Witam Cię serdecznie! Dzisiaj poruszę temat, który bardzo często pojawia się w “filozofiach” na temat kobiet. Nawet większość tzw. uwodzicieli, od których czerpałem informacje na początku mojej drogi rozwoju, w tym odnośnie kobiet, używała stwierdzeń typu: – Kobiety to istoty emocjonalne. – Musisz dawać kobietom emocje. – Kobiety potrzebują emocji. Taaaaaak… Nie dziwne, że jest… Przeczytaj
Wpis!
Cudowny artykuł! Przyjemnie mi się czytało. Omawiane tutaj poczucie winy oraz chyba wstyd, to chyba najsilniejsze, co jest we mnie zakorzenione. No i brak szacunku do swojej osoby.
W tym wszystkim nasz umysł po prostu wspiera to, czym jest zasilany dokładnie tak, jak komputer. To jest mega fascynujące. Więc dlaczego, by nie odinstalować ten zawirusowany program raz na zawsze i cieszyć się życiem?
Także zacząć warto od siebie, a później dopiero ewentualnie pokazać przykład swojego nowego, unikatowego (tacy ludzie to niezwykle rzadki okaz), radosnego, pełnej miłości życia, czego sobie życzę, innym i Tobie, aby już się tego trzymać do końca życia, bowiem bądźmy zmianą, którą chcemy zobaczyć w świecie!
Chciałbym zobaczyć, jak się żyje i jak się moje spostrzeganie świata zmieni bez tego plecaku pełnych cegieł.
Witaj,
nie tylko Ty masz ten problem. Mam prawie 30 lat, a moje życie przez onanizm i porno to wielki problem, z którym nie mogę się uporać. Wszedłem na tę stronę żeby chociaż podzielić się swoim smutkiem, że tak daleko zabrnąłem, że nie mogę żyć w inny sposób, a kobieta jest tylko na komputerze. Kiedyś był znany alkoholizm i narkomania jako najczęstsze uzależnienia, ale przestrzegam: porno szkodzi tak samo jak tamte uzależnienia. Spotykałem czasem kobiety, które być może i mogłem pocałować, ale wolałem oglądać pornografię, bo tylko tak mogłem zaspokoić potrzeby seksualne. Przez lata uzależnienia nie funkcjonuję normalnie w społeczeństwie, mam wielkie problemy w relacjach z innymi. Nie potrafię niczym zainteresować innych, a już na pewno wzbudzić zainteresowania u jakiejś dziewczyny, stałem się odludkiem i dewiantem seksualnym. Może ktoś mnie uważać za wariata, ale i Ty możesz się nim stać tak jak ja, jeśli nie przestaniesz oglądać porno. Oczywiście, może nie każdy się uzależni do tego stopnia, ale jeśli masz dziewczynę, która się do Ciebie uśmiecha, masz możliwość podziwiać z nią zachody słońca i kocha Cię to szanuj to człowieku!!!! Ja bym kurwa życie oddał żeby to wszystko tak właśnie wyglądało! Piszę te słowa i płakać mi się chce do cholery. Doceniamy coś dopiero jak to tracimy. Nigdy nie oglądajcie porno!!!! Bo na początku jest fajnie, ale jeśli zdasz sobie sprawę, że nie możesz bez tego funkcjonować to jest za późno. Tyle, życzę Ci, abyś cieszył się chwilą spędzoną z kobietą, patrzył jej w oczy z poczuciem miłości i nie tracił czasu przed komputerem i telewizją.
Witaj Pawle! Dziękuję za komentarz!
> nie tylko Ty masz ten problem. Mam prawie 30 lat, a moje życie przez onanizm i porno to wielki problem, z którym nie mogę się uporać.
Bo nie chodzi o to, by uporać się z porno, tylko rozpoznać dlaczego po nie sięgamy, w jakich sytuacjach, co wtedy czujemy i to wszystko uzdrowić, naprawić, bądź skorygować.
> Wszedłem na tę stronę żeby chociaż podzielić się swoim smutkiem, że tak daleko zabrnąłem, że nie mogę żyć w inny sposób, a kobieta jest tylko na komputerze.
Dokładnie – nosisz w sobie smutek, a wraz z nim uczucie niemocy, wstyd i poczucie winy.
Utożsamiłeś się z nimi i one gdy tylko się pojawiają sięgasz po porno.
A potem dodatkowo się obwiniasz za to, że robisz coś, co niszczy Ci życie.
Ale nie w porno problem tylko w tym dlaczego je oglądamy.
> Kiedyś był znany alkoholizm i narkomania jako najczęstsze uzależnienia, ale przestrzegam: porno szkodzi tak samo jak tamte uzależnienia.
Przynajmniej tak samo.
> Spotykałem czasem kobiety, które być może i mogłem pocałować, ale wolałem oglądać pornografię, bo tylko tak mogłem zaspokoić potrzeby seksualne.
Bowiem towarzystwo tych kobiet natychmiast ujawniło stłumione wstyd, winę, apatię, smutek, prawda?
A Ty nauczyłeś się uciekać od tych emocji. Dlatego nigdy nie pozwoliłeś się sobie uzdrowić. Nigdy nie zaakceptowałeś się pomimo tych emocji.
Nawet, gdy mogłeś przeżyć fajne chwile z kobietami uznawałeś, że nie możesz, że Ci się nie należy, że te kobiety wyczują to, co sam czujesz.
Prawda?
> Przez lata uzależnienia nie funkcjonuję normalnie w społeczeństwie, mam wielkie problemy w relacjach z innymi.
Dokładnie te same powody – stłumione emocje.
> Nie potrafię niczym zainteresować innych, a już na pewno wzbudzić zainteresowania u jakiejś dziewczyny, stałem się odludkiem i dewiantem seksualnym.
Nie wiem ile w tym jest potwierdzalnej prawdy ale prawda na pewno zawiera stwierdzenie – “Sam tak uważam”.
Bowiem takie myśli generuje umysł zasilany niskimi emocjami.
Jakoś w ostatnim akapicie napisałeś, że mogłeś się całować z kobietami.
Więc pokazuje to, że więcej negatywności sam sobie wmawiasz, niż jest w rzeczywistości, czyż nie?
> Może ktoś mnie uważać za wariata, ale i Ty możesz się nim stać tak jak ja, jeśli nie przestaniesz oglądać porno.
Porno z nikogo nie robi wariata.
Inaczej nie potrafimy, gdy nauczyliśmy się podświadomie uciekać od emocji.
Zaś myśli to efekt emocji (zapraszam na Bloga, gdzie tłumaczę to dość szeroko).
Do tego mamy ego, które utożsamia nas z myślami.
Tym samym jeżeli mamy w sobie np. wstyd i winę, mamy myśli, że JESTEŚMY gorsi, źli lub, jak napisałeś, jesteśmy wariatem.
Od razu się z tym zgadzamy. Ta zgoda, czyli nasza WIARA powoduje, że natychmiast powstają emocje, które informują nas , że wierzymy w bzdury.
Ale utożsamiamy się z emocjami, zaczynami z nimi walczyć (co interpretujemy jako walkę z uzależnieniem lub z samym sobą). To powoduje, że narasta napięcie, które tłumimy poprzez porno, a wraz z tym tłumimy nagromadzone niskie emocje.
I tak to się toczy.
> Oczywiście, może nie każdy się uzależni do tego stopnia, ale jeśli masz dziewczynę, która się do Ciebie uśmiecha, masz możliwość podziwiać z nią zachody słońca i kocha Cię to szanuj to człowieku!!!! Ja bym kurwa życie oddał żeby to wszystko tak właśnie wyglądało!
Masz taką możliwość.
Jeśli jesteś gotowy oddać życie, oddaj swoje przeszłe życie i naucz się żyć na nowo.
> Piszę te słowa i płakać mi się chce do cholery.
TO KURWA PŁACZ!!!
Wywal z siebie ten cały smutek!!! Nie ma w tym nic złego!!!
> Doceniamy coś dopiero jak to tracimy.
Nie.
Wcale nie.
Ujawniają się wtedy przywiązania i utożsamienia.
Pokazuje się, że tak naprawdę kochaliśmy nie samą osobę, która odeszła, ale to, co nam dawała jej obecność. Żyliśmy iluzją i to życie w iluzji doprowadziło do odejścia.
No bo dlaczego ktoś miałby odejść ze związku, który kwitnie?
Odchodzi, bo nie czuje się tam dobrze, nie czuje się sobą.
Bo nie ma akceptacji. Są wymagania. Są “zostać, bo bez ciebie będzie mi źle i sobie zrobię krzywdę”. To jest jak terroryzm.
Nie ma tam “pozwalam ci na wszystko, kocham cię dokładnie taką jaką jesteś w każdej sekundzie. Chcę poznawać cię coraz bardziej w każdej sekundzie”.
Dlaczego ujawniają się te przywiązania i związany z ich utratą żal dopiero po stracie?
Bowiem w trakcie związku tłumimy negatywności, które się ujawniają każdego dnia. Nie pozwalamy sobie na bycie szczerym i prawdziwym i tego też nie chcemy od partnera/partnerki.
Chcemy żyć w iluzji – “dobrze jest jak jest,nic nie zmieniajmy”. Ale jakże ma związek kwitnąć, gdy nadal obie strony noszą w sobie toksyny?
One muszą się ujawnić, by mogły zostać uwolnione.
Ale jeśli je tłumimy, jeśli się za nie obwiniamy, związek umrze, a toksyn w nas przybędzie.
> Nigdy nie oglądajcie porno!!!!
Dla tych, co nie oglądają to dobra rada.
A dla tych co i tak obejrzą – nie obwiniajcie się za wpadki ale uczciwie wyciągajcie wnioski – dlaczego potrzebowaliście je obejrzeć.
> Bo na początku jest fajnie, ale jeśli zdasz sobie sprawę, że nie możesz bez tego funkcjonować to jest za późno.
Tyle, życzę Ci, abyś cieszył się chwilą spędzoną z kobietą, patrzył jej w oczy z poczuciem miłości i nie tracił czasu przed komputerem i telewizją.
Nie możemy funkcjonować bez porno, gdy już nazbiera się w nas tyle negatywności i powstaną nawyki, że praktycznie każde zdarzenie czy osoba POMAGAJĄ nam je ujawnić. Jeśli nie staniemy się uważni i świadomi tych nawyków, żadne zmaganie nie pomoże nam wyjść z uzależnienia,bo
WYCHODZENIE Z UZALEŻNIENIA TO NIE WALKA!!!
Witam,
Nie oglądałem porno ponad miesiąc, dzisiaj miałem wielką ochotę, której nie mogłem powstrzymać. Artykuły czytam już od dłuższego czasu i postanowiłem nie utożsamiać się z poczuciem winy. zawsze, kiedy zaczynałem oglądać to wciągałem się na kilka godzin, dzisiaj oglądałem 30 minut i wyłączyłem. Towarzyszyły mi myśli, że mogę teraz oglądać do woli, bo i tak przegrałem, ale nie będę. Chyba zawsze lepiej obejrzeć krócej niż pół dnia.
Piotrze, czy będzie w przyszłości, dalekiej czy bliskiej, nie ważne – artykuł o zdrowym człowieku? Jego emocji, stanu
Dzięki!