Witam Cię serdecznie! Kontynuujemy temat świadomości Pożądania. Część pierwszą znajdziesz klikając na link poniżej: ► O Emocjach – Pożądanie (Część 1). Skoro pożądanie jest nad wstydem, poczuciem winy, apatią, żalem i strachem, naturalnym jest, że jeśli zalegają w nas te niskie emocje, podjęcie działania, by zrealizować pragnienie, a nawet ustalenie kroków czy wyznaczenie terminu realizacji ujawni… Przeczytaj
Wpis!
Witam Cię serdecznie! A raczej ho ho ho! :) Tradycyjnie wszystkim, którzy zaglądają na mojego Bloga mniej lub bardziej regularnie i Waszym bliskim, i tak naprawdę wszystkim ludziom – Miłości, bo w niej wszystko jest zawarte i wszystko co dobre wynika właśnie z niej: radość, szczęście, pieniądze, trwałe, głębokie, piękne związki, sukcesy, etc. A czym… Przeczytaj
Wpis!
Powiedz czy spotkałeś się w swoim życiu z przykrym wydarzeniem, o którym nie możesz zapomnieć, które cały czas nawiedza Twój umysł niczym choroba, która nie może minąć? Niczym nieuleczalna choroba? Kiedy wraca do Ciebie pamięć o nim? Kiedy jesteś sam? Zaraz przed zaśnięciem, zaraz po przebudzeniu? Kiedy jesteś zmęczony? Kiedy odpoczywasz? Co Ci o nim… Przeczytaj
Wpis!
Jeżeli rozejrzymy się po forach dotyczących uzależnień czy dowolnym innym serwisie o tematyce uzależnień, zobaczymy stwierdzenia mówiące mniej więcej – “Walczę z uzależnieniem!”, “Miałem wpadkę ale nie poddaję się i walczę dalej!”. To nie wszystko – wejdź na dowolny serwis informacyjny i zobaczysz identyczne określenia dotyczące chorób, wojen i innych działań: – Przegrał walkę z… Przeczytaj
Wpis!
Ważne, że wyzdrowiałeś Piotrek. Co byśmy zrobili. Chcę Ci powiedzieć, że jesteś potrzebny mi, czy innym oczywiście. :) Nie wierzę w żadne zabobony boskie, ale uświadamiasz mnie, że człowiek może być czymś więcej, niż tylko istotą fizyczną. Jestem w stanie doświadczyć duchowości? Co to jest w ogóle?
Porażki są rezultatem naszych błędnych działań, ale również przede wszystkim, jak spostrzegamy siebie w środku. Bo powiedzmy sobie szczerze, co osoba nienawidząca się osiągnie w życiu? Rozpisze kroki przybliżające do celu i specjalnie spieprzy sprawę, aby tylko nie skosztować przypadkiem życia na wyższym poziomie, ponieważ na to nie zasługuje. Pójdzie po alkohol i będzie siedział przed telewizorem cały dniami…
Ważne, że wyzdrowiałeś Piotrek.
Ale co to jest zdrowie?
To nie oznacza, że cały czas czuję się jak mistrz świata. Nie.
To stan, w którym akceptujemy siebie takimi jakimi jesteśmy i kierujemy się pozytywnymi intencjami wobec siebie i innych.
Co byśmy zrobili.
Jakoś beze mnie świat dawał sobie radę i każdy też.
Chcę Ci powiedzieć, że jesteś potrzebny mi, czy innym oczywiście. :)
To tymczasowe. Wkrótce zaczniesz kierować się tym, co wewnętrzne i dobre dla Ciebie.
Nie wierzę w żadne zabobony boskie,
I dobrze. Bo zabobon to zabobon.
Natomiast czym innym jest doświadczalna Rzeczywistość.
ale uświadamiasz mnie, że człowiek może być czymś więcej, niż tylko istotą fizyczną.
Nie może, tylko jest niezależnie czy w to wierzymy, czy nie.
Jestem w stanie doświadczyć duchowości? Co to jest w ogóle?
-> Moduł 11 i 12.
Porażki są rezultatem naszych błędnych działań, ale również przede wszystkim, jak spostrzegamy siebie w środku.
Nie.
Porażki są rezultatem działania z negatywnej intencji.
Wtedy porażką może być nawet sukces, który staje się rozczarowaniem na oczarowanie.
Bo powiedzmy sobie szczerze, co osoba nienawidząca się osiągnie w życiu?
To co wybierze.
Wiele osób, które się nienawidzą ma pełno seksu, mnóstwo pieniędzy, nawet poważanie i szacunek.
Ale wewnętrznie czują się puści.
Rozpisze kroki przybliżające do celu i specjalnie spieprzy sprawę, aby tylko nie skosztować przypadkiem życia na wyższym poziomie, ponieważ na to nie zasługuje. Pójdzie po alkohol i będzie siedział przed telewizorem cały dniami…
To tylko jedna z wielu możliwości.
Są ludzie, którzy się nienawidzą, a zapierdalają każdego dnia po kilkanaście godzin i mają pozytywne rezultaty. Ale to jak je sami odbierają to zupełnie inna sprawa.
Zacząłem chodzić na spotkania SLAA.
Mam za sobą 3 meetingi. Najtrudniej było się przełamać za pierwszym razem, aby powiedzieć o swoim problemie. Potem było znacznie lżej. Opowiadałem jak uzależniłem się od pornografii i jak wyglądało mniej więcej moje życie. Kilka osób mnie słuchało. Zauważyłem, iż przez to, że się wygadałem po raz pierwszy w życiu o tym, co mi dolega, automatycznie spowodowało obniżenie się bólu psychicznego.
Spotykamy się raz w tygodniu, jak się okazało jestem najmłodszy w grupie. Od dziecka zawsze miałem problem, aby coś o sobie powiedzieć wśród obcych mi ludzi, po prostu nie potrafiłem się otworzyć i zawsze zapominałem języka w gębie. Nienawidziłem po prostu mówić o sobie. Tutaj było całkiem inaczej, bo nie dość, że o sobie mówiłem, to wylałem z siebie rzeczy, o których nigdy bym nie wyrzekł wśród grupy przypadkowych ludzi. Bardzo się ucieszyłem, że znalazłem grupę, która mnie nie potępia i nie naśmiewa się ze mnie.
Dziś idę znowu i już nie mogę się doczekać, dlatego każdemu polecam spotkania SLAA, bo uzależnienie od porno jest rodzajem uzależnienia od seksu.
Zacząłem chodzić na spotkania SLAA.
Mam za sobą 3 meetingi.
Brawo!
Najtrudniej było się przełamać za pierwszym razem, aby powiedzieć o swoim problemie.
Właśnie dlatego było Ci trudno, bo zamiast odpuścić opór, Ty próbowałeś go przełamywać.
Potem było znacznie lżej. Opowiadałem jak uzależniłem się od pornografii i jak wyglądało mniej więcej moje życie. Kilka osób mnie słuchało. Zauważyłem, iż przez to, że się wygadałem po raz pierwszy w życiu o tym, co mi dolega, automatycznie spowodowało obniżenie się bólu psychicznego.
Obniżenia bólu psychicznego nie spowodowało to, że opowiedziałeś o tym ale to, dzięki czemu w ogóle pozwoliłeś sobie na mówienie o tym – puszczenie się oporu i wstydu.
Spotykamy się raz w tygodniu, jak się okazało jestem najmłodszy w grupie. Od dziecka zawsze miałem problem, aby coś o sobie powiedzieć wśród obcych mi ludzi, po prostu nie potrafiłem się otworzyć i zawsze zapominałem języka w gębie.
Ależ oczywiście, że potrafiłeś!
Ale nie chciałeś.
I zamiast swobodnej ekspresji, Ty skupiałeś się na wewnętrznej walce z tym, co czułeś.
Nienawidziłem po prostu mówić o sobie.
Nie.
Nienawidziłeś tego, co czułeś, gdy miałeś coś mówić.
Intencja, by opowiedzieć coś o sobie ujawniała nagromadzone obciążenia – wstyd, winę, opór, żal, gniew, dumę.
I Ty zamiast to uwolnić, walczyłeś z tym, opierałeś się.
I nienawidziłeś tej walki ale umysł projektował to na czynność mówienia.
Wierząc, że nienawidzisz mówić o sobie, opierałeś się temu jeszcze bardziej. Czyli jeszcze bardziej opierałeś się temu, co czułeś.
Tutaj było całkiem inaczej, bo nie dość, że o sobie mówiłem, to wylałem z siebie rzeczy, o których nigdy bym nie wyrzekł wśród grupy przypadkowych ludzi. Bardzo się ucieszyłem, że znalazłem grupę, która mnie nie potępia i nie naśmiewa się ze mnie.
A ile osób Cię do tej pory potępiało i naśmiewało się z Ciebie.
Pół procenta z tych, które poznałeś? 0,1%? Mniej?
Ty trzymałeś w sobie całe życie wstyd, winę, żal, opór, strach i nie pozwalałeś sobie ich odpuścić, bo umysł Cię przekonywał, że np. ktoś Cię wyśmieje.
No i co z tego?
Przecież prędzej czy później zawsze spotkamy jakiegoś idiotę.
No ale taka sytuacja wyciągnęła by z Ciebie wstyd, winę, strach, opór, etc.
A tego nie chciało Twoje ego.
Dziś idę znowu i już nie mogę się doczekać,
Widzisz jak wygląda wzrost świadomości?
Najpierw opór, wstyd, strach.
Potem ego walczy, by tego nie odpuścić.
A potem nie tylko opowiadasz chętnie, mniej Cię boli ale nawet nie możesz się doczekać kiedy kolejny raz będziesz mógł to zrobić.
Tak samo może być w KAŻDYM obszarze Twojego życia.
dlatego każdemu polecam spotkania SLAA, bo uzależnienie od porno jest rodzajem uzależnienia od seksu.
To dwa zupełnie inne uzależnienia.
Osoba uzależniona od porno ma w sobie tyle wstydu, że nie pozwala sobie na kontakt z żywą osobą.
Uzależniony od seksu przynajmniej potrafi do seksu doprowadzić.
Więc o ile mechanizmy uzależnienia są identyczne, to to co je zasila jest zgoła inne i potrzebne jest nieco inne podejście.
Witam Piotrze dodam, że oczyszczam się codziennie przez ponad miesiąc z napięcia w ciele i nadal jeszcze ono jest lecz zostały resztki w okolicach serca.Pomyśl ile musiałem stłumić emocji skoro cały mój organizm był pełen napięć/oporu.Weż tu żyj normalnie skoro całe wnętrze choruje i naprawde trzeba się oczyszczać każdego dnia, żeby były zamiany.
Witam Piotrze dodam, że oczyszczam się codziennie przez ponad miesiąc z napięcia w ciele i nadal jeszcze ono jest lecz zostały resztki w okolicach serca.
Przynajmniej na razie tak to wygląda.
W całym tzw. ciele subtelnym – emocjonalnym ciele aurycznym – są nagromadzenia wszystkich niskich energii, które w sobie zamknęliśmy.
Na razie oczyszczasz się z obecnych warstw. Ale jeszcze są kolejne i kolejne.
Nie oznacza to, że musisz najpierw wszystko oczyścić, by żyć swobodnie.
Już zaczynasz żyć coraz bardziej swobodnie i radośnie. Mówię to w kwestii, by ego nie wykorzystało Twojego zaskoczenia, że tyle się nauwalniałeś, a tu znowu czujesz to samo np. za rok.
Pomyśl ile musiałem stłumić emocji skoro cały mój organizm był pełen napięć/oporu.
Wiem dobrze, bo sam to przechodziłem i każdy Uczestnik WoP też się z tym mierzył.
Weź tu żyj normalnie skoro całe wnętrze choruje i naprawde trzeba się oczyszczać każdego dnia, żeby były zamiany.
Bo uwalnianie rozładowuje nagromadzone ładunki emocji i oporu. A gromadziliśmy je przez lata i każdego dnia walczyliśmy, by pozostały stłumione – nieświadome.
Dlatego teraz uwalniają się w trybie przyspieszonym.
Dokładnie każdego dnia po troszku i będzie coraz lepiej.Zrobiłem coś czego bym nie zrobił przed uzależnieniem więc jest dobrze i to dopiero początek drogi.