, że ich szkolenia nie dokonują trwałej zmiany, gdyż DODAJĄ do tego, co już nas obciąża, a nie odejmują właśnie tego, co obciąża.
Energia grupy jest wyższa, bo jest tam akceptacja, radość, nadzieja, etc. Nauczyciel zazwyczaj ma nieco wyższą energię. Wszystko tworzy fajne pole wznoszące wszystkich do góry.
Ale jeśli wyjdziemy z tego pola nie odpuściwszy naszych obciążeń – naturalnym jest, że z czasem obciążenie ściągnie nas niżej. Bo nie wznieśliśmy się w świadomości, tylko posłuchaliśmy o sukcesach, o potencjale – dostaliśmy WIEDZĘ. Ale nie daliśmy sobie sami wewnętrznego wzrostu.
> tylko nie wiem kto jest wiekszym idiota
Będę brutalny ale szczery. Ty sam jesteś w tym momencie :) Zamiast koncentrować się na tym, co pozytywne – na celach, krokach, odpuszczaniu napięć, które możesz odczuwać, szukasz na zewnątrz przyczyn. Ludzie to idioci, etc. Co Cię w nich boli? Bo to jest Twoje odbicie – nosisz w sobie jakieś blokady – może przed własnym sukcesem, przed tym, by stać przed ludźmi i dać im to, za co Ci zapłacili. A może nie pozwalasz sobie od czasu do czasu zachować się jak idiota? :)
> Istnienie tego typu ludzi powinno byc karane
Nie. Każda osoba ma perfekcyjnie doskonałą rolę w świecie. Ale jeśli ktoś w świadomości jest wyżej, dostrzega, że ich działania by go tylko uwsteczniały. Powinni jednak rozumieć, że można ich kochać pomimo, że nie są pomocni. Ależ są pomocni! Pomagają nam uczyć kochać innych (czyli tak naprawdę siebie).
Natomiast osoby niżej w świadomości mogą skorzystać. Jak coach mówi – możesz myśleć pozytywnie to daje tej osobie nowy kontekst – nie jesteś ofiarą myśli, możesz coś zmienić. Pomaga jej wyjść z apatii. Nie oznacza to, że pomoże jej wzrosnąć do odwagi czy akceptacji, nie mówiąc o miłości. Bo może dać tylko to, co sam posiada z racji tego, kim jest DLA SIEBIE.
Ale wyjście z apatii nawet na chwilę to wielki dar, gdyż pokazuje potencjał, który JEST W NAS. I ZAWSZE BYŁ.
> ludzie ktorzy za iluzje lepszego zycia sa gotowi placic kilka tysiecy
Większość ludzi na Ziemi codziennie płaci większą cenę za mniej. Ile dzisiaj zrobiłeś dla swojego sukcesu – by zrealizować swoje marzenia i cele? Więcej niż zwykle czy mniej? Pamiętaj – taki coach odbija tylko Ciebie.
Jaką cenę płacisz codziennie Ty za swoje iluzje?
>To jest tak jak z polska spolecznoscia “uwodzenia” – nasluchalem sie historii ze NAJBARDZIEJ POPULARNI uwodziciele w Polsce tak naprawde mieli kilka kobiet i postanowili otworzyc szkole uwodzenia bo to popularne w dzisiejszych czasach tak samo jak ten “samorozwoj”.
Nie trzeba mieć setek kobiet, by pomóc innym. Jeśli ktoś miał kilka kobiet w łóżku, dwie partnerki i z drugą ma szczęśliwą relację – ta osoba jak najbardziej jest kompetentna. Pytanie tylko czy potrafi spowodować, że inni będą mieli te same rezultaty. Jeśli nie – nie słuchajmy jej. Jeśli zaś osoba ta włoży wysiłek, by faktycznie poznać innych i to z czym się zmagają, przekroczyć to W SOBIE, wtedy będzie mogła wpłynąć na innych, gdyż ukaże im ich wnętrze i pomoże im uzdrowić je swoją akceptacją i bezwarunkową miłością.
Nie chodzi o ilość. Nigdy nie chodziło. Chodzi o miłość.
> Tylko jest tez kwestia tego ze takie osoby totalnie nie wiedza jak radzic sobie z emocjami, tak jak napisales, ale mimo to sa w miare ogarnieci, chce im sie dzialac, zarabiac pieniadze itp. WIec o sukcesie w zyciu musi decydowac inny aspekt niz ogarniecie emocjonalne
Intencja i działanie.
>Pozdrawiam :)
Pozdro!
Btw.
Nie bez powodu \”najeżdżałem\” na coachów. Chciałem dokładnie tego, by ujawnić tłumiony gniew, urazę, niechęć do tych osób. Pokochajcie ich, bo dzięki temu odpuścicie wiele z własnych negatywności i blokad :)