Witam Cię serdecznie! Oto piąta i ostatnia część serii o gorszych dniach. Części 1-4 znajdziesz klikając na linki poniżej: ► Gorsze dni [WAŻNE!] (Część 1) – Wprowadzenie. ► Gorsze dni [WAŻNE!] (Część 2) – Rozwinięcie. ► Gorsze dni [WAŻNE!] (Część 3) – Ogólne Rady. ► Gorsze dni [WAŻNE!] (Część 4) – Konkrety. Gorsze dni charakteryzują… Przeczytaj
Wpis!
własnie trafiłem na tego bloga i czytam sobie artykuły po kolei, myślę że sie zapisze do nastepnej grupy jaka bedziesz prowadzil :) Mam jednak takie pytanie, które mnie dręczy i proszę Cię o pomoc w tej kwestii.
Mianowicie, jestem praktycznie pewien że uzależniony faktycznie jestem. Ale jak to jest że jedna osoba będzie uzależniona i będzie dużo zarabiać, dużo w zyciu robic, miec kobiety, imprezy, znajomych, choćby po to żeby wypełnić tą pustkę, a inna osoba uzależniona totalnie popadnie w izolację (tak jak ja – praktycznie nie mam nikogo, oprócz pracy której nie lubię po powrocie do domu tylko gram w gry, oglądam filmy, ciągle siedzę w domu, nie mam odwagi do kobiet itp). Gdzie tkwi ta różnica? BO przez to ciągle mam wątpliwości czy to faktycznie porno jest problemem skoro inni uzależnieni mają żony, czy też dużo kobiet i dużo seksu itp
> własnie trafiłem na tego bloga i czytam sobie artykuły po kolei, myślę że sie zapisze do nastepnej grupy jaka bedziesz prowadzil :) Mam jednak takie pytanie, które mnie dręczy i proszę Cię o pomoc w tej kwestii.
Odp.
Informacja pokaże się zarówno na Blogu (prawy górny róg) jak i w Newsletterze. Zapraszam :)
> Mianowicie, jestem praktycznie pewien że uzależniony faktycznie jestem.
Odp.
Dla 100% pewności wykonaj test na głównej stronie serwisu.
> Ale jak to jest że jedna osoba będzie uzależniona i będzie dużo zarabiać, dużo w zyciu robic, miec kobiety, imprezy, znajomych, choćby po to żeby wypełnić tą pustkę,
Odp.
Właśnie pytanie o jaką pustkę chodzi. Bo jeżeli osoba wypełnia pustkę w więcej, niż 1 sposób, będzie to robić – może ktoś nauczył się pracować, aby nie czuć swoich negatywności, mieć seks, a do tego również porno, gdy jest sam w domu?
Porno to taka sama czynność dla tłumienia negatywności jak np. częste imprezy, tylko że porno niszczy mózg, przepala go, poprzez orgazm wtłaczane jest coraz więcej negatywności, nad porno i masturbacją jest jeszcze wręcz społeczna klątwa (jak facet się masturbuje to dupa, a nie facet), itd.
Dlatego jak ktoś ma więcej, niż 1 uzależnienie, naprzemiennie tłumi negatywności powstające z każdego z nich. Wygląda jakby jego życie było pełniejsze ale tak nie jest. To tylko nieco większa pajęczyna tego samego drapieżnika.
> a inna osoba uzależniona totalnie popadnie w izolację (tak jak ja – praktycznie nie mam nikogo, oprócz pracy której nie lubię po powrocie do domu tylko gram w gry, oglądam filmy, ciągle siedzę w domu, nie mam odwagi do kobiet itp). Gdzie tkwi ta różnica?
Odp.
Czym jest uzależnienie?
Jest sposobem na tłumienie negatywności jak niskie emocje, opory, napięcia, negatywny sposób myślenia, itd.
Natomiast co te negatywności wywołuje. Sposób myślenia.
No bo jak masz wolny weekend, możesz pomyśleć “Nie wiem co mam robić, moje życie jest do dupy”. To wywołuje poczucie winy, wstyd, żal, smutek. No i tłumisz to pornografią.
Natomiast inna osoba pomyśl “Mam weekend, lepiej zadzwonię do kogoś, żeby nie siedzieć samemu”. I będzie miała imprezę, wypije dużo alkoholu , a potem sięgnie po porno na kacu.
Wszystko zależy czemu stawiamy opór – wyjściu do ludzi czy siedzeniu samemu w domu? A może jednemu i drugiemu?
Czemu już nie stawiamy oporu – poznawaniu kobiet na 1-razowy seks w klubach, a może narkotykom branym na specjalnych imprezach?
Robisz w swoim życiu to, co uważasz za dobre. Zawsze i bez wyjątków. Tym samym jeżeli korzystasz z porno, w konkretnych sytuacjach uważasz je za dobre dla siebie, za najlepszy wybór.
To samo z seksem. Jeżeli go nie masz to w wielu sytuacjach, a może we wszystkich uważasz go za coś złego dla siebie.
Nie zarabiasz dużo, ponieważ uważasz to za złe dla siebie. Jak to!? Jak można uważać zarabianie dużych pieniędzy za zło? Ano chociażby religia chrześcijańska ma nagonkę na bogatych,
zazwyczaj uważamy, że bogaci to oszuści, bydlaki, że żerują na biednych i że szlachetnym jest być biednym.
A jak mamy dużo poczucia winy to już w ogóle jak cierpimy to jesteśmy uwielbiani przez Boga i w niebie nam wynagrodzą w dziewicach, imprezach, seksie i w ogóle.
Zaczynasz to rozumieć?
To jest żonglowanie własnym wewnętrznym oporem, niechęcią, sposobem myślenia o sobie, swoim życiu i tym, co w nim robisz.
Jeżeli używasz porno do tłumienia tych negatywności, jesteś uzależniony. Jeżeli sięgasz po porno zamiast naprawiać te obszary swojego życia, jesteś uzależniony.
I nie chodzi o porno, tylko o to, co robisz z emocjami, ze swoim sposobem myślenia, jak postrzegasz siebie, to co robisz, innych ludzi, jak postrzegasz kobiety, seks, relacje,
jak myślisz o swojej przeszłości, czy masz dużo uraz w stosunku do siebie i innych, szczególnie rodziców, do kobiet…
Dlaczego ktoś ma seks i jest uzależniony od porno, a inny nie ma seksu, a również jest uzależniony?
Odpowiedz sobie na to pytanie sam “Dlaczego ODMAWIAM sobie seksu?”
Albo “Co czuję, gdy jest sobota wieczór i mogę wyjść do klubu poznać kobietę na seks?”
Osoba, która ma seks i jest uzależniona od porno nie wstydzi się swojego pożądania, jej seksualność jest chociaż na tyle otwarta na innych ludzi, czyli pozbawiona wstydu i poczucia winy,
że pozwala sobie na seksualne zbliżenie z kobietami. Ale jeżeli wstydzisz się swoich pragnień, boisz się reakcji kobiet, uważasz, że pragnienie seksu jest czymś złym – nie tylko odmawiasz sobie seksu ale również winisz się za swoje fantazje i karzesz za nie poczuciem winy, oglądaniem porno i sabotowaniem swojego życia nawet na setki sposobów.
> BO przez to ciągle mam wątpliwości czy to faktycznie porno jest problemem skoro inni uzależnieni mają żony, czy też dużo kobiet i dużo seksu itp
Odp.
Porno nigdy samo w sobie nie jest problemem.
Tak, oglądanie go przepala mózg i dlatego jest tak groźne.
Ale główny problem to emocje, które czujemy i to co z nimi robimy. Dodatkowo orgazm wtłacza w nas więcej tego co czujemy.
Jeżeli czujemy radość z seksui masturbacji (ale taką prawdziwą, szczerą radość), po masturbacji czujemy się jak motylki – wspaniale.
Ale jeżeli masturbując się czujemy, że robimy coś złego, wstydzimy się, a potem winimy za to, orgazm jeszcze umocni nas w tych negatywnościach.
Uzależnionym od czegokolwiek jest się tak długo, jak długo nie jesteśmy świadomi dlaczego (w jakich sytuacjach) sięgamy po to i nie uzdrowimy się z tych negatywności.
Tym samym będziemy czuli tak długo pociąg do pornografii, jak długo zalegać będą w nas te negatywności.
Czyli jeżeli czujesz się jak ofiara wykonując pracę, której nie cierpisz, dopóki nie oczyścisz się z zalegających w Tobie oporów i emocjonalnych negatywności, dopóki nie zaczniesz inaczej patrzeć na swoją pracę, wykonywać ją z szacunku i radości – tak długo będą w Tobie zbierały się te negatywności i w końcu nadejdzie dzień, w którym nie wytrzymasz i sięgniesz po porno, by to wszystko tłumić, czyli wtłoczyć w siebie, a nie oczyścić się, spuścić z krzyża czy odstresować się – bo negatywności nie ubędzie, a jeszcze przybędzie i koło się zamyka.
Jeżeli masz w stosunku do swoich rodziców żal, że nie wychowali Cię tak jakbyś tego chciał, dopóki im nie wybaczysz, czyli nie oczyścisz się z uraz, będą do Ciebie wracać te negatywności.
Zwykły telefon od ojca czy matki wystarczy, by ujawnić pełno bólu , gniewu, żalu i by je stłumić sięgniesz po porno.
Zobacz co w trakcie przerabiania Programu napisał jeden z Uczestników:
“Moje postrzeganie choroby uzależnienia zmieniło się następująco:
Opis: Zauważyłem po tym czasie spędzonym z programem, że jest to w pewnym stopniu dar, dzięki któremu mogę się teraz doskonalić. Wcześniej był to po prostu ciężar i udręka.”
Dokładnie. Uzależnienie staje się tylko sygnalizatorem, gdzie jeszcze brakuje szacunku do samego siebie, akceptacji, radości i miłości, czyli gdzie zalegają jakieś negatywności blokujące doświadczanie wysokich stanów.