Dni
Godzin
Minut
Sekund

Ilość Wolnych Miejsc:
/

Witam Cię serdecznie!
Dziś kontynuujemy temat świadomości Dumy. Części 1-6 znajdziesz klikając na linki poniżej:
► O Emocjach – Duma (Część 1).
► O Emocjach – Duma (Część 2).
► O Emocjach – Duma (Część 3).
► O Emocjach – Duma (Część 4).
► O Emocjach – Duma (Część 5).
► O Emocjach – Duma (Część 6).
Duma polega na zastąpieniu rzeczywistości iluzją.
Jest ona zbędnym brzemieniem, bo jak łatwo zobaczyć na swoim przykładzie – wszystko co zasilamy naszą dumą automatycznie musimy chronić, walczyć o pozycję tego, o jego znaczenie i boimy się to utracić. Nie możemy przez to poczuć się swobodnie, bezpiecznie. Nigdy nie czujemy wtedy jakbyśmy mieli nad swoim życiem pełną kontrolę.
Muszę to podkreślić – duma wydaje się pozytywna, ważna i symbolizująca siłę tylko w bardzo, bardzo ograniczonym kontekście. Kontekście zawężonym do małej szparki, przez którą widać tylko czubek własnego nosa.
Więc wybierając dumę sami pozbywamy się większości tego, co umożliwia nam pełne, radosne, swobodne Życie w każdej chwili.
Ego żąda suwerenności i uznania i już samo to powoduje, że odbieramy sobie możliwość odczuwania spokoju, radości, wdzięczności. Czujemy wieczne napięcie, konieczność udowadniania sobie i innym swojej wartości nawet poprzez walkę. Zaś aby istniała konieczność udowadniania innym swojej wartości, najpierw sami musimy jej sobie odmówić… a to oznacza cyrk odgrywany w naszej własnej głowie. To tak jakbyśmy ganiali za własnym ogonem ale osoba dumna nigdy się do tego nie przyzna.
Ego używa nawet tak absurdalnych (a jednak często skutecznych) argumentów jak – “Gdybym już teraz był/a szczęśliwy/a, to jaki byłby sens życia?”
Jeśli to pytanie ma dla nas sens, to siedzimy po uszy w zapadce ego. Już jesteśmy więźniem jego urojeń. No jakie życie miałoby sens, gdybyśmy teraz byli szczęśliwi? Kto zna odpowiedź?
Zapytaj siebie – “Gdybym teraz był/a już bogaty/a, jaki byłby sens życia?” Wiele osób dopiero zaczęłoby żyć, robić to na co mają ochotę. Bo to, przez co nie mają pieniędzy jest ty samym, przez co nie żyją w pełni i nie robią tego, na co mają naprawdę ochotę (a więc z intencji pełni i radości, a nie poczucia braku). Oraz jest to tym samym, przez co nie odczuwają szczęścia.
Oznacza to, że dalsze życie w radości nie ma sensu DLA EGO. Nie chodzi o nas! My dopiero poczujemy sens, gdy odpuścimy to, co blokuje w nas świadomość pełni, bo to jest tym samym, co blokuje świadomość sensu. Stąd też dużo bardzo nieświadomych osób znalazło sens dla cierpienia i zmagania. Wymyśliło różne urojenia.
Czy nie byłoby nam łatwiej, gdybyśmy wykonywali nadal to samo zajęcie lub chodzili do tej samej uczelni ale nie czuli w związku z tym żadnej negatywności? Jeśli jednak wybieramy negatywności jak opór i zmaganie – po co nam one? Co nam dają? Czy dają nam cokolwiek? Czy po prostu znowu daliśmy oczarować ego, które wmówiło nam, że jak przestaniemy się czemuś opierać, to nigdy nic już tym nie zrobimy?
Ilu mężczyzn zmaga się z czym popadnie uważając, że to takie męskie? Ja uważam to za głupie i prawdę mówiąc wolałbym aby głupota nie była synonimem męskości. Dla wielu kobiet jest i jak patrzę nieco trzeźwiejszym okiem na postępowanie mężczyzn, wcale mnie to nie dziwi i nie oburza.
Każdy mądry szef powie nam, by klienta traktować z szacunkiem niezależnie jakie może mieć absurdalne żądania i jak może się zachowywać. Mamy być mili. Nie mamy się przymilać. Nie o to chodzi! To ważna lekcja świadomości! Bo brak oporu rozbroi ego drugiej osoby. Pomoże mu się uspokoić, odpuścić zmaganie, obwinianie i gniew. A nawet jak nie odpuści przy nas, to ego widząc brak oporu z naszej strony pójdzie walczyć gdzie indziej. Da sobie spokój. Więc mężczyzna czy kobieta wybierający niechęć, opór i zmaganie wybierają bardzo niedojrzale.
Mężczyźni uwielbiają się popisywać – troszkę jak pawie. Kobiety też ale kobiety bardziej wyglądem, zaś mężczyźni tym, czego to nie dokonali. A jak nie mają czym się popisywać, to czują wstyd. Jedno i drugie jest niedojrzałe – popisywanie i wstyd za poczucie braku. Jedni popisują się ciałem, inni swoim gniewem, inni urazami trzymanymi do np. polityków, inni racją, inni samochodem, inni tańcem, inni swoją odmiennością, inni tatuażami. Tak postępuję zwierzęta. Zwabiają partnerki/partnerów za pomocą różnych rytuałów.
Jednak zapytajmy się – czy ta cała zwierzęcość musi być tym, co nami dominuje? Duma, gniew, pożądanie, strach, wstyd, poczucie winy, żal, oczarowywanie?
Czy zwierzęce zachowanie przyciągnie dojrzałego partnera/partnerkę, odpowiedzialnego, świadomego, kochającego? Czy może mamy większą szansę poznać taką osobę, gdy będziemy żyć odpowiedzialnie, dojrzale, dbać o swoje dobro, dobro otoczenia, bliskich, dodawać wartość do ludzkiego życia?
Naprawdę potrzebujemy tych negatywności, by wstać z łóżka, by cokolwiek w życiu robić? Czy potrzebujemy strachu przed karą, by nie kraść i wstydu związanego z samotnością, by szukać partnerki? Czy potrzebujemy strachu przed biedą, by znaleźć pracę? Niektórzy by odpuścić opór muszą poczuć dwutygodniowy głód.
Czy potrzebujemy umniejszać innym, by samemu poczuć się lepiej?
Uważamy, że to czyni nas lepszym sortem? Niechęć? Uraza? Duma? Gniew? No pewnie – dla grupy małych dzieci dłubiących w nosie, robiących w pieluchę to te, które już raczkują są jak supermeni! Ale czy dla dorosłego człowieka to raczkujące dziecko przenosi góry? Nie. Jego starania mogą stać się dla nas dodatkowym źródłem radości i zachwytu (ale nie zastępstwem wewnętrznego źródła poczucia wartości, szacunku i radości). Ale to nadal będzie w naszych oczach dziecko. Tak jak dla człowieka dojrzałego zwierzęce rytuały są dokładnie tym, czym są – zwierzęcymi rytuałami – niskiej jakości przejawem bycia. Nie ma w tym nic złego ale musimy zrozumieć, że mamy to, jacy jesteśmy.
Problem polega na tym, że człowiek w dziecięcej świadomości może przebywać nawet całe życie. Bo ludzie sądzą, że wiek biologiczny to jakiś wyznacznik dorosłości i dojrzałości. Niedojrzały, nieświadomy i nieodpowiedzialny rodzic traktuje z poczuciem wyższości swoje dziecko. Nie ma relacji zbudowanej na trosce, miłości, akceptacji ale na dumie.
Wiek powinien oczywiście stanowić reprezentację procesu ewolucji (stąd w starszych kulturach osobom starszym oddawało się cześć, a dziś nawet nie ustępujemy starszym ludziom siedzącego miejsca) ale często (zbyt często) tak nie jest. Często używamy ciała jako przykrywki tego, co tak naprawdę czujemy i myślimy na swój temat. Szczytem głupoty jest np. słuchać “10 największych wyrzutów sumienia przez starsze osoby”. Czyli będziemy słuchali mądrości człowieka, który w ostatnich latach swojego życia nadal trzyma się poczucia winy, wstydu, żalu, a nieraz i gniewu? I uważamy, że zajdziemy dalej od tej osoby? Ok! Droga wolna!
Mężczyźni, jak kobiety, pragną być podziwiani, pragną być wyjątkowi, lepsi. Czy naprawdę nie ma innej drogi? A nie możemy być lepsi tylko od siebie kochając siebie niezmiennie cały czas? Czy nie możemy stworzyć lepszego produktu dla klientów z troski o nich, a nie by wydymać konkurencję? Czy nie możemy akceptować, że ktoś nie chce wzrastać? Nie możemy akceptować, że są ludzie dalej od nas? Czemu mamy taki problem z akceptacją? Co w niej jest takiego złego?
Kiedy dojrzymy to zwierzątko – ego – żyjące naszym kosztem oraz kosztem tego, co najwspanialsze w życiu i czego nawet nie dajemy sobie szansy dostrzec na jedną sekundę?
To zostawiam wszystkim do “przemyślenia” samemu.
Podziel się tym artykułem!

Napisz komentarz!

Zasubskrybuj
Powiadom mnie o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Podobne Wpisy:
Flatline – co to jest, z czego wynika, co zrobić?

Flatline – co to jest, z czego wynika, co zrobić?

Witam Cię serdecznie! Jednym z przekleństw częstej masturbacji oraz oglądania porno są problemy z erekcją. Nie tylko z utrzymaniem jej podczas seksu ale w ogóle posiadaniem twardego członka przy żywej kobiecie. Wielu z tym problemem zaobserwowało również zmniejszenie członka. Zarówno w długości jak i grubości. Nie mówiąc o słabszych doznaniach – braku odczuwania przyjemności, bezpieczeństwa,… Przeczytaj
Wpis!

Dodano:
Komentarze: 0
“Coś jest ze mną nie tak!” – Niebezpieczne kłamstwo

“Coś jest ze mną nie tak!” – Niebezpieczne kłamstwo

Witam Cię serdecznie! W tym artykule przedstawię nietypowe spojrzenie na rzeczywistość. Jednak nietypowe nie oznacza niezgodne z prawdą. Zachęcam do spokojnego przeczytania, do zastanowienia się, do refleksji. Nikogo nie zamierzam do niczego przekonywać, ani zmieniać. Wręcz przeciwnie – celem artykułu jest ukazanie, że wszystko jest zawsze ok. Ale oczywiście mnóstwo, mnóstwo ludzi uważa inaczej. Szczególnie… Przeczytaj
Wpis!

Dodano:
Komentarze: 29
Jak radzić sobie z porażkami (Część 2)?

Jak radzić sobie z porażkami (Część 2)?

Witam Cię serdecznie! Kontynuujemy serię na temat radzenia sobie z porażkami. Część pierwszą znajdziesz klikając na poniższy link: ► Jak radzić sobie z porażkami (Część 1)? Porażka to rezultat NASZEJ ciężkiej pracy. To nie jest coś, co przytrafia się nam w jeden moment, bo świat jest niesprawiedliwy czy zły. Stanowi pewien rezultat. Zły? Nie. Jedyne,… Przeczytaj
Wpis!

Dodano:
Komentarze: 35
WAŻNE – Jak i dlaczego zacząć odczuwać? (Część 3)

WAŻNE – Jak i dlaczego zacząć odczuwać? (Część 3)

Witam Cię serdecznie! Dzisiaj część trzecia niezwykle ważnego tematu odczuwania (bycia). Części 1-2 znajdziesz klikając na linki poniżej: Jak i dlaczego zacząć odczuwać? (Część 1). Jak i dlaczego zacząć odczuwać? (Część 2). Poznałeś już krok pierwszy, by nauczyć się odczuwać – zaakceptować swoje emocje, czyli przestać je oceniać, a także wziąć za nie odpowiedzialność w… Przeczytaj
Wpis!

Dodano:
Komentarze: 14

WOLNOŚĆ OD PORNO