Dni
Godzin
Minut
Sekund

Ilość Wolnych Miejsc:
/

Witam Cię serdecznie!
Kontynuujemy temat świadomości Pożądania. Części 1-4 znajdziesz klikając na linki poniżej:
► O Emocjach – Pożądanie (Część 1).
► O Emocjach – Pożądanie (Część 2).
► O Emocjach – Pożądanie (Część 3).
► O Emocjach – Pożądanie (Część 4).
Jako, że długi czas nic nie pisałem, bo realizowałem swoje cele i pragnienia (wiem, świnia ze mnie, że mówię o tym jako pierwsze!), warto bym podzielił się dziś z Tobą, co tak naprawdę wygrywa – pragnienie czy działanie?
Pragnienie, które rozumiemy jako emocję – uczucie doświadczane w ciele – to sygnał. Sygnał, że czegoś chcemy lub potrzebujemy. Że coś jest dla nas istotne z jakiegoś powodu. Że posiadanie tego ma dla nas dużą wartość. Każdy to czuje, zapewne na co dzień. I to jest super!
Chcemy, by dzień minął nam spokojnie, by nie spotkało nas nic złego, by nie dopadła nas choroba. Mało kto tak naprawdę każdego dnia ma pozytywne pragnienia, które utrzymuje w umyśle. Nie wyobrażamy sobie jak spotyka nas coś dobrego ale raczej opieramy się, by nie stało się nam coś złego. Wbrew pozorom to negatywne pragnienia. Zamiast wyobrażać sobie, że jesteśmy zdrowi i szczęśliwi, wyobrażamy sobie, że NIE chorujemy i NIE jesteśmy nieszczęśliwi. To nieco inna droga w życiu.
Jedno prowadzi do radosnego działania, konstruktywnego używania umysłu oraz namacalnych rezultatów. Druga do zmagania, martwienia się, mentalizacji, braku działania lub męczącego działania, przez które namacalne rezultaty przychodzą topornie.
Jeśli czegoś NIE CHCEMY, naturalnie w naszym ciele powstaje uczucie oporu, spięcia, niechęci. Pojawia się stres. Wydaje nam się, że to stres związany z naszym pragnieniem. Zamiast realizować swoje cele, dążyć do działania, by spełnić swoje pragnienia i marzenia zaczynamy zmagać się z tym wewnętrznym uczuciem lub bierzemy je ze sobą i nosimy na barkach niczym plecak pełen cegieł. Naturalnie wydaje nam się, że realizacja celów jest trudna i męcząca ale taka jest tego cena. Jednym z powodów tego jest brak akceptacji naszej obecnej sytuacji w życiu. Większość ludzi gromadzi w sobie niechęć, opór i inne negatywności i liczą, że pragnienie pomoże im to zmienić.
Ja pracowałem non stop przez ostatnie 2 lata odmawiając sobie wakacji i wyjazdów, nawet imprez. Wykonywałem trudną pracę współpracując z ludźmi uzależnionymi, niedoszłymi samobójcami, ludźmi zdesperowanymi, bo rozpadały się ich związki i małżeństwa. I nadal współpracuję z kilkudziesięcioma takimi osobami. A mimo to w międzyczasie Program Wolność od Porno doprowadziłem do nowej jakości – wersji 3.0, która jest fantastyczna. Poświęciłem prowadzenie Bloga, Newslettera, kanału Youtube, a nawet wiele z mojego życia osobistego, by pomagać innym – przez Program, który jest teraz fenomenalny ale także przez ciągłą współpracę mailową, dzięki której zyskałem bezcenne doświadczenie.
Jednak moje ewentualne zmęczenie było tylko i wyłącznie kwestią mojej decyzji, by się opierać czemuś, jakiemuś aspektowi mojej pracy. Nie była to cena, którą musiałem płacić. Nieraz ją płaciłem ale dzięki temu wiele się nauczyłem.
Pragnienie to informacja, by podjąć działanie prowadzące do zmiany. Na tym jego znaczenie się kończy. Co dalej zależy od naszej dojrzałości i odpowiedzialności.
Co robi człowiek zazwyczaj:
– Fantazjuje.
– Pragnie, a jeśli rezultatów nie ma, to pragnie coraz mocniej.
– Myśli o rozwiązaniu.
– Martwi się, stresuje i to dodaje do swoich ewentualnych działań, co niezwykle ogranicza rezultaty.
Co robi człowiek dojrzały:
– Ustala cel.
– Puszcza pragnienie.
– Rozpisuje konkretne kroki prowadzące do tego celu.
– Podejmuje działanie z uczuciem spokoju, a nie braku.
– Uczciwie rozlicza się z rezultatów swoich działań.
– W międzyczasie koryguje to, co nie działa, testuje różne rozwiązania, oczyszcza się wewnętrznie z niepotrzebnego bagażu emocjonalnego. Zachowuje stan spokoju i radości, które dodaje do swoich działań.
Widzimy więc, że pragnienie jest tym, co ma doprowadzić do działania i tyle. Jednak dzisiejszy świat opiera się na pragnieniach wynikających z braku. Czyli – najpierw tworzony jest popyt – uczucie braku, a potem oferowane cudowne rozwiązanie. Prowadzony jest nieuczciwy marketing, przekłamanie. Wiele osób obwinia, gniewa się i użala z tego powodu.
Ale warto zastanowić się czy takie podejście do dzisiejszego świata pragnień nie jest tym samym, przez co ograniczamy własne działanie? Po cholerę mamy obwiniać kogokolwiek? Dlaczego w tym czasie nie wykonać wewnętrznej pracy, nie oczyścić się z negatywności i nie podjąć się działania realizującego nasze osobiste cele i marzenia? Czy nie jest tak, że jako dzieci obwinialiśmy swoich rodziców, obwinialiśmy nauczycieli, potem naszego szefa w pracy już jako dorośli, potem rząd? Czy nie jest to przypadkiem mechanizm, który wszystko chrzani w naszym życiu?
Słyszałem wiele bzdurnych powiedzonek, że na marzenia jest czas na emeryturze, że nie każdy może sobie pozwolić na własne marzenia. No tak, bo najpierw się wkurwiamy na innych, stresujemy w pracy, obwiniamy, narzekamy, a potem musimy poświęcać kilka godzin każdego dnia, by te emocje w sobie stłumić. To jest dojrzałość i dorosłość? A jednak to uznawane jest za normalność…
Kiedy mamy zaplecze gwarantujące nam właściwy wypoczynek i regenerację, a także oczyszczenie z naleciałości emocjonalnych każdego dnia, nic nie stoi na przeszkodzie, by zamiast siedzenia na Fejsbuczku, przeglądania bzdurnych treści internetowych, patrzenia jak zombie w telewizor itp. przez kilka godzin każdego dnia, zająć się realizacją tego, co istotne. Z radością i spokojem.
Jeśli jednak wybieramy, by postrzegać się ofiarę swojej pracy, ustroju, rządu czy kogokolwiek innego, TO jest powodem naszych ewentualnych niepowodzeń i niskiej jakości naszych osiągnięć w świecie zewnętrznym i wewnętrznym, a nie to, co/kogo obwiniamy.
Nie ma przyczyn zewnętrznych.
Jeśli nadal wybierasz, by w to wierzyć – nic się nie zmieni. Pora dorosnąć.
Mówiąc prosto – pragnienie to mechanizm biologiczny, którego zadaniem było zmuszenie nas, by ruszyć dupę. By podjąć się działania. Jak w erze jaskiniowców było nam zimno, to pojawiało się pragnienie ogrzania. Jednak pragnienie to była informacja, co jest DO ZROBIENIA. Pragnienie niczego nigdy nie zrobiło za nas. Pragnienie coraz bardziej, by się ogrzać nie doprowadzało w żaden sposób do zwiększenia szansy, że to zrobimy. Jakby się przyjrzeć temu bliżej to okaże się, że pragnienie raczej PRZESZKADZA w realizacji celu. Bo zamiast działań fantazjujemy, utrzymujemy w umyśle wizję tego, czego nie chcemy – obecnego stanu – zamiast go zaakceptować i podjąć się konstruktywnego działania. A żeby je podjąć to należy i tak puścić pragnienie. Czy robiąc coś nadal tego pragniesz? Czy jeśli masz nieświeży oddech rano to pragniesz przez godzinę umyć zęby czy pragniesz tego przez 5 sekund, a następnie porzucasz to pragnienie na rzecz konkretnego działania?
Dlaczego więc odnośnie innych pragnień nie postępujemy podobnie? Aaaa, no bo przecież istnieje coś takiego jak niskie poczucie własnej wartości. Uważamy, że to czego pragniemy zwróci nam nasze poczucie wartości lub je podniesie. Więc do naszego pragnienia dołączamy ogromną wartość. Wartość naszego pragnienia tak wykracza ponad nasze wyobrażenie nas samych, że uważamy się za niegodnych, by je zrealizować. Wstydzimy się. Jednocześnie boimy zawieść, popełnić pomyłki. Nie chcemy czuć się winni, że się zawiedziemy. Więc pozostajemy z pragnieniem, a nie podejmujemy działania.
Ale nie dostrzegamy, że NAJPIERW odbieramy wartość samym sobie, a potem dodajemy ją do czegoś na zewnątrz, czego następnie zaczynamy pragnąć ale nie podejmujemy się realizacji tego.
Ludzie tak samo postępują z gniewem – gniewają się na coś, na kogoś nie rozumiejąc, że gniew jest tylko po to, BY DODAĆ IM ENERGII DO DZIAŁANIA. Jednak zamiast podejmować się działania wybierają obwinianie, czyli niezwykle niski poziom jakości, a działania naturalnie się nie podejmują. Ale wytłumaczenie już czeka – bo winni temu są inni ludzie, a my jesteśmy ich ofiarą. Gniewamy się NA KOGOŚ. Nie rozumiemy, że gniew jest po to, byśmy NIE CZULI SIĘ JAK OFIARA. A więc pozwolili sobie na działanie.
Co więc wygrywa? Pragnienie czy działanie?
Co doprowadziło do tego, co masz w swoim życiu? Pragnienie tego i fantazjowanie o tym czy podjęcie się działania bez mentalnej paplaniny czy byłeś/byłaś tego warty/warta?
Aby uniknąć mentalnej paplaniny, która jest tylko i wyłącznie sposobem ego, byśmy unikali zmian i wewnętrznego oczyszczenia, niezbędna jest świadomość oraz dojrzałe i odpowiedzialne zarządzanie swoim wnętrzem. Ale tym zajmiemy się w przyszłości.
Podziel się tym artykułem!

Napisz komentarz!

Zasubskrybuj
Powiadom mnie o
guest
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Piotrek

Dobry artykuł :)

Podobne Wpisy:
O Emocjach – Pożądanie (Część 2)

O Emocjach – Pożądanie (Część 2)

Witam Cię serdecznie! Kontynuujemy temat świadomości Pożądania. Część pierwszą znajdziesz klikając na link poniżej: ► O Emocjach – Pożądanie (Część 1). Skoro pożądanie jest nad wstydem, poczuciem winy, apatią, żalem i strachem, naturalnym jest, że jeśli zalegają w nas te niskie emocje, podjęcie działania, by zrealizować pragnienie, a nawet ustalenie kroków czy wyznaczenie terminu realizacji ujawni… Przeczytaj
Wpis!

Dodano:
Komentarze: 2
Cnoty (Część 15) – Uradowany/radosny, Poczucie humoru, Lojalność, Zdrowie

Cnoty (Część 15) – Uradowany/radosny, Poczucie humoru, Lojalność, Zdrowie

Witam Cię serdecznie! Kontynuujemy temat cnót charakteru! Części 1-14 znajdziesz klikając na linki poniżej: ► Cnoty (Część 1) – Wstęp i szczerość. ► Cnoty (Część 2) – Ciężka praca, Odwaga. ► Cnoty (Część 3) – Moralność, Ciepło, Pracowitość/Pilność, Niefrasobliwość. ► Cnoty (Część 4) – Wytrwałość, Dobry/uprzejmy, Bycie pomocnym, Pozytywny. ► Cnoty (Część 5) – Rozważność,… Przeczytaj
Wpis!

Dodano:
Komentarze: 13
Z Życia Wzięte 8 – Mentalizacja

Z Życia Wzięte 8 – Mentalizacja

Witam Cię serdecznie! Dzisiaj bardzo pomocny artykuł. Zobaczysz na przykładzie jednego z Uczestników WoP jak wygląda mentalizacja. Dzięki temu być może dostrzeżesz, że nie tylko Ty masz takie chaotyczne, szalone myśli. Bo czym innym jest usłyszeć, że myślenie to proces bezosobowy, ciągły i nieskończony, nie mający żadnego znaczenia, a faktycznie to zaobserwować w swoim życiu.… Przeczytaj
Wpis!

Dodano:
Komentarze: 48
Co to jest samotność, czy istnieje i dlaczego ludzie “przez nią” cierpią? (Część 2)

Co to jest samotność, czy istnieje i dlaczego ludzie “przez nią” cierpią? (Część 2)

Witam Cię serdecznie! Kontynuujemy temat samotności! Część 1 znajdziesz klikając na linki poniżej: ► Co to jest samotność, czy istnieje i dlaczego ludzie “przez nią” cierpią? (Część 1). Przedstawię w OGROMNYM  skrócie to jak patrzę na życie osoby samotnej w dzisiejszym świecie. Ale zanim się tym zajmiemy, raz jeszcze – odczucie samotności to stan niedojrzałości,… Przeczytaj
Wpis!

Dodano:
Komentarze: 25

WOLNOŚĆ OD PORNO